Ponad tysiąc fanów Górnika w Krakowie. Świetne oflagowanie i konkretny doping

Spark  -  20 lipca 2013 11:34
0
1014

kibice_wisla_gornik_1314

Mimo piątku i wakacji, Torcida w dobrej liczbie zawitała na pierwszy mecz sezonu do Krakowa na stadion Wisły. Wizualnie i wokalnie zaprezentowaliśmy się z bardzo dobrej strony.

Od samego początku nie było pewności, że premierowe spotkanie rozgrywek 2013/14 przy Reymonta będzie nam dane zobaczyć z wysokości trybun. Na zaledwie tydzień przed meczem mieliśmy stuprocentową gwarancję, że wejdziemy, bowiem do Zabrza zostały wysłane bilety i wtedy też ruszyły zapisy. Wejściówek otrzymaliśmy 2000 i trochę szkoda, że spotkanie nie zostało rozegrane w innym terminie, bo nasza liczba mogłaby być znacznie lepsza. Piątek, okres wakacyjny i problemy z wynajmem autokarów sprawiły, że większość musiała kombinować własny transport. Ze względów logistycznych wykluczony był natomiast wyjazd pociągiem. Ogólnie jednak w naszych szeregach nie było na ten wyjazd specjalnego ciśnienia.

Zbieraliśmy się w dwóch miejscach. Pod stadionem w Zabrzu (autokary i samochody) i za pierwszymi bramkami autostrady A4 na stacji Orlen (auta). Ostatecznie meldujemy się w Krakowie w liczbie 1030 osób – W tym 55 Wisłoka Dębica i 40 GKS Katowice. Dzięki za wsparcie! Nie wszystkim udaje się jednak wejść na sektor. Ci, którzy byli na stadionie, zaprezentowali się świetnie – niemal wszyscy w koszulkach młynowych, co powoli staje się już naszą tradycją. Na sektorze rozwieszamy bardzo dużo flag: Supporters, Górnik Gieksa, Torcida Piekary, Ruda Śląska, Górnik (replika starej fany z herbem pośrodku), Rydułtowy, Straight Edge, Torcida Germany i Sektor 13.

Od początku prowadzimy konkretny doping. Śpiewamy bardzo głośno, melodyjnie i długo „ciągniemy” nasze pieśni. Oczywiście podczas meczu nie zabrakło wzajemnych „pozdrowień”, a z naszej strony szydery: „Wisła! Halo? Kopyta ci walą!”. Należy jednak podkreślić, że gospodarze zaprezentowali się chyba najlepiej ze wszystkich meczów z nami z ostatnich latach. Pokazali ciekawą oprawę, wystawili liczny „młyn” i prowadzili niezły doping. Po meczu piłkarze przychodzą podziękować nam za wsparcie. Podsumowując, wyjazd jak najbardziej udany, choć to było zaledwie preludium do całego sezonu, który będzie dłuższy niż zwykle.

źródło: Roosevelta81.pl
foto: R. Bełżek/wislakrakow.com

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments