Najliczniejszą grupą – co nie może dziwić – są zawodnicy występujący w drugiej linii. Oczywiście piłkarze tam występujący mają różne role i zadania do spełnienia w trakcie meczu. Tutaj możecie sprawdzić, jak w statystykach prezentuje się ta formacja w Górniku.
W tym gronie umieściliśmy Szymona Matuszka, co uzasadnialiśmy przy podsumowaniu obrońców. Tutaj także znajdziemy aż pięciu debiutantów, a byli nimi Łukasz Wolsztyński, Bartosz Pikul, Dariusz Pawłowski, Maciej Ambrosiewicz i Szymon Żurkowski.
Szymon Matuszek: Początek sezonu spędził na prawej obronie, gdzie miał sporo problemów. Nie mogło dziwić, że był jednym z najbardziej krytykowanych zawodników. Kiedy jednak został przesunięty na swoją nominalną pozycję – defensywnego zawodnika – jego notowania poszły w górę. Szymon w drugiej części rundy udowodnił, że zasługuje na spore uznanie. Jesienią piłka sama szukała Matuszka, ale ten nie potrafił tego zamieniać na bramki. Udało się w końcówce sezonu i to dwukrotnie i oby ta tendencja utrzymała się wiosną.
mecze: 17, całe spotkania (17)
wchodził z ławki: 0
zmieniony: 0
minuty: 1530, średnio na mecz (90)
gole i asysty: 2-1
kartki: ż-6, c-0
średnia ocen: 4,65
Mariusz Przybylski: Defensywny pomocnik zabrzan zagrał w 16 spotkaniach, choć mogłoby się wydawać, że było ich znacznie mniej. Mariusz w żadnym meczu nie był postacią pierwszoplanową, ale mało kiedy udaje się to na jego pozycji. Doświadczony zawodnik spełnia swoją rolę, ale nic ponadto. Od niego – szczególnie na poziomie I ligowym – trzeba wymagać większego wkładu do drużyny.
mecze: 16, całe spotkania (10)
wchodził z ławki: 4
zmieniony: 2
minuty: 1111, średnio na mecz (69)
gole i asysty: 0-0
kartki: ż-4, c-0
średnia ocen: 4,43
Maciej Ambrosiewicz(d): Podobnie jak Matuszek, zaczynał na prawej obronie. Zagrał tam jednak niewiele, później wystawiany był w pomocy. Serce, ambicja, walczy o każdą piłkę – to na pewno atuty Maćka. Minusem w jego przypadku były zbyt duże wahania formy, długimi fragmentami był niewidoczny na murawie. Ostatnie spotkanie rundy w Mielcu podnosi notowania młodego zawodnika. Zagrał dobre zawody, które okrasił pięknym golem.
mecze: 12, całe spotkania (7)
wchodził z ławki: 2
zmieniony: 3
minuty: 917, średnio na mecz (76)
gole i asysty: 1-0
kartki: ż-3, c-0
średnia ocen: 4,80
Konrad Nowak: Wokół Konrada miała być budowana gra całego Górnika, o czym wspominał trener. Spisywał się obiecująco, ale wtedy przytrafiła mu się koszmarna kontuzja, która wykluczyła go z gry na długi czas.
mecze: 7, całe spotkania (0)
wchodził z ławki: 1
zmieniony: 6
minuty: 384, średnio na mecz (55)
gole i asysty: 0-0
kartki: ż-1, c-0
średnia ocen: 4,33
Łukasz Wolsztyński(d): Dostał szansę od trenera Brosza w siedmiu spotkaniach. Zdołał zaliczyć w nich premierową bramkę i asystę. Nie może to dziwić, ponieważ jest to zawodnik usposobiony ofensywnie, nie boi się pojedynków jeden na jeden, próbuje posyłać piłki otwierające drogę do bramki. Miał sporo momentów, gdy znikał z radarów, ale ogólnie w jego wykonaniu runda na plus.
mecze: 7, całe spotkania (0)
wchodził z ławki: 2
zmieniony: 5
minuty: 334, średnio na mecz (48)
gole i asysty: 1-1
kartki: ż-1, c-0
średnia ocen: 4,50
Erik Grendel: Słowak to jeden z największych pechowców w kadrze. Przez problemy z przepukliną nie dograł poprzedniego sezonu. W obecnym z reguły albo był zmieniany, albo wchodził z ławki i tylko jeden raz zagrał pełne 90 minut. Erik na tle nie tylko naszej drużyny, ale i całej ligi, wyróżnia się techniką. Ma niezły przegląd pola i jest waleczny. Najlepszy mecz rozegrał w Chojnicach, gdzie zaliczył też jedyne swoje trafienie. Niestety, w czasie meczu ze Zniczem Pruszków, zerwał więzadło krzyżowe i w tym sezonie już nie wróci na boisko.
mecze: 12, całe spotkania (1)
wchodził z ławki: 5
zmieniony: 6
minuty: 615, średnio na mecz (51)
gole i asysty: 1-0
kartki: ż-4, c-0
średnia ocen: 4,70
Armin Cerimagić: Lewonożny pomocnik jest już w Górniku od dłuższego czasu, ale dostawał mało szans wykazania się na boisku. Po spadku i kadrowej rewolucji wydawało się, że przed Bośniakiem otworzy się szansa częstszych występów. Tak jednak nie było. Armin stosunkowo niewiele pograł i tej jesieni. Z powodu limitu obcokrajowców trener częściej stawiał na Szeweluchina.
mecze: 9, całe spotkania(2)
wchodził z ławki: 3
zmieniony: 4
minuty: 531, średnio na mecz (59)
gole i asysty: 0-1
kartki: ż-1, c-0
średnia ocen: 5,63
Dawid Plizga: Zdecydowanie najlepszy „asystent” nie tylko wśród pomocników, ale całego zespołu. Dawid nie bał się wchodzić w dryblingi z przeciwnikiem, często brał ciężar gry na siebie. Jego dośrodkowania ze stałych fragmentów gry robiły sporo zamieszania pod bramką rywali. W meczu z Kluczborkiem miał udział przy 3 z 4 bramek. Urazy, lekki spadek formy spowodowały, że później grał trochę mniej, końcówkę sezonu z powodu kontuzji miał już całkowicie straconą. Stosunkowo mało rozegrał całych spotkań. Miał dobre wejścia, kiedy potrafił pociągnąć zespół, zdarzały mu się też występy bezbarwne. Tych drugich było jednak niewiele.
mecze: 14, całe spotkania (7)
wchodził z ławki: 4
zmieniony: 3
minuty: 927, średnio na mecz (66)
gole i asysty: 2-7
kartki: ż-0, c-0
średnia ocen: 5,83
Aleksander Kwiek: Jest jednym z największych rozczarowań tego sezonu. Mając w pamięci, że dwa sezony temu to na jego barkach Zagłębie Lubin awansowało do Ekstraklasy, spodziewaliśmy się po nim o wiele więcej. Wprawdzie swoje odegrały kontuzje, ale były takie momenty, że nie umiał przebić się nawet do meczowej osiemnastki.
mecze: 2, całe spotkania (0)
wchodził z ławki: 2
zmieniony: 0
minuty: 43, średnio na mecz (22)
gole i asysty: 0-0
kartki: ż-0, c-0
średnia ocen: 0,00
Bartosz Pikul(d): Młody pomocnik to kolejny zawodnik, który zadebiutował pod wodzą Marcina Brosza. Wprawdzie nie zagrał zbyt wiele, ale z trzech spotkań na jego koncie, Górnik wygrał dwa i jedno zremisował. Nie można wykluczyć, że zostanie wypożyczony na rundę wiosenną.
mecze: 3, całe spotkania (0)
wchodził z ławki: 1
zmieniony: 2
minuty: 104, średnio na mecz (35)
gole i asysty: 0-0
kartki: ż-0, c-0
średnia ocen: 5,50
Roman Gergel: Formę Romana po jego ostatnim spotkaniu w „Trójkolorowych” barwach podsumowaliśmy krótko – jest bardzo nierówna. Mecze gdzie był motorem napędowym i strzelał bramki, przeplatał z takimi, w których grał „piach” lub „nie było go na boisku”. Wydaje się, że momentami myślami był już w innym miejscu. Słowacki pomocnik zagrał w Górniku sześć spotkań po czym pożegnał się z Zabrzem. Zdołał w tych meczach strzelić 3 bramki i dołożyć asystę.
mecze: 6, całe spotkania (6)
wchodził z ławki: 0
zmieniony: 0
minuty: 540, średnio na mecz (90)
gole i asysty: 3-1
kartki: ż-1, c-0
średnia ocen: 4,67
Dariusz Pawłowski(d): Pawłowski zagrał tylko w dwóch spotkaniach, co ciekawe w obu wyszedł w pierwszym składzie. W debiucie przeciwko Kluczborkowi wypadł nieźle, w następnym meczu słabiej, ale wszystko dopiero przed nim. Do końca rundy nie oglądaliśmy Darka już na boisku.
mecze: 2, całe spotkania (0)
wchodził z ławki: 0
zmieniony: 2
minuty: 99, średnio na mecz (49)
gole i asysty: 0-0
kartki: ż-0, c-0
średnia ocen: 4,50
Szymon Żurkowski(d): Młody piłkarz Górnika zdążył „powąchać” murawę i na razie to wszystko. Być może wiosną tych minut będzie więcej. Jedyny zawodnik niesklasyfikowany.
mecze: 1, całe spotkania(0)
wchodził z ławki: 1
zmieniony: 0
minuty: 1, średnio na mecz (1)
gole i asysty: 0-0
kartki: ż-0, c-0
średnia ocen: ns
Podsumowanie: W pomocy zagrało sporo młodych i to może się podobać. Kilku zawodników ma już za sobą pierwsze przetarcie w drużynie Górnika, choć widać u nich problem z ustabilizowaniem formy. W porównaniu z ostatnim sezonem miejsce w składzie zdołali utrzymać jedynie Matuszek oraz Przybylski. Nie ma ludzi niezastąpionych, pokazał to przykład Gergela, gdyż o Słowaku już mało kto pamięta. Dobrze w Górniku odnajduje się Plizga, a potwierdza to rubryka gole i asysty.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl