Podsumowanie sezonu 2019/2020: Obrońcy

Kibic  -  31 lipca 2020 07:48
0
3084

Najmocniejsza formacja

Przez kilka ostatnich sezonów najwięcej uwag mieliśmy najczęściej do gry defensywnej całego zespołu, jak i poszczególnych zawodników. Ten sezon, był pod tym względem inny, to właśnie ta formacja spisywała się najlepiej i najrówniej. Pod względem straconych bramek (47), zabrzanie uplasowali się na siódmym miejscu. Dziesięciokrotnie defensywa „Trójkolorowych” zachowała czyste konto. Nie dziwnego zatem, że obrońcy Górnika, to dzisiaj najbardziej łakomy kąsek dla potencjalnych kupców.

Zresztą, już zimą odfrunął za ocean Boris Sekulić. Urodzony w Belgradzie piłkarz ze słowackim paszportem był podstawowym prawym defensorem. Wystąpił w 21 spotkaniach od deski do deski. Kiedy odchodził wydawało się, że ponownie będziemy mieli lukę po tej stronie boiska, stało się jednak inaczej.

Boris Sekulić (28 lat)
Statystyki: 21 spotkań, 0 goli, 3 asysty, 1890 minut na boisku, 7 żółtych kartek

W marcu do Zabrza sprowadzony został Stavros Vasilantonopoulos i z marszu podbił serca kibiców. Jego premierowy występ przeciwko Cracovii, to było istne wejście smoka. Grek zostawił mnóstwo serca i zdrowia na boisku, a na dodatek zdobył zwycięskiego gola. Do końca rozgrywek spisywał się więcej, niż poprawnie i właściwie nikt nie ma wątpliwości, że popularny Vasil był wartością dodaną, jak mawia klasyk.

Stavros Vasilantonopoulos (28 lat)
Statystyki: 11 spotkań, 2 gole, 0 asyst, 959 minut, 0 żółtych kartek.

Pozostając dalej przy prawej obronie, należy jeszcze wymienić Dariusza Pawłowskiego. 21-latek po raz pierwszy w tym sezonie zagrał wiosną przeciwko Pogoni. Zaprezentował się wówczas na tyle dobrze, iż wydawało się, że nie odczujemy aż tak bardzo straty Sekulića. W kolejnym meczu z Lechem wypadł znacznie gorzej, a później prawa defensywa przeszła pod kontrolę Vasila. Darek pojawił się w składzie Górnika dwukrotnie notując, przyzwoite minuty. Trzeba sobie jednak, powiedzieć, że jeżeli Grek zostanie na przyszły sezon w Zabrzu, to Pawłowskiemu ciężko będzie o miejsce w jedenastce.

Dariusz Pawłowski (21 lat)
Statystyki: 4 spotkania, 0 goli, 0 asyst, 301 minut, 0 żółtych kartek.

Najwięcej w kontekście ewentualnych transferów mówi się o dwójce stoperów Górnika. Sezon w wykonaniu Pawła Bochniewicza, przypominał ten wcześniejszy. Runda jesienna niezła, aczkolwiek z kilkoma wpadkami (patrz; 2018 – mecz wyjazdowy w Kielcach, 2019 – mecz wyjazdowy w Warszawie). Z kolei wiosna, to stabilizacja formy na odpowiednio wysokim poziomie, przez co Paweł może (nie) śmiało myśleć o szansie na grę w pierwszej reprezentacji (oddzielna kwestia to wizja selekcjonera biało-czerwonych). Niedawno Czesław Michniewicz w rozmowie z naszą redakcją, mówił że to właśnie Bochen jest bardzie gotowy do wyjazdu i spróbowania (ponownie) sił w mocniejszej lidze.

Paweł Bochniewicz (24 lata)
Statystyki: 33 spotkania, 1 goli, 0 asyst, 2970 minut, 5 żółtych kartek.

Drugim filarem środka defensywy jest Przemek Wiśniewski. Popularny Wiśnia z każdym meczem, z każdą minutą spędzoną na boisku wciąż, kroczek po kroczku idzie do przodu. Musi jednak pamiętać, że jeszcze przed nim mnóstwo pracy. Nadal ma sporo do poprawy w wielu elementach piłkarskiego rzemiosła. Niemniej jednak nie wygląda na człowieka, któremu może szybko uderzyć do głowy „sodówa” i dlatego wydaje się, że i przed Przemkiem jest przyszłość w kadrze narodowej, aczkolwiek naszym zdaniem powinien jeszcze sezon pograć w rodzimej ekstraklasie. Na pewno będzie mógł wówczas liczyć na spokojny rozwój, okrzepnięcie.

Przemysław Wiśniewski (22 lata) 
Statystyki: 35 spotkań, 1 gol, 0 asyst, 3129 minut, 8 żółtych kartek.

Szanse, że obaj nasi etatowi stoperzy ponownie będą występować przy Roosevelta są, nazwijmy to różne. Marcin Brosz w końcówce poprzednich rozgrywek dał szansę Aleksandrowi Paluszkowi i trzeba przyznać, że ten chłopak coś w sobie ma. Chociaż wystąpił tylko w dwóch (oba niepełne występy), nie trudno było zauważyć jego bardzo dobre wyczucie akcji. 19-latek bardzo dobrze się ustawiał, stąd zdążył popisać się kilkoma świetnymi interwencjami. Widać, że jest to zawodnik z potencjałem, czy już gotowy na ligę? Być może przekonamy się o tym już jesienią.

Aleksander Paluszek (19 lat)
Statystyki: 2 spotkania, 0 goli, 0 asyst, 142 minuty, 2 żółte kartki: 1 czerwona kartka.

Trener Górnika podczas nieobecności któregoś z dwójki Wiśnia-Bochen sięgał też często po doświadczonego Michał Koja za którym wcześniej ciągnęły się problemy zdrowotne. Koju ma to już jednak za sobą i mógł wreszcie skupić się na treningach oraz walce o wyjściowy skład. Przy tak prezentujących się stoperach, a na lewej stronie – Janży, Michał nie był w stanie wygrać rywalizacji. Fakt jest jednak taki, że kiedy już pojawiał się na boisku to dobrze wykonywał powierzone zadania, zarówno na środku, jak i po lewej stronie defensywy. Był także autorem jednej z najładniejszych bramek (gol na 0:1 w Gdyni) zdobytych przez zabrzan w minionych rozgrywkach.

Michał Koj (27 lat)
Statystyki: 10 spotkań, 1 gol, 0 asyst, 549 minut, 2 żółte kartki.

Jak pisaliśmy wyżej Michał Koj nie był w stanie wygrać rywalizacji na lewej stronie, ale prawda jest taka, że z tak grającym Erikiem Janżą, mało który piłkarz w naszej lidze miałby łatwo. Słoweniec to najlepszy asystent, obok Łukasza Wolsztyńskiego, ale pamiętajmy, że Erik ma przede wszystkim zadania defensywne. Tutaj też, z małymi wpadkami, radził sobie więcej niż przyzwoicie. Kondycja, wybieganie, dobre panowanie nad piłką oraz znakomite (w większości) dogrania do partnerów, stawiają Janżę, jako jednego z najlepszych i najrówniej grających piłkarzy Górnika, a także całej ligi.

Erik Janża (27 lat)
Statystyki: 36 spotkań, 0 goli, 6 asyst, 3091 minut, 5 żółtych kartek.

Ostatnim z obrońców, który pojawił się w składzie Górnika w lidze, jest Adrian Gryszkiewicz. 20-latek zaliczył ogromny regres jeśli chodzi o liczbę występów i minut spędzonych na boisku w porównaniu do wcześniejszego sezonu. Pojawił się tylko raz, w meczu przeciwko Piastowi Gliwice i trudno powiedzieć, żeby rzucił na kolana tym występem, choć z drugiej strony wiadomo, że było to jego pierwsze spotkanie tego sezonu w ekstraklasie. Prawda jest taka, że jeżeli w klubie pozostanie Janża (co na dzień dzisiejszy nie jest pewne), to Gryszkiewicz szansę na regularne występy będzie miał żadne, a wtedy nie ma również mowy o rozwoju zawodnika.

Adrian Gryszkiewicz (20 lat)
Statystyki: 1 spotkanie, 0 goli, 0 asyst, 90 minut, 1 żółta kartka

Ponieważ w podsumowaniu braliśmy pod uwagę tylko rozgrywki ligowe, w zestawieniu nie uwzględniliśmy Adama Örn Arnarsona. Islandzki obrońca w ekstraklasie sezonu 2019/20 nie zagrał ani minuty. W pierwszym składzie Górnika pojawił się tylko w meczu Pucharu Polski przeciwko Unii Środa Wielkopolska.

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments