To był naprawdę udany weekend dla drużyn naszych przyjaciół. Wszystkie zespołu zagrały na wyjazdach a po trzy punkty sięgnęły dwa z nich. Wisłoka triumfowała w Lublinie, GKS w Świnoujściu, a ROW zremisował w Tarnobrzegu, choć również był bliski zwycięstwa.
Wisłoka Dębica wygrała pierwszy mecz w III lidze lubelsko – podkarpackiej, pokonując na wyjeździe Lubliniankę Lublin 1:0. Gola na wagę wygranej strzelił Marcin Juszkiewicz. Wisłoka po 4. kolejkach zajmuje 12. miejsce z czterema „oczkami” na koncie.
Nastroje poprawiły się też w Katowicach, bowiem „GieKSa” wraca znad morza z tarczą. To był mecz, w którym o pozostanie na stanowisku walczył Kazimierz Moskal. Trenera uratował w doliczonym czasie gry piłkarz gości. Stasiak pokonał własnego bramkarza i przy Bukowej wszyscy mogli odetchnąć. Po tej wygranej GKS zajmuje 9. pozycję w tabeli I ligi, tracąc do liderującej Termaliki cztery punkty.
Bardzo zwyciężyć chciał też ROW Rybnik, który prowadził na boisku siarki po trafieniu Płonki. Gospodarze szybko jednak wyrównali za sprawą strzału z rzutu karnego Frankiewicza. Rybniczanie zajmują 9. pozycję w tabeli II ligi z 6 punktami na koncie. To był już ich trzeci remis z rzędu i kibicom powoli przypominają się rozgrywki sprzed roku na zapleczu ekstraklasy, w których ROW seryjnie dzielił się punktami i ostatecznie spadł do II ligi. Aby awansować musi zacząć wygrywać.
III liga lubelsko – podkarpacka
Lublinianka Lublin – Wisłoka Dębica 0:1 (0:1)
0:1 – Juszkiewicz, 64′
II liga
Siarka Tarnobrzeg – ROW Rybnik 1:1 (0:0)
0:1 – Płonka, 68′
1:1 – Frankiewicz, 73’ (karny)
I liga
Flota Świnoujście – GKS Katowice 0:1 (0:0)
0:1 – Stasiak, 90′ (sam.)
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: GieKSa.pl