Przed nami kolejny ligowy bój o punkty z udziałem Górnika Zabrze, który w minionych kolejkach nie radził sobie najlepiej, przegrywając ostatnie dwa mecze i nie zdobywając w nich żadnego gola. Tym razem na drodze Trójkolorowych stanie będąca w jeszcze trudniejszym położeniu Lechia Gdańsk, która walczy o ligowy byt i która jesienią po zaciętym meczu wywiozła z Zabrza zwycięstwo. Czy dzisiaj Górnik zdoła przeciwstawić się rywalom i wreszcie rozwiąże worek z golami, wywożąc z Gdańska upragnione zwycięstwo?
W ostatnich pięciu spotkaniach, rozegranych w 2025 roku podopieczni Jana Urbana sięgnęli po cztery punkty, za sprawą zwycięstwa 3:2 z Radomiakiem Radom i remisu 1:1 z Puszczą Niepołomice. Oba spotkania Górnik rozegrał na własnym stadionie. Pozostałe trzy mecze miały szczęśliwszy przebieg dla naszych rywali, którzy odebrali zabrzanom pełną pulę punktów. Najdotkliwszej porażki Górnik doznał w 20. kolejce, przegrywając w Szczecinie 3:0. Następnie Trójkolorowi ulegli Rakowowi (1:0) i Cracovii (0:1). Co więcej, od 16. serii spotkań, w której Górnik wygrał 1:0 z Piastem Gliwice, Trójkolorowi nie potrafią zachować czystego konta i zagrać na zero z tyłu, co również może spędzać sen z powiek wiernym fanom Górnika, jak i sztabowi szkoleniowemu biało-niebiesko-czerwonych. Nieco więcej „oczek” zapisał w pięciu ostatnich meczach nasz dzisiejszy rywal, czyli Lechia Gdańsk, która w pięciu ligowych starciach sięgnęła po siedem punktów, wygrywając dwa mecze (1:0 z Lechem Poznań i 1:3 z Zagłębiem Lubin), remisując w Lublinie 1:1 i dwukrotnie przegrywając w ostatnich kolejkach (0:2 z Puszczą Niepołomice i 3:1 z Rakowem Częstochowa). W obozie naszych rywali trudno jednak o nadmierny entuzjazm. Po 23. kolejkach biało-zieloni zajmują bowiem siedemnastą lokatę w tabeli, mając w dorobku zaledwie 21 punktów. Bilans bramkowy Lechistów to 24 gole zdobyte i aż 40 straconych, co jest najsłabszym wynikiem pod względem gry obronnej w całej Ekstraklasie. Znacznie wyższą lokatę zajmuje zabrzański Górnik, który zgromadził 34 punkty, zaś bilans bramkowy czternastokrotnych mistrzów Polski to 30 bramek zdobytych i 28 straconych, co uplasowało podopiecznych Jana Urbana na ósmej, bezpiecznej pozycji.
Ostatni, bezpośredni mecz obu zespołów rozegrany został 1 września 2024 roku w Zabrzu, niosąc nieoczekiwane zwycięstwo gości. Jako pierwszy wynik spotkania otworzył w 24 minucie Anton Carenko, zaś chwilę później na korzyść Lechii wynik podwyższył Elias Olsson (28′). Górnik do odrabiania strat ruszył dopiero w drugiej odsłonie, kiedy gola kontaktowego zdobył Paweł Olkowski (53′). Goście odpowiedzieli kilkanaście minut później za sprawą trzeciego celnego trafienia. Tym razem jego autorem był Bohdan Wjunnyk (68′). W 82. minucie zabrzańskie trybuny znów radośnie ożyły, skandując głośno: Filipe Nascimento (82′), który pokierował futbolówkę w światło bramki strzeżonej przez golkipera Lechii, dając nadzieję na korzystny rezultat. Więcej bramek w niedzielne popołudnie przy Roosevelta już nie padło, a dwa gole okazały się niewystarczające i po zwycięstwo sięgnął reprezentant Pomorza. Liczymy, że w dzisiejszym spotkaniu, Górnik zdoła zrehabilitować się za poprzedni pojedynek, powracając z urokliwego Gdańska z upragnioną wygraną, przełamującą ofensywną i zwycięską niemoc, przywracającą zespół na właściwe tory.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl