Konrad Nowak po wielu miesiącach wyszedł w podstawowym składzie. W meczu przeciwko Pogoni zagrał na prawej pomocy. – Cieszę się, że dostałem szansę, ale niestety z gry i wyniku nie mogę być zadowolony. Nie ma co się usprawiedliwiać tym, że miałem długą przerwę, po prostu moja gra musi lepiej wyglądać. Przede mną jeszcze mnóstwo pracy.
Górnik w trwającym sezonie nie wygrał jak dotąd spotkania przy Roosevelta, chociaż było to już spotkanie nr. 4 w Zabrzu, dlatego m.in. dorobek zespołu Marcina Brosza jest nader skromny. – Punkty nam niestety uciekają, staramy się jak możemy choć z marnym skutkiem. Nie pozostaje nam nic innego, jak przełamać tą nie najlepszą passę.
Nie tylko jednak oczka tracone na własnym boisku są przyczyną słabszego startu zabrzan, z czego doskonale zdają sobie sprawę zawodnicy, wśród nich oczywiście i „Kondziu”. Nadchodząca przerwa w lidze, spowodowana meczem reprezentacji, z pewnością działa na korzyść zespołu. – Jest wiele elementów w naszej grze, które należy poprawić. Będzie więcej czasu na dopracowanie wszystkich rzeczy, które szwankują. Więcej treningów pomoże nam na poprawę schematów i tego co chcemy prezentować na boisku.
Górnik przystępując w piątek do meczu z Pogonią był po dwóch porażkach, taka sytuacja mogła negatywnie wpływać na tzw. „mental” drużyny. Konrad Nowak przekonuje jednak, że nie miało to absolutnie znaczenia. – Wychodząc na boisko, mamy tylko jeden cel – wygrać i zdobyć trzy punkty. Nie udaje nam się to zbytnio dotychczas, ale wierzę, że praca którą wkładamy w treningach w końcu przyniesie efekty.
Mecz Górnika z Pogonią może nie stał na najwyższym poziomie, ale w ostatnich fragmentach spotkania emocji nie zabrakło. – Próbowaliśmy do końca walczyć o zwycięstwo, pomimo gry w osłabieniu. Wygrać, nie ważne w jakim stylu, ten remis absolutnie nie jest dla nas dobrym wynikiem.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl