Redakcja Roosevelta81.pl ocenia mecz ze Śląskiem Wrocław. Na pochwałę zasługują jedynie kibice Górnika, a powodów do narzekań jest naprawdę sporo.
NA PLUS
– gol i niezła gra „Prezesa”
– dobra gra i dominacja Górnika przez około 30 minut pierwszej połowy
– postawa w bramce Łukasza Skorupskiego, który uchronił zabrzan przed stratą większej liczby goli
– szybkie i bezproblemowe wpuszczenie na stadion kibiców Górnika, których przyjechało do Wrocławia 1500 osób
– jednakowe koszulki Torcidy, konfetti, „flagowisko” oraz doskonałe oflagowanie sektora. Debiut nowych flag: „Rydułtowy”, ”Straight Edge”, a także repliki płótna „Supporters”.
NA MINUS
– porażka w kolejnym ważnym meczu z rywalem z czołówki
– uraz Nakoulmy, bez którego trudno wyobrazić sobie grę ofensywy
– słaba gra na początku meczu i jeszcze gorsza na starcie drugiej odsłony
– bardzo słaba postawa Gancarczyka i Magiery. Naszą lewą stroną Śląsk przeprowadził większość akcji
– kolejne spotkania, w którym Górnik nie potrafi zagrać „na zero” w obronie. Gdzie ta solidna defensywa z jesieni?
– złe zmiany Nawałki. Bonin i Zahorski nie wnieśli nic pozytywnego do gry
– fatalne „pudła” Bonina. Z dwóch stuprocentowych sytuacji powinien wykorzystać przynajmniej jedną
źródło: Roosevelta81.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl