Górnik po bardzo słabej grze przegrał w Szczecinie 3:1. Na gole Frączczaka i Zwolińskiego odpowiedział uderzeniem z rzutu wolnego Magiera. Później jednak czerwoną kartkę zobaczył bardzo słabo grający tego dnia Augustyn, a trzy punkty dla ekipy ze Szczecina przypieczętował Rogalski.
Górnicy zagrali w Szczecinie bez Sobolewskiego i Gergela, których zastąpili odpowiednio Kurzawa i Sadzawicki. Ten pierwszy prezentował się całkiem nieźle, a drugi natomiast słabo. Spotkanie było rozgrywane w sennym tempie i z murawy głównie wiało nudą. Kosznik kłócił się z Rudolem za co obaj dostali żółte kartki. Sytuacji w pierwszych trzech kwadransach nie było, bo trudno wymienić niecelne strzały Zwolińskiego, Rogalskiego, Frączczaka, a po drugiej stronie Sadzwickiego. Gdyby nie ostatnia akcja tuż przed przerwą, trudno byłoby tak naprawdę znaleźć coś ciekawego do telewizyjnego skrótu. Na nasze nieszczęście Pogoń wyprowadziła zabójczą akcję. Pojedynek z rywalem przegrał Augustyn, następnie piłka podana przez Nunesa trafiła w pole karne do Murawskiego, który dograł przed pole bramkowe. Tam wślizgiem Frączczak pokonał Steinborsa. Łotysz sięgnął piłkę, ale niestety już zza linii bramkowej. Po chwili arbiter zaprosił piłkarzy do szatni, choć ci zmęczeni raczj być nie mogli, bo tempo było iście spacerowe, a częściej przy piłce utrzymywali się zabrzanie, ale nie chcieli jakoś zaatakować i zostali za to ukarani.
Drugą połowę rozpoczęła potężna „bomba” z niemal koła środkowego i do szczęścia zabrakło naprawdę niewiele. Wydawało się, że Górnicy biegają szybciej, bardziej atakuję, ale to Pogoń straciła gola. Dośrodkowanie z lewego skrzydła Nunesa na głowę Zwolińskiego i było już 2:0. „Na radar” pilnował snajper rywali Augustyn, który mocno skomplikował sytuację „Trójkolorowych”. Nie popisał się również też na swojej stronie Sadzwicki. Nadzieję Górnikom przywrócił pięknym strzałem z rzutu wolnego Magiera na kwadrans przed końcem. Po kilkudziesięciu sekundach fatalnie zachował się Augustyn, który otrzymał drugą głupią żółtą kartkę za faul na rywalu. W końcówce bliski wyrównania był Skryzpczak, który kapitalnie przyjął w bardzo trudnej sytuacji piłkę w polu karnym, obrócił się i uderzył tuż obok słupka. W ostatniej minucie piłkę stracił Danch, a Rogalski fantastycznie zza pola karnego pokonał Steinborsa. Pogoń wyprzedziła nas w tabeli, a po weekendzie Górnicy mogą znaleźć się poza pierwszą ósemką. Styl gry i fatalne błędy w obronie przypomniały nam stare koszmary.
Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze 3:1 (1:0)
1:0 – Frączczak, 45′
2:0 – Zwoliński, 59′
2:1 – Magiera, 76′
3:1 – Rogalski, 90′
Pogoń: Janukiewicz – Rudol, Golla, Matras, Matynia – Kun (68′ Robak), Murawski, Frączczak, Rogalski, Nunes – Zwoliński (78′ Janota).
Trener: Czesław Michniewicz
Górnik: Steinbors – Danch, Augustyn, Magiera – Sadzawicki (65′ Łuczak), Grendel, Kurzawa, Kosznik – Jeż (58′ Iwan), Madej (83′ Szeweluchin) – Skrzypczak.
Trener: Józef Dankowski
Żółte kartki: Rudol, Matynia – Kosznik, Augustyn.
Czerwona kartka: Augustyn 79′ (za drugą żółtą)
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 7826.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl