Otwarte okienko transferowe , to czas, który kibice lubią najbardziej, przymiarki, testy i ostateczne decyzje w Madrycie, Londynie czy Zabrzu wszystkich ekscytują. Nie inaczej jest w tym roku i w naszym Górniku. Mamy już za sobą spektakularny wyjazd do Chin Krzysia Mączyńskiego, testy Dawida Jarki i powrót do drużyny przez wielu wyczekiwanego Roberta Jeża. Została również podjęta przez naszych włodarzy decyzja o wypożyczeniu do klubu Szymona Drewniaka, młodego piłkarza poznańskiego Lecha „odstrzelonego” przez trenera Rumaka z drużyny Kolejorza.
Parę słów na temat tego ostatniego transferu bo od momentu jego przeprowadzenia budzi kontrowersje i wywołuje negatywne emocje. Nie oceniam umiejętności czysto piłkarskich młodego zawodnika jak również jego pasji tanecznej. Piłkarsko zweryfikuje go boisko, do tańca zapewne już nie wróci. Istotny jest jednak sposób przeprowadzenia transferu i korzyści dla obu zainteresowanych klubów. W skrócie dla nie zorientowanych, piłkarz Lecha zostaje wypożyczony do Zabrza na okres roku z możliwością powrotu do Poznania po rundzie wiosennej. Zawodnik którego pierwotnie zamierzano wypożyczyć do pierwszoligowego Górnika Łęczna nie został zaakceptowany przez trenera Szatałowa i w pierwszoligowcu miejsca nie znalazł. Lech otrzymał grzeczną ale stanowczą odmowę. W Zabrzu jednak zawodnik zostaje przyjęty z otwartymi ramionami przez nasz sztab szkoleniowy, a w międzyczasie prezes Lecha na konferencji prasowej w Poznaniu obwieszcza opinii publicznej, że piłkarz Drewniak jest doskonałym, przyszłościowym zawodnikiem poznańskiej drużyny, wróci do Poznania po ograniu się w Górniku i aby nie było wątpliwości została ustalona cena zaporowa, która pozwala na stwierdzenie, że nasz klub nie będzie miał z tego piłkarza żadnych korzyści i jedyne co może, to ograć go u boku Radka Sobolewskiego na co też w udzielonym wywiadzie młody piłkarz Poznania liczy. Każdy średnio zorientowany kibic ma delikatnie mówiąc mieszane uczucia związane z przeprowadzonym transferem, tym bardziej, że nasi działacze nie przedstawili jakichkolwiek racjonalnych przesłanek uzasadniających wypożyczenie piłkarza z Poznania w przeciwieństwie do prezesa Lecha. Być może ta sprawa ma drugie pozytywne dno, być może kryje się za nią coś więcej, ale na ten moment wygląda to dziwnie i niejako ustawia miejsce Górnika jakby nie było wicelidera ekstraklasy w szeregu określonym przez poznańskiego Lecha. Cóż, bogatemu wolno wszystko, również wypożyczyć w celu ogrania swojego młodego piłkarza do „biednego” wielokrotnego Mistrza Polski.
Przykład Szymona Drewniaka przytoczyłem celowo, by jeszcze raz uzmysłowić podejmującym decyzje strategiczne w klubie, że wybudowany, oby w tym roku stadion, nie będzie stanowił panaceum na całe zło. Bezwzględnie konieczny jest nowy większościowy udziałowiec, którego może przyprowadzić jedynie Miasto wyrażając zgodę na zaproponowane korzystne dla klubu warunki, innej opcji nie ma.
Gdy tak się stanie nikt nie będzie traktował Górnika jak kopciuszka ,ogrywającego piłkarzy dla innych, a klub zajmie właściwe sobie miejsce wśród uznanych piłkarskich firm , w tym m.in. poznańskiego Lecha.
TEKSTY PUBLIKOWANE W DZIALE “OKIEM KIBICA” SĄ PRYWATNYMI OPINIAMI AUTORA
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: praca.wp.pl