– Biorąc pod uwagę sytuację w tabeli, to była dla nas bardzo ważna wygrana. Nie możemy bowiem patrzeć tylko w górę, ale najważniejsze jest to, co dzieje się za nami, a tam strefa spadkowa zaczęła się niebezpiecznie zbliżać – powiedział po wygranej w Bydgoszczy Pavels Steinbors, bramkarz Górnika Zabrze.
Rafał Kosznik (Górnik Zabrze): Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Czekaliśmy na nie od meczu z Ruchem w Chorzowie. Mecz dobrze się dla nas ułożył. Szybko zdobyliśmy bramkę, ale później niestety zbyt mocno cofnęliśmy się, co Zawisza wykorzystał, doprowadzając do remisu. Liczyliśmy się zresztą, że zespół z Bydgoszczy, który jest w bardzo trudnej sytuacji w tabeli nie położy się i faktycznie walki dzisiaj nie brakowało. Zawisza dobrze wszedł w drugą część spotkania. Czekaliśmy na swoją sytuację. Roman Gergel podjął dobrą decyzję, strzelił z dystansu i tym samym trzy punkty jadą do Zabrza.
Sebastian Ziajka (Zawisza Bydgoszcz): Brak mi po prostu słów. Nie wiem naprawdę, co powiedzieć, jak skomentować tę sytuację. Strzeliliśmy bramkę, przeważaliśmy na boisku, mieliśmy kilka dogodnych kolejnych okazji do zdobycia gola, a znów przegraliśmy. Brakuje nam bramek, skuteczności, która jest najważniejsza. Jesteśmy sfrustrowani, ale nie pozostaje nam nic innego, jak po prostu wziąć się w garść.
Roman Gergel (Górnik Zabrze): Obiektywnie mówiąc, pierwsza połowa, mimo dobrego początku była kiepska w naszym wykonaniu. Dopiero przejście na system 4-4-2 rozruszało naszą ofensywę. Łukasz Madej dograł mi dobrze piłkę, w sytuacji, gdy znajdowałem się tuż przed polem karnym, zdecydowałem się na strzał i udało się. Wygrana cieszy. Udanie zakończyliśmy pierwszą część sezonu i w dobrych nastrojach możemy teraz przepracować przerwę na reprezentację.
Herold Goulon (Zawisza Bydgoszcz): Postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Zagraliśmy otwartą piłkę, chcąc strzelić zwycięskiego gola. Kolejny raz zabrakło nam jednak skuteczności, jakości w grze. Tracimy gole po fatalnych błędach. Ciężko cokolwiek mądrego powiedzieć. Jesteśmy źli, wściekli…
Pavels Steinbors (Górnik Zabrze): – Biorąc pod uwagę sytuację w tabeli, to była dla nas bardzo ważna wygrana. Nie możemy bowiem patrzeć tylko w górę, ale najważniejsze jest to, co dzieje się za nami, a tam strefa spadkowa zaczęła się niebezpiecznie zbliżać. Tabela jest bardzo spłaszczona. Inna sprawa to atmosfera w szatni. Wiadomo, że w piłce raz jest się na dole, raz na górze, ale cieszymy się, że w dobrych nastrojach udajemy się na przerwę na reprezentację. Mamy jednak na uwadze, że po zwycięstwie nad Ruchem również była pauza i potem nie wygraliśmy w kilku kolejnych spotkaniach. Musimy więc wyciągnąć wnioski. Jeszcze co do spotkania, jakość naszej gry może nie była najlepsza, ale zostawiliśmy naprawdę sporo serca na boisku. To nasze charaktery zadecydowały o wygranej. Zawisza jest w ciężkiej sytuacji, walczył do końca, ale z jego przewagi za bardzo nic nie wynikało. Nie miał jakiś groźnych sytuacji do zdobycia kolejnych goli.
Jakub Wójcicki (Zawisza Bydgoszcz): Co co dużo mówić. Kolejny raz przegraliśmy. Nic nowego… Kończymy rundę z 7 punktami na koncie i na tę zdobycz powinniśmy spuścić zasłonę milczenia. Nie wiem, co się dzieje. Gdybym wiedział, na pewno nie stracilibyśmy znów punktów. Najgorsze jest to, że mamy sytuacje, ale brakuje tej kropki nad i, ostatniego strzału, który dałby nam bramkę. Górnik wykorzystał wszystkie nasze błędy. Jesteśmy na dnie…
Źródło: gornikzabrze.pl
Fot.: Ewa Dolibóg/Roosevelta81.pl