Przyjrzeliśmy się w ostatnim czasie bramkarzom oraz obrońcom. Teraz przyszedł czas na najliczniejszą formację, jaką jest pomoc. Środek pola czy skrzydła są bardzo istotne w każdym meczu. To ci zawodnicy mają zadania zarówno defensywne, jak i ofensywne. Pomocnicy w jednej chwili bronią dostępu do bramki, a już w następnej dogrywają piłki do napastników. Czas wziąć pod lupę tę, jakże szeroką grupę piłkarzy.
Szymon Żurkowski (22 lata)
Statystyki: 31 spotkań, 2685 minut, 3 bramek, 2 żółte k., 0 czerwone k.
Żurkowski podobnie jak znaczne część drużyny również zaliczył lekki regres formy. Choć w przypadku „Zupy” nie można mówić o jakimś diametralnym obniżeniu lotów. Po prostu jego dyspozycja nie był stabilna, jesienią miał też trochę kłopotów zdrowotnych. Zimą podpisał kontrakt z włoską Fiorentiną, ale w Zabrzu pozostał na rundę wiosenną, by pomóc Górnikowi utrzymać się w lidze. Cel udało się zrealizować, przy sporym wkładzie Żurkowskiego. Naszym zdaniem pomocnik zabrzan jest także autorem najładniejszej bramki sezonu. Gol przeciwko Lechowi ogląda się za każdym razem z szeroko otwartymi oczami. Żurkowski miał również spory udział w awansie reprezentacji Polski U-21 na Mistrzostwa Europy rozgrywanych, a jakże na włoskiej ziemi. Czerwcowy turniej będzie swoistym przywitaniem Szymona z Italią.
Valeriane Gvilia (25 lat)
Statystyki: 17 spotkań, 1415 minut, 1 bramka, 3 żółte k., 0 czerwone k.
Vako wraz z Szymonem Żurkowskim tworzył bardzo dobry duet w środku pola. Gruzin pokazał, jak świetnie techniczne jest wyszkolony; jego zagrania wymierzone, co do milimetra, to była finezja. Gvilia potrafił również zaskoczyć bramkarza rywali strzałem, który często sprawiał sporo kłopotów. Gruziński pomocnik jest regularnie powoływany do reprezentacji swojego kraju. Powiedzieć, że w kolejnym sezonie bardzo przydałby się Górnikowi, to nic nie powiedzieć. Przyszłość Vako powinna się wyjaśnić w ciągu kilku-kilkunastu dni.
Jesus Jimenez (26 lat)
Statystyki: 36 spotkań, 2861 minut, 5 bramek, 4 żółte k., 1 czerwone k.
W ostatnich latach w Górniku, to chyba Jesus potrzebował najwięcej czasu, by zaprezentować swój potencjał. Początki bardzo niewyraźne, brak skuteczności, słabe zrozumienie z partnerami na boisku, strasznie irytowały kibiców. Marcin Brosz konsekwentnie jednak dawał Hiszpanowi kolejne szanse i z czasem gra hiszpańskiego pomocnika zaczęła nabierać właściwy wymiar. Jimenez coraz lepiej współpracował z Angulo, ale i innymi piłkarzami. Jego zagrania zaczęły być kluczowymi w drodze do kolejnych goli zdobywanych przez Zabrzan. Efektem czego druga pozycja w generalnej klasyfikacji ekstraklasy pod względem asyst (9).
Łukasz Wolsztyński (25 lat)
Statystyki: 22 spotkań, 914 minut, 1 bramka, 1 żółte k., 0 czerwone k.
Po bardzo udanym indywidualnie jak i drużyny sezonie 2017/18 z pewnością nie tak wyobrażał sobie drugi rok zmagań w najwyższej klasie rozgrywkowej. Łukasz od początku sezonu nie potrafił znaleźć formy sprzed kilku miesięcy. Zaliczył co prawda ponad 20 ligowych występów, ale trudno nie zauważyć, że z zawodnika wiodącego, popadł w przeciętność. Wpływ na taki stan miała też na pewno kontuzja, której nabawił się jeszcze jesienią. Prawdą jest jednak, że i wiosną nie potrafił przekonać do siebie sztabu trenerskiego, jego występy były często bezbarwne. Na pewno każdemu zawodnikowi trudno jest złapać rytm, dostając mniej szans o czym też zresztą wspominał Łukasz. My wiemy, że potencjał Łukasza jest duży, podobnie jak jego wiara w swoje umiejętności. Wierzymy, że wraz startem nowych rozgrywek zobaczymy nowego/starego Wolsztyna.
Wojciech Hajda (19 lat)
Statystyki: – spotkań, – minut, – bramki, – żółte k., – czerwone k.
Wojtek na początku sezonu był brany pod uwagę, jako zawodnik przynajmniej do meczowej osiemnastki. Niestety, kontuzja, a w końcu także zimowy zaciąg spowodował, że nie było dla Hajdy miejsca.
Daniel Smuga (22 lata)
Statystyki: 15 spotkań, 737 minut, 1 bramka, 2 żółte k., 0 czerwone k.
Początek sezonu miał wyśmienity, nie tylko dawał bramki w el. LE, ale też strzelił bramkę w Ekstraklasie, później trochę wyhamował. Niemniej jednak pierwsza część sezonu na plus, podkreślona dobrymi statystykami (5 goli + 2 asysty). Dlatego też sporym zaskoczeniem było zimowe wypożyczenie dynamicznego pomocnika. Mystakidis oraz Baidoo, czyli zawodnicy o podobnym profilu, nie tylko liczbami, ale i dodaną wartością zostają daleko w tyle za Danielem.
Ishmael Baidoo (21 lat)
Statystyki: 5 spotkań, 217 minut, 0 bramek, 2 żółte k., 0 czerwone k.
Pomocnik zimą ściągnięty do Zabrza furory w minionej rundzie nie zrobił. Zagrał w zaledwie kilku spotkaniach. Zdarzały mu się momenty przebojowe (malutko), aczkolwiek najczęściej nie potrafił znaleźć wspólnego języka z partnerami z zespołu i jego gra wyglądała chaotycznie. Ghanijczyk zdobył piękną bramkę, ale było to w spotkaniu III-ligowych rezerw Górnika. Marcin Brosz w jednym z wywiadów powiedział, że bardziej liczy na Baidoo pod kątem sezonu 2019/20.
Szymon Matuszek (30 lat)
Statystyki: 29 spotkań, 1732 minut, 0 bramki, 9 żółte k., 0 czerwone k.
Całościowo, minione rozgrywki były bardzo przeciętne w wykonaniu Szymona. Szczególnie słabo wyglądało to jesienią. Wiosną Matuszek stracił miejsce w składzie, przyczyniły się ku temu i słabsza forma i ściągnięcie kilku piłkarzy, ogólnie mówiąc, środka pola. W końcówce sezonu wreszcie, niejednokrotny przecież kapitan zespołu, notował coraz więcej pozytywów w swojej grze. Dość powiedzieć, że kiedy w rundzie wiosennej wchodził na boisko z ławki, zabrzanie co najmniej utrzymywali rezultat, lub go poprawiali.
Mateusz Matras (28 lat)
Statystyki: 16 spotkań, 1407 minut, 3 bramki, 3 żółte k., 0 czerwone k.
Jedyny Polak wśród piłkarzy ściągniętych w przerwie zimowej. na jednej z konferencji prasowych poprzedzających start rundy wiosennej, Artur Płatek mówił , że do Górnika powinni trafiać zawodnicy o określonych cechach wolicjonalnych, utożsamiających się ze śląskim klubem, Takim właśnie piłkarzem, idealnie dopasowanym według tej miary, wydaje się być Mateusz. Urodzony w pobliskich Ornontowicach zawodnik podkreśla, swoje kibicowskie .sympatie względem „Trójkolorowych”. Wracając do aspektów stricte sportowych, Mateusz zaliczył wejście smoka strzelając w debiucie przeciwko Wiśle dwie bramki. Dobry w odbiorze, potrafiący ze spokojem rozegrać piłkę do partnerów. Mocny punkt Górnika, w kolejnym sezonie powinien być jednym z filarów zespołu.
Maciej Ambrosiewicz (21 lat)
Statystyki: 21 spotkań, 1196 minut, bramki, 2 żółte k., 0 czerwone k.
Miniony sezon dla Maćka pod żadnym względem nie może być uznany na plus. Jeszcze jesienią grał dosyć regularnie, ale wraz ze zimowym wzmocnieniem kadry sytuacja „Ambro” diametralnie się zmieniła. Zaledwie cztery ligowe występy, wszystkie z ławki. Łączna liczba minut wyniosła niespełna dziewięćdziesiąt minut, dodajmy minut dosyć bezbarwnych. Nie był to czas w którym defensywny pomocnik Górnika zrobiłby krok w przód, wręcz przeciwnie. W kolejnym sezonie, jeżeli Maciek nie zostanie gdzieś wypożyczony, może być mu jeszcze trudniej o miejsce w składzie.
Adam Ryczkowski (22 lata)
Statystyki: 10 spotkań, 427 minut, 0 bramki, 0 żółte k., 0 czerwone k.
W ocenie za rundę jesienną uznaliśmy transfer Adama największy niewypał letniego okienka. Ryczkowski mocno rozczarował i wydawało się, że opcją będzie wypożyczenie go klasę niżej w celu odbudowania się. Sam zawodnik w mediach mówił, że nie wykorzystywał szans w Górniku. Z powodów zdrowotnych wiosna nie mógł być brany pod uwagę przez sztab szkoleniowy. Wiemy jednak, że Adam wraca do pełnej dyspozycji.
Giannis Mystakidis (26 lat)
Statystyki: 9 spotkań, 402 minut, 0 bramki, 2 żółte k., 0 czerwone k.
Grek na początku rundy wiosennej regularnie występował w wyjściowej jedenastce. Jednakże, z czasem Mystakidis notował mniej minut na boisku, a w końcu nawet nie łapał się do meczowej osiemnastki. Z Giannisem wiązano duże nadzieje, lecz do tej pory zaprezentował się on przeciętnie, bez fajerwerków.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl