Już dzisiaj zainaugurowana zostanie 13. seria spotkań PKO BP Ekstraklasy, w której nasz zespół rozegra wyjazdowe spotkanie w Łodzi, mierząc się z zamykającym ligową stawkę ŁKS-em. Początek ligowej potyczki obu drużyn zaplanowany został na godzinę 20:30, a nad jej prawidłowością czuwał będzie Szymon Marciniak.
W ostatniej kolejce podopieczni Jana Urbana dopisali do swego dorobku pełną pulę punktów, pokonując przy Roosevelta, aktualnego Mistrza Polski i zespół zajmujący czwartą pozycję w tabeli, czyli częstochowski Raków (2:1). Dzisiaj zabrzanie zmierzą się z drużyną z przeciwnego bieguna tabeli i zespołem, który kiepsko wpisał się w ekstraklasowe realia. Mowa oczywiście o ŁKS-ie Łódź, który w dwunastu spotkaniach zgromadził zaledwie siedem punktów, a te zapewniły łodzianom ostatnie, osiemnaste miejsce w tabeli, co skutkowało zwolnieniem szkoleniowca ŁKS-u, Kazimierza Moskala. Jego miejsce na ławce trenerskiej dwa tygodnie temu zajął Piotr Stokowiec, który w ostatniej kolejce nie zaliczył udanego debiutu, bowiem jego drużyna poniosła kolejną porażkę, przegrywając w Poznaniu z Lechem 3:1. Nie lepiej ełkaesiacy radzili sobie w sezonie 2019/2020, kiedy po siedmioletniej absencji powrócili do Ekstraklasy. Wówczas po 37. seriach gier, drużyna opuściła najwyższą krajową klasę rozgrywkową, do której powróciła w bieżącym sezonie w podobnym, kiepskim stylu.
Cztery lata temu Górnik z ŁKS-em spotkał się trzykrotnie. Pierwsze starcie obu zespołów rozegrane zostało 20 października 2019 roku na Arenie im. Ernesta Pohla w Zabrzu, niosąc podział punktów. W 50. minucie meczu gości na prowadzenie wyprowadził Dani Ramirez. Górnik odpowiedział w 79. minucie, trafieniem niezawodnego Igora Angulo, który pokonał Arkadiusza Malarza, ustalając końcowy rezultat na 1:1. Dwa kolejne pojedynki, rozgrywane na Stadionie im. Władysława Króla w Łodzi miały znacznie szczęśliwszy finał dla Trójkolorowych, którzy zarówno w 27., jak i 32. kolejce pokonali biało-czerwono-białych na ich własnym terenie. Najpierw czternastokrotni mistrzowie Polski po golu Giórgosa Giakoumákisa (36′) zwyciężyli 1:0, a w kolejnym starciu pokonali ŁKS 3:1. Również w tym spotkaniu drogę do bramki łodzian znalazł Giako, który zadał ostateczny cios, ustalając wynik na 3:0. Wcześniejsze dwie bramki dla Górnika zdobyli: Stávros Vassilantonópoulos (44′) i Igor Angulo (59′ k). Wierzymy, że łódzki stadion przy alei Unii Lubelskiej 2, dzisiejszego wieczora okaże się równie szczęśliwy dla Górnika, który ponownie zdobędzie Stadion Króla, powracając na Górny Śląsk z tarczą i kompletem „oczek”, poprawiających naszą sytuację w tabeli i dającą olbrzymią radość wiernym sympatykom Trójkolorowych.
Jadymy durch!
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl