Pierwsza wyśmienita połowa to było za mało, aby wywieźć z Poznania choćby jeden punkt. Zawodnicy w drugiej części spotkania mocno przyhamowali, czym przekreślili sobie szanse na wywiezienie korzystnego rezultatu.
NA PLUS:
– Znakomita pierwsza połowa spotkania. Było za co bić brawo.
– Doping zabrzańskiej „Torcidy”.
– Niezależnie od dzisiejszego wyniku spotkania Wisły Kraków, Górnik zakończy rundę jesienną na podium.
– Debiut Kamila Cupriaka.
NA MINUS:
– Praca bocznych sędziów, którzy tego dnia nie byli w najlepszej dyspozycji.
– Skuteczność, po pierwszej połowie mogło i powinno być po meczu.
– Druga połowa spotkania, drużyna praktycznie przestała grać. Piłkarze zostali chyba po raz kolejny w szatni.
– Uraz Borisa Pandży, lista rekonwalescentów ciągle się powiększa.
– Niezbyt pewny występ Seweryna Gancarczyka, który zastąpił Pandżę, od doświadczonego obrońcy trzeba wymagać zdecydowanie więcej.
– Kolejny mecz ze stratą bramek.
źródło: Roosevelta81.pl
foto: Grzegorz Dembiński/bulgarska.pl