– Pograliśmy piłką, wybiegaliśmy 45 minut na dobrze przygotowanej murawie w rywalizacji z niezłym przeciwnikiem. Polonia, będącą w czołówce III ligi w kilku sytuacjach pokazała się z niezłej strony i zagroziła naszej bramce. Wygraliśmy mimo to 5:1 – mówił po spotkaniu z Polonią Bytom Łukasz Madej, pomocnik Górnika.
Bartosz Iwan (pomocnik Górnika): – W ostatnim tygodniu naprawdę ciężko pracowaliśmy. Trenowaliśmy dwa razy dziennie. Na pewno dzisiaj w nogach dało się odczuć obciążenia treningowe. Zależało nam więc głównie, aby wybiegać to spotkanie i to się udało. Inna sprawa, że zagraliśmy, przynajmniej w 1. połowie, w której byłem na boisku naprawdę przyzwoicie. Strzelona bramka już w pierwszym meczu sparingowym o niczym nie świadczy, ale na pewno cieszy i motywuje, by dawać z siebie na treningach jeszcze więcej. Skuteczność ma być w lidze. Warto zaznaczyć, że Polonia pokazała się z dobrej strony, nie położyła się przed nami, ale w jej kadrze są doświadczeni zawodnicy, którzy nie mogli na to pozwolić. Nie powinniśmy dopuścić jednak do straty bramki. Jest nad czym pracować.
Michał Teichman (pomocnik Górnika): – To mój pierwszy okres przygotowawczy z pierwszym zespołem. Cieszę się, że mimo tego, że zostaliśmy w Zabrzu, to spaliśmy w jednym hotelu i przebywaliśmy ciągle razem. Dzięki temu tworzy się bowiem zespół i atmosfera. Na pewno zaprocentuje to w przyszłości, na ligowych boiskach. Jeśli chodzi o mnie, był to naprawdę pożyteczny tydzień. Ciężko pracowałem na treningach, ale jednocześnie miałem zapewnioną odpowiednią ilość snu i zbilansowane posiłki. Mój organizm odczuł to pozytywnie. Wiadomo, ja i Jarek Potoniec byliśmy najmłodszymi zawodnikami na obozie i mieliśmy dodatkowe obowiązki, więc czasem stresik był, czy aby na pewno o wszystkim pomyśleliśmy i wszystko przygotowaliśmy na trening. Zabrałem ze sobą książki do hotelu, ale niestety za bardzo nie udało mi się ich otworzyć. Mam jednak indywidualny tok nauczania i uda mi się na pewno wszystko wkrótce nadrobić. Poza tym w pokoju byłem z Erikiem Grendelem i ustaliliśmy, że rozmawiamy po angielsku. Dzięki temu podszkoliłem trochę język, w końcu za parę miesięcy matura z angielskiego. Co do dzisiejszego sparingu, zależało nam aby wybiegać te 45 minut i mimo ciężkich treningów w nogach, dać z siebie jeszcze wszystko. Wcześniej nie graliśmy w takim samym ustawieniu i w pierwszych minutach było to widać, ale z każdą kolejną akcją nasza gra wyglądała coraz lepiej.
Łukasz Madej (pomocnik Górnika): – Pracujemy podobnie, jak latem ubiegłego roku. Trenerzy przyjęli taki, a nie inny model i myślę, że on się sprawdza. Za nami tydzień cięższej pracy, zakończony rozegraniem meczu kontrolnego. Wkrótce, szczególnie już na obozie w Turcji będziemy powoli schodzić z obciążeń. Dzisiejszy mecz oceniam bardzo pozytywnie. Pograliśmy piłką, wybiegaliśmy 45 minut na dobrze przygotowanej murawie w rywalizacji z niezłym przeciwnikiem. Polonia, będącą w czołówce III ligi w kilku sytuacjach pokazała się z niezłej strony i zagroziła naszej bramce. Wygraliśmy mimo to 5:1. Wiadomo, to jeszcze nic nie znaczy, ale ma to na pewno duże znaczenie dla naszej mentalności, że zaczynamy od wysokiego zwycięstwa.
Przemysław Oziębała (pomocnik Górnika): – Bramki i asysta strzelone już w pierwszym sparingu w okresie przygotowawczym niewątpliwie cieszą. Nie popadam jednak w żaden sposób w hurraoptymizm. Cieszyłbym się, gdyby forma przyszła w okresie spotkań ligowych. Jesienią nie pograłem zbyt wiele w Ekstraklasie i gdzieś na pewno pojawiła się taka sportowa złość. Starałem się dawać z siebie wszystko w rezerwach i na treningach i czekać na swoją szansę. Z Polonią grałem już w tym sezonie drugi raz. W III lidze wygraliśmy w Zabrzu 2:0, tutaj 5:1. Nie były to jednak na pewno ładne spotkania, bo Polonia to naprawdę mocny zespół, z doświadczonymi zawodnikami.
Marcin Michalak (bramkarz Polonii): – Na pewno nie tak wyobrażałem sobie to spotkanie. Nie mogę być zadowolony ani ze swojej postawy, ani z wyniku. Mogliśmy się lepiej zachować przy pierwszych dwóch bramkach. Trzeci całkowicie obciąża moje konto. Odpowiedzieliśmy jednym trafieniem. W kilku sytuacjach pokazaliśmy się z niezłej strony. To dopiero początek okresu przygotowawczego. Mamy więc o czym myśleć i nad czym pracować.
Źródło: gornikzabrze.pl
Foto: Roosevelta81.pl