Za nami sezon 2020/2021. Z powodu pandemii były to kolejny raz dziwne i specyficzne rozgrywki. Górnik rozpoczął „od wysokiego c”, lecz z upływem kolejek było niestety gorzej. Końcowa faza sezonu to już z pewnością okres do zapomnienia. Czas na podsumowanie kolejnej formacji zabrzańskiego Górnika. Tym razem weźmiemy „pod lupę” pomocników. Zapraszamy na przegląd subiektywnych ocen i zapraszamy do wyrażenia swoich opinii w komentarzach.
Pomocnicy w sezonie 2020/21:
- Krzysztof Kubica – w Ekstraklasie: 22 spotkania/ 1277 minut; w Pucharze Polski: 1 spotkanie/ 90 minut – Większość minut Krzysztof złapał w rundzie wiosennej. Na jesień Kubica nie należał do pierwszego wybory trenera Marcina Brosza. Zabrzański pomocnik najczęściej występował w środku pola, lecz rozgrywał spotkania również, jako jeden z trójki środkowych obrońców. Jeśli skupimy się na samej grze to… cóż, nie było fajerwerków. Po okresie przygotowawczym i sparingach, w których Kubica zdobył dwie bramki liczyliśmy, że młody zawodnik pokaże zdecydowanie więcej swoich umiejętności. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że Krzysztof jest dopiero młodzieżowcem i jego kariera się rozpoczyna. Jednakże, niektóre zachowania na boisku były niewytłumaczalne. Są zadatki i predyspozycje, ale Kubica musi włożyć sporo pracy i treningów, ponieważ tylko w ten sposób można osiągnąć sukces. Może towarzystwo doświadczonego zawodnika w środku pola wpłynęłoby pozytywnie na młodego piłkarza? Oczywiście, to już dylemat trenera. Nam pozostaje zadawanie pytań i obserwacja Krzysztofa w przyszłym sezonie. Średnia ocen – 4,235.
- Roman Prochazka – w Ekstraklasie: 28 spotkań/ 1699 minut; 0 bramek, 1 asysta; w Pucharze Polski: 1 spotkanie/ 90 minut – Hmm… tutaj ocena wydaje się być dużo prostsza. To nie tak miało wyglądać! Zdecydowanie nie tak! Gdy Roman przychodził do Górnika miał bardzo interesujące CV. Wydawało się, że może to być piłkarz, który ułoży na kilka sezonów środek pola. Niestety, częściej mieliśmy wrażenie, że działał wręcz odwrotnie i zamiast spokoju oraz opanowania, to dostarczał nerwów i destabilizował grę. Oczywiście, było kilka ciekawych akcji czy też asysta z jego strony, lecz jeśli na niedociągnięcia młodzieżowca można jeszcze przymknąć oko, to w przypadku tak doświadczonego zawodnika już po prostu nie można tego zrobić. Słabo! Średnia ocen – 4,57.
- Michał Rostkowski – w Ekstraklasie: 11 spotkań/ 317 minut; 0 bramek, 1 asysta; w Pucharze Polski: 0 spotkań/ 0 minut – Michał nie spędził wielu minut na boisku, lecz zdołał zdobyć asystę. Kilka raz pokazał też kunszt swoich umiejętności. Są zadatki na dobrego zawodnika. Teraz potrzebne ciężkie treningi i regularne granie. Patrząc na wiek Michała, to możemy jeszcze mieć wiele radości z gry Rostkowskiego. Średnia ocen – 4,56.
- Alasana Manneh – w Ekstraklasie: 27 spotkań/ 1913 minut; 3 bramki, 1 asysta; w Pucharze Polski: 3 spotkania/ 263 minuty; 1 bramka, 0 asyst – Jeden z najjaśniejszych punktów zabrzańskiej pomocy. Oczywiście, było kilka spotkań, w których Manneh zawodził, lecz częściej był raczej chwalony, niż ganiony. Alasana to jeszcze młody zawodnik i cała kariera dopiero przed nim. W tym sezonie w Ekstraklasie na swoim koncie miał trzy trafienia oraz jedną asystę. Jednakże, gdybyśmy policzyli asysty drugiego stopnia czy też kto rozpoczynał ofensywne akcje Górnika, to z pewnością statystki Gambijczyka znacząco poszłyby do góry. Średnia ocen – 5,66.
- Norbert Wojtuszek – w Ekstraklasie: 14 spotkań/ 599 minut; 0 bramek, 1 asysta; w Pucharze Polski: 0 spotkań/ 0 minut – Norbert nie rozegrał wielu minut, lecz kilka razy pokazał się z całkiem dobrej strony. Oczywiście, przytrafiły się błędy czy złe zagrania, lecz wydaje się, że w przyszłości może to być centralna postać zabrzańskiej pomocy. Nie mniej, jednak wszystko zależy od pracy na treningach i serca zostawionego na boisku. Kolejny sezon pokaże czy Norbert ma szansę iść dalej czy też niestety będzie notował spadki. Średnia ocen – 5,225.
- Bartosz Nowak – w Ekstraklasie: 29 spotkań/ 2156 minut; 5 bramek, 3 asysty; w Pucharze Polski: 2 spotkania/ 179 minut; 1 bramka, 0 asyst – Bartek w naszym zestawieniu jest klasyfikowany, jako najlepszy środkowy pomocnik tego sezonu. Pięć bramek, trzy asysty oraz najwyższa średnia nota. Cóż w tym miejscu można dodać więcej? W rundzie wiosennej Nowak zaczynał kilka spotkań z ławki, patrząc na grę można było się zastanawiać, skąd taka decyzja. Jednakże, trzeba przyznać, że na Bartoszu można budować linię pomocy na przyszły sezon. Średnia ocen – 5,79.
- Bartłomiej Eizenchart – w Ekstraklasie: 0 spotkań/ 0 minut; w Pucharze Polski: 0 spotkań/ 0 minut – Bartek pojawiał się kilka razy na ławce rezerwowych, dlatego zawarliśmy go w naszym zestawieniu. Jednakże, nie pojawił się ani razu na murawie.
- Daniel Ścislak – w Ekstraklasie: 20 spotkań/ 637 minut; 1 bramka, 0 asyst; w Pucharze Polski: 1 spotkanie/ 32 minut – Mówiono, że Daniel to przyszły Szymon Żurkowski. Wróżono mu podobną ścieżkę kariery. W tym sezonie niestety Ściślakowi ogólnie nie szło. Na boisku spędził w ciągu sezonu 637 minut. Nie zagrał w każdej kolejce, a często wchodząc z ławki pojawiał się na samą końcówkę. Mamy nadzieję, że Daniel dobrze przepracuje okres przygotowawczy i jeszcze zademonstruje swoje umiejętności. O tym, że je posiada doskonale pamiętamy. Średnia ocen – 4,33.
- Filip Bainović – w Ekstraklasie: 7 spotkań/ 110 minut; 0 bramek, 1 asysta; w Pucharze Polski: 1 spotkanie/ 7 minut – W tym przypadku nie rozumieliśmy wszystkich decyzji trenerskich. Filip grał mało, ale gdy wchodził na boisko, to wyglądał całkiem solidnie. Dziwiło nas odrobinę, dlaczego po dobrej zmianie Bainović nie pojawiał się w następnym spotkaniu od pierwszego gwizdka. Jednakże, nie znamy wszystkich spraw z szatni, które mogły generować taką decyzję. W przerwie zimowej Filip został wypożyczony do serbskiego Radnika. Tam grał zdecydowanie więcej, a jego zespół zakończył rozgrywki na 6. lokacie. Średnia ocen – 5,70.
- Wojciech Hajda – w Ekstraklasie: 4 spotkania/ 16 minut; w Pucharze Polski: 1 spotkanie/ 1 minuta – O grze Wojtka trudno cokolwiek powiedzieć. Na boisku w Trójkolorowej koszulce spędził zaledwie 16 minut. Po ciężkiej kontuzji Hajda wracał do grania i w tym celu został wypożyczony do Sandecji Nowy Sącz. Wydaje się, że dobrze pożytkuje ten czas, ponieważ regularnie rozgrywa mecze i na murawie spędza po 90 minut.
- Adam Ryczkowski – w Ekstraklasie: 5 spotkań/ 91 minut; w Pucharze Polski: 0 spotkań/ 0 minut – Adam po problemach zdrowotnych wrócił do gry. W trójkolorowej koszulce grał bardzo mało. Z tego powodu podczas okienka transferowego przeszedł do Chojniczanki i występuje na poziomie drugiej ligi. Strzelił tam nawet kilka bramek. Średnia ocen – 4,00.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
Zobaczycie ze Filip Boinovic to ma papiery na granie i Janek Urban to pokaże. Nie wiadomo dlaczego go Brosz przekreślił bo to kawał dobrego pomocnika. Super ze trenera porzegnali.