Sześciu zawodników zakwalifikowaliśmy jako obrońców. Rafał Kurzawa znalazł się w tym gronie, ponieważ niemalże całą rundę występował na pozycji lewego defensora. Natomiast Szymona Matuszka – który na początku sezonu był wystawiany na prawej stronie – postanowiliśmy umieścić w rubryce z napisem pomocnicy. Podobnie sytuacja wygląda z Maciejem Ambrosiewiczem, który najpierw grał na prawej stronie obrony, a później w pomocy.
Adam Danch: Po dosyć niemrawym początku rundy, jego gra z każdym meczem wyglądała lepiej. Większość spotkań rozegrał solidnie, poza nielicznymi błędami. Czego zabrakło? Adam jako kapitan i tak doświadczony zawodnik miał problemy z pociągnięciem gry zespołu, szczególnie w momentach, gdy nie szło. Można odnieść wrażenie, że kapitan Górnika może być już nieco wypalony. Jedyny zawodnik, który rozegrał wszystkie spotkania od 1 do 90 minuty.
mecze: 19, całe spotkania (19)
wchodził z ławki: 0
zmieniony: 0
minuty: 1710, średnio na mecz (90)
gole i asysty: 0
kartki: ż-1, cz-0
średnia ocen: 4,84
Bartosz Kopacz: Bartosz, może nie był tak przebojowy jak wiosną, ale sporo wnosił do gry zespołu. Cieniem kładzie się sytuacja z meczu ze Zniczem, kiedy jego czerwona kartka osłabiła zespół i niespodziewanie Górnik przegrał. Mimo wszystko z trójki nominalnych stoperów mógł podobać się najbardziej. Choć to podsumowanie I ligi to warto wspomnieć jego znakomity mecz w Pucharze Polski z Legią, okraszony dwoma golami, druga bramka – zwycięska – zdobyta w doliczonym czasie gry. O golu w takich okolicznościach marzy wielu piłkarzy, a Bartosz w przekroju całego roku chyba najbardziej zasłużył na taki moment.
mecze: 16, całe spotkania (15)
wchodził z ławki: 0
zmieniony: 0
minuty: 1390, średnio na mecz (87)
gole i asysty: 2-1
kartki: ż-4, cz-1
średnia ocen: 4,75
Oleksandr Szeweluchin: Nie grał zbyt wiele i przekładało się to jego boiskową postawę. Wydawało się, że jego siła będzie atutem w I lidze, ale nic takiego nie miało miejsca. Bardzo niepewny w swoich poczynaniach, miał udział w sporej liczbie goli dla przeciwników, np. w zremisowanym spotkaniu z Podbeskidziem przy wszystkich trzech straconych bramkach. Krótko podsumowując: największym jego szczęściem jest fakt, że w kadrze nie ma jeszcze jednego stopera, bo prawdopodobnie „Szewa” zagrałby jeszcze mniej.
mecze: 7, całe spotkania (3)
wchodził z ławki: 1
zmieniony: 3
minuty: 498, średnio na mecz (71)
gole i asysty: 0-1
kartki: ż-4, cz-1
średnia ocen: 4,33
Rafał Kurzawa: Szkoleniowiec zabrzan od początku konsekwentnie wystawiał Kurzawę na lewej obronie. Rafał miał na niej sporo problemów, potrafił to jednak najczęściej rekompensować swoją postawą w grze ofensywnej. Z czasem coraz lepiej poczynał sobie także z powstrzymywaniem ataków rywali. Można powiedzieć, że robił to lepiej niż poprawnie. Natomiast jego duży wkład pod bramką rywala odzwierciedla liczba asyst, których mogło być więcej gdyby koledzy byli skuteczniejsi.
mecze: 19, całe spotkania (18)
wchodził z ławki: 0
zmieniony: 1
minuty: 1704, średnio na mecz (89)
gole i asysty: 0-4
kartki: ż-4, cz-0
średnia ocen: 5,00
Adam Wolniewicz(d): Problemy zespołu z obsadą prawej strony obrony rozwiązał jesienią Wolniewicz. Wystawiony na tej pozycji od pierwszej minuty spotkania w Grudziądzu nie oddał jej właściwie do końca. W ostatnim meczu w Mielcu pauzował z powodu żółtych kartek. Dynamiczny, odważny, bez kompleksów – tak Adam przedstawił się kibicom Górnika. Grał z wielkim poświęceniem, co odbiło mu się na zdrowiu w „Śląskim Klasyku”, kiedy to mocno poobijany musiał opuścić plac gry po 45 minutach. W końcówce rundy nieco zeszło z niego powietrze. W kilku meczach nie był zbyt pewnym punktem obrony, ale przecież prawa strona to nie jest jego nominalna pozycja.
mecze: 15, całe spotkania (9)
wchodził z ławki: 3
zmieniony: 3
minuty: 1054, średnio na mecz (70)
gole i asysty: 1-2
kartki: ż-4, cz-0
średnia ocen: 4,62
Rafał Kosznik: Doświadczony obrońca powrócił do gry po rocznej przerwie. W 11. kolejce wszedł na boisko w spotkaniu z Chrobrym. Od pierwszej minuty wyszedł przeciwko Wiśle Puławy i zagrał jak za najlepszych swoich momentów. Nie ma w tym przesady, dwie asysty drugiego stopnia i perfekcyjna gra w obronie to potwierdziły. W trzech ostatnich spotkaniach Kosznik był już zawodnikiem podstawowego składu, choć tak dobrego meczu nie powtórzył. Zbyt mało zagrał, żeby pokusić się o jednoznaczną ocenę, ale wszyscy znamy wartość Rafała, w optymalnej dyspozycji może wiele zdziałać.
mecze: 6, całe spotkania(3)
wchodził z ławki: 3
zmieniony: 0
minuty: 336, średnio na mecz(56)
gole i asysty: 0-0
kartki: ż-1, cz-0
średnia ocen: 5,00
Podsumowanie: Wolniewicz, Danch, Kopacz, Kurzawa- tak najczęściej wyglądał skład naszej defensywy jesienią 2016. Właśnie taka czwórka powinna znaleźć się w podsumowaniu rundy. Na środku defensywy najlepiej wyglądał duet Danch – Kopacz. Na bokach obrony przez całą rundę pewnych zachowań uczyli się Kurzawa i Wolniewicz. Warto wspomnieć, że w letnich przygotowaniach to właśnie z tymi pozycjami trener Brosz miał największe problemy. Może podobać się to, że nasi zawodnicy nie marudzą tylko grają!
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl