Podtrzymać passę przy Roosevelta

W.  -  29 lutego 2020 11:49
0
2458

Przed nami kolejny pojedynek na Arenie im. Ernesta Pohla w Zabrzu. Tym razem w ramach 24. kolejki PKO Ekstraklasy podopieczni Marcina Brosza podejmą na własnym terenie trzecią w tabeli Pogoń Szczecin. Początek spotkania wyznaczony został na godzinę 17:30. Trzy ostatnie pojedynki Górnika na własnym stadionie zakończyły się wygranymi „Trójkolorowych”, podpartymi znakomitym bilansem bramkowym (9-2). Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko wierzyć, że podopieczni Marcina Brosza podtrzymają zwycięską passę przy Roosevelta.

Gdybyśmy poszukali kilku rzeczy, które łączą Górnika z Pogonią, z pewnością pierwszą z nich byłby fakt, że obie drużyny zostały utworzone w tym samym roku. Pogoń Szczecin powstała 21 kwietnia 1948 roku, zaś Górnik 14 grudnia 1948 roku. Choć oba kluby mogą pochwalić się niemal 72-letnią historią, to jednak zabrzanie odegrali kluczową rolę w kartach historii polskiej piłki nożnej, sięgając po czternaście mistrzowskich tytułów, zdobywając sześć Pucharów Polski oraz notując inne wielkie sukcesy, jak chociażby dotarcie do Finału Pucharów Zdobywców Pucharów z 1970 roku, którego pięćdziesięciolecie obchodzić będziemy 29 kwietnia. Pogoń na swym koncie ma znacznie mniej zasług. Do największych z nich możemy zaliczyć dwukrotne wicemistrzostwo Polski, a także trzykrotny występ w finale Pucharu Polski, w którym Duma Pomorza zmuszona była oddać laur zwycięstwa swym rywalom, czyli Legii Warszawa (1981 rok), Lechowi Poznań (1982 rok) i Jagiellonii Białystok (2010 rok), z którymi za każdym razem szczecinianie przegrywali  skromnym, jednobramkowym rezultatem 1:0.

Kolejna rzecz, która wiąże kluby z Zabrza i Szczecina to trzej zawodnicy, którzy niegdyś występowali w Pogoni, a dzisiaj reprezentują barwy Górnika Zabrze. Mowa oczywiście o Mateuszu Matrasie, Michale Koju i Dawidzie Kudle. Pierwszy z wymienionych do Szczecina przeniósł się z Piasta Gliwice, w którym występował przez cztery lata. Mateusz do Pogoni dołączył dokładnie 1 lipca 2014 roku i przez trzy kolejne sezony występując w bordowo-granatowych strojach rozegrał 106 meczów, zdobywając w nich 8 goli oraz notując 6 asyst. Łącznie 29-letni pomocnik rozegrał w barwach Pogoni 8631 minut.

Drugi zawodnik, który w swej karierze zanotował dość krótki epizod w Pogoni Szczecin to Michał Koj. Pochodzący z Rudy Śląskiej 26-letni obrońca w latach 2013-2015 wystąpił w zaledwie siedmiu spotkaniach Dumy Pomorza, spędzając na murawie 481 minut. Ostatnim z piłkarzy Górnika, który przed kilkoma laty występował u naszych dzisiejszych rywali, jest golkiper zabrzan Dawid Kudła. Do Portowców Dawid przeszedł 1 lipca 2013 roku z Zagłębia Sosnowiec. Przez cztery kolejne sezony bramkarz z powodzeniem występował w zespole z Pomorza Zachodniego, rozgrywając 46 spotkań i spędzając na murawie 4125 minut. 1 lipca 2017 roku piłkarz powrócił do Zagłębia Sosnowiec, z którego po dwuletnim okresie gry przeniósł się do Górnika Zabrze.

Kolejnym aspektem łączącym oba kluby może być spory niedosyt po ostatnim spotkaniu, w którym Pogoń podzieliła się punkami z Górnikiem, remisując przed własną publicznością 1:1. Wówczas o losach pojedynku zadecydowały dwa gole. Pierwszego z nich w 24. minucie zdobył Hubert Matynia, wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie, z którego miejscowi cieszyli się do 73. minuty. Wówczas do wyrównania doprowadził najskuteczniejszy snajper Trójkolorowych – Igor Angulo, zapewniając Górnikowi cenny, wyjazdowy punkt.

Łącznie od 1959 roku, w którym Pogoń debiutowała na najwyższym szczeblu krajowych rozgrywek drużyny z Zabrza i Szczecina stoczyły ze sobą 91 potyczek, z których dużo częściej zwycięsko wychodzili zabrzanie. Trójkolorowi 46 razy dominowali nad piłkarzami w bordowo-granatowych strojach, 27 spotkań zakończyło się podziałem punktów i tylko w 18. meczach zespołem, który sięgał po pełną pulę punktów, był reprezentant województwa zachodniopomorskiego. Najwyższe i jakże pamiętne zwycięstwo nad Pogonią biało-niebiesko-czerwoni odnieśli 9 kwietnia 2003 roku, pokonując swych rywali 9:0. W tym spotkaniu o niemal hokejowym wyniku zadecydowały gole zdobywane przez: Adama  Kompałę (9’, 61’,87’), Rafała Kaczmarczyka (24’, 45’), Tomasza Prasnala (29’), Adriana Sikorę (53,66’) oraz Marka Koźmińskiego (59’).

Tak wysokiego zwycięstwa nad rywalem zabrzanie nie odnieśli od dawna i choć wszyscy chcielibyśmy znów cieszyć się przy Roosevelta z gradu bramek, to w dzisiejszym starciu o powtórzenie wyniku sprzed siedemnastu lat będzie niezwykle trudno. Minimalnym faworytem sobotniego spotkania wydaje się Pogoń, za którą przemawia solidna gra w bieżącym sezonie, która zapewniła podopiecznym Kosty Runjaića trzecie miejsce w tabeli i dorobek w postaci 40 punktów. Za zabrzanami przemawiać będzie natomiast atut gry na własnym stadionie, na którym zabrzanie w sezonie 2019/2020 przegrali tylko jedno spotkanie (1:3 z Lechem Poznań). Trójkolorowi będą próbowali odkuć się także za przegrany przed tygodniem mecz ze Śląskiem Wrocław, w którym podopieczni Marcina Brosza otrzymali dwa szybkie ciosy, które mocno zaważyły na dalszych losach pojedynku.

W sumie w trzech ostatnich meczach zabrzanie dopisali do swojego dorobku 4 punkty, za sprawą wyjazdowego remisu 0:0 z Koroną Kielce, domowego zwycięstwa nad Arką Gdynia 2:0 (Angulo 83’, Bochniewicz 90’) oraz porażki w minionej serii zmagań ze Śląskiem Wrocław. Pogoni w ostatnich trzech kolejkach udało się zdobyć o jeden punkt więcej dzięki efektownemu zwycięstwu w 21. kolejce, kiedy to Portowcy, mimo iż przegrywali do 77. minuty w Płocku 2:0, pokazali ogromną ambicję oraz determinację, rozstrzygając wynik spotkania w ciągu pięciu kolejnych minut, które przyniosły aż trzy gole i ustaliły końcowy wynik spotkania na 2:3. W dwóch następnych meczach Pogoń dzieliła się punktami z przeciwnikami, remisując bezbramkowo na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław oraz powtarzając dokładnie taki sam rezultat przed tygodniem w Łodzi, gdzie w 90. minucie batalii z beniaminkiem Portowcy mogli wyjść na prowadzenie, jednak podyktowaną przez arbitra jedenastkę zmarnował Zvonimir Kožulj.

O sile naszych rywali stanowi przede wszystkim bardzo solidna linia obrony, zasługująca na wyróżnienie. Pogoń oraz Cracovia w bieżącym sezonie straciły tylko osiemnaście goli, co jest bezdyskusyjnie najlepszym wynikiem w gronie wszystkich ekstraklasowych drużyn. Siła ofensywna Pogoni to przede wszystkim najlepszy strzelec Portowców – Adam Buksa, który zdobył 7 bramek i asystował przy czterech. W grudniu 2019 roku 23-letni napastnik opuścił jednak drużynę ze Szczecina, przenosząc się do amerykańskiego klubu New England Revolution, z którym związał się trzyletnim kontraktem. Kolejnym piłkarzem Pogoni, na którego podczas sobotniego spotkania powinni zwrócić uwagę zabrzanie, jest 26-letni napastnik Srdan Spiridonović, który w sezonie 2019/2020 ustrzelił 6 goli. O połowę mniej celnych strzałów oddał piłkarz, o którym wspominaliśmy przy okazji niewykorzystanego rzutu karnego w ostatnim meczu. Mowa o Zvonimirze Kozulju, który odnotował dotąd trzy gole. Dwie bramki na swoim koncie ma Hubert Matynia i Sebastian Kowalczyk. Klasyfikację strzelców Pogoni z jednym trafieniem zamykają: Paweł Cibicki, Marcin Listkowski, Adam Frączczak, Konstantinos Triantafyllopoulos oraz David Stec.

Oprócz Adama Buksy, na którego Pogoń Szczecin nie może już liczyć, szkoleniowiec Portowców w sobotnim meczu nie będzie miał do dyspozycji także kilku zawodników, którzy zmagają się z kontuzjami. Wśród piłkarzy, którzy do Zabrza nie wyjechali z powodu urazu, jest między innymi Adam Frączczak, Ricardo Nunes, Kamil Drygas oraz Kacper Kozłowski. W znacznie lepszej sytuacji znajduje się trener zabrzan, który dysponuje pełną kadrą zawodników gotowych do gry w dzisiejszym spotkaniu. Liczymy, że szkoleniowiec Górnika desygnuje dzisiaj optymalny, zwycięski skład, który przy wsparciu własnej publiczności zdoła odebrać swemu rywalowi komplet oczek. Sprzyjać rezultatowi powinni nie tylko piłkarze i kibice, lecz również zabrzańska świątynia, na której Pogoni nigdy nie grało się łatwo. W całej dość bogatej historii spotkań między klubami Portowcy tylko dwa razy wyjeżdżali z Roosevelta jako drużyna zwycięska. Najpierw w sezonie 2006/2007 Duma Pomorza ograła gospodarzy 0:3, drugi raz na Roosevelta triumfowała trzy lata później, w sezonie 2009/2010 wygrywając 1:3. Wierzymy, że także dzisiejsze spotkanie nie da naszemu rywalowi nadmiernych powodów do optymizmu, a po ostatnim gwizdku arbitra radować będą się wyłącznie piłkarze i kibice wielkiego Górnika, naszego Górnika!

Przydatne informacje o naszym dzisiejszym rywalu:

Nazwa klubu: Pogoń Szczecin
Oficjalna nazwa: Pogoń Szczecin Spółka Akcyjna
Przydomek: PortowcyDuma Pomorza
Data utworzenia klubu: 21 kwietnia 1948 (72 lata)
Barwy: granatowobordowe
Debiut w Ekstraklasie: 15 marca 1959 roku
Adres: ul. Karłowicza 28, Szczecin
Stadion: Stadion Miejski im. Floriana Krygiera (tymczasowa pojemność: 4197 miejsc)
Maskotka: Gryfus
Ilość sezonów w Ekstraklasie: 47
Oficjalna strona internetowa: www.pogonszczecin.pl
Sukcesy: Wicemistrzostwo Polski (1987, 2001),
Finał Pucharu Polski (1981, 1982, 2010).

Mecz: Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin
Miejsce: Arena Zabrze
Termin: 29 lutego 2020 rok (sobota)
Godzina: 17:30
Arbiter: Tomasz Musiał (Kraków)
Seria spotkań: 24. kolejka PKO Ekstraklasy
Transmisja: Canal+Sport
Relacja Live: Roosevelta81.pl

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments