W poniedziałkowym spotkaniu dokładnie przypatrzyliśmy się dwóm obrońcom. Debiutującemu w barwach Górnika Tomaszowi Wełnickiemu oraz byłemu zawodnikowi „Trójkolorowych”, a obecnie piłkarzowi Cracovii Adamowi Marciniakowi. Który defensor wypadł lepiej w tym spotkaniu?
Tomasz Wełnicki
Kontakty z piłką – 53 (z czego 25 w pierwszej połowie)
Strzały celne – 0
Strzały niecelne – 0
Strzały zablokowane – 1 (0)
Podania celne – 46 (24)
Podania niecelne – 3 (1)
Podania kluczowe – 0
Dośrodkowania celne – 0
Dośrodkowania niecelne – 0
Pojedynki główkowe wygrane – 4 (1)
Pojedynki główkowe przegrane – 0
Faulował – 1 (1)
Faulowany – 0
Wybicia – 0
Straty – 0
Przechwyty – 1 (0)
Spalone – 0
Bramki – 0
Asysty – 0
Nasz komentarz: Pozytyw meczu. Jak na tak długi rozbrat z grą zaprezentował się więcej niż solidnie. Grał spokojnie, pewnie i nie wybijał piłki na oślep. Starał się spokojnie ją wyprowadzać. Widać, że chłopak ma potencjał, a w debiucie zaprezentował się znacznie lepiej od Błażeja Augustyna, czy też Borisa Pandży.
Adam Marciniak
Kontakty z piłką – 38 (z czego 27 w pierwszej połowie)
Strzały celne – 0
Strzały niecelne – 0
Strzały zablokowane – 0
Podania celne – 26 (17)
Podania niecelne – 5 (4)
Podania kluczowe – 0
Dośrodkowania celne – 0
Dośrodkowania niecelne – 0
Pojedynki główkowe wygrane – 2 (2)
Pojedynki główkowe przegrane – 0
Faulował – 1 (1)
Faulowany – 0
Wybicia – 0
Straty – 1 (1)
Przechwyty – 2 (2)
Spalone – 2(2)
Bramki – 0
Asysty – 0
Nasz komentarz: Niezwykle aktywny w ofensywie, choć zbyt łatwo dawał się „złapać” na pozycji spalonej. Brał jednak udział niemal w każdym ataku „Pasów”. W obronie zagrał solidnie, ale do jakiegoś dużego wysiłku nie był zmuszony. Na pewno pokazał się przed zabrzańską publicznością z dobrej strony.
źródło: Roosevelta81.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl