Redakcja Roosevelta81.pl ocenia mecz z Legią: „Trochę niedociągnięć jest… a gdzie są dociągnięcia?”.
NA PLUS
– po raz kolejny Łukasz Skorupski, co może martwić, bo jeśli utrzyma tak wyborną dyspozycję, to będzie pierwszym do sprzedaży po zakończeniu sezonu.
– niezła gra w drugiej połowie do momentu utraty drugiego gola.
NA MINUS
– słaba postawa w defensywie. Jesienią była to najmocniejsza formacja Górnika, a teraz z każdym kolejnym spotkaniem prezentuje się słabiej. Adam Danch i Ołeksandr Szeweuchin popełnili w piątek stanowczo zbyt dużo błędów.
– złe ustawienie zespołu przez Adama Nawałkę. Już przerabialiśmy defensywnego pomocnika na prawym skrzydle i nigdy się to nie sprawdziło. Szkoleniowiec powrócił jednak do swojego „wynalazku” z przeszłości i efekt był ten sam – kiepski.
– zbyt późne zmiany. Jeśli Prejuce Nakoulma zaczął mecz na rezerwie, to obowiązkowo miał się pojawić od razu po przerwie. Ostatecznie, może po 10-15 minut drugiej połowy. Trener Nawałka znów czekał ze zmianami i Górnik stracił drugiego gola. Wtedy już było „pozamiatane” i pewnie wprowadzenie do gry nawet Lionela Messiego, czy Cristiano Ronaldo niewiele by zmieniło.
– trzecia porażka z rzędu.
– drugi mecz bez zdobytej bramki. Odszedł Arkadiusz Milik i „posypała” się cała gra w ofensywie.
– fatalne zachowanie osób odpowiedzialnych za wpuszczanie kibiców na sektory gości.
– brak stuprocentowej solidarności ze strony „Żylety”, która nie powinna dopingować przez cały mecz, czy nawet wyjść ze stadionu.
źródło: Roosevelta81.pl
foto: legia.com