To, co wyprawia Górnik w meczach pierwszoligowych budzi nie tylko negatywne emocje wśród kibiców Górnika, ale odbija się szerokim echem w Polsce. Zero ambicji, zaangażowania ochoty do gry. Spuszczanie głów i odpuszczanie.
Poziom rodem z okręgówki. Drużyna „przegranych” rozpoczęła kolejny sezon w doskonale znanym stylu, nie gramy nic. Nie pomoże najlepszy trener, nie pomogą rozmowy i ciężka jak mówi trener praca na treningach. Ta drużyna ma zakodowaną w głowach bylejakość i brak szacunku do wykonywanego zawodu.
Doskonałe wzorce czerpią w klubie gdzie praktycznie wszystko kuleje. Nie pamiętam za swojego życia Prezesa Górnika, który byłby tak mało wyrazisty, kreatywny i zamknięty na wszystkie media nie wspominając o kibicach. Czuje się, że Wybrzeże to jego miejsce nie Śląsk. Wszystko zmierza w niebezpiecznym kierunku, mija wściekłość, złość a pojawia się to, co zabija zarówno pozytywne jak i negatywne emocje – obojętność.
Lata zaniedbań, prywaty folwark, braku dbałości o stronę sportową i organizacyjną doprowadziły do sytuacji, że dzisiaj klub w kraju jest odbierany przez pryzmat właściciela, a nie 14-krotnego mistrza Polski. Uważajcie włodarze klubu by nie doszło w niedługim czasie do sytuacji, że tylko loża Vipów będzie pełna, a wasze interesy skurczą się do poziomu drugoligowego.
Generowanie kolejnych długów, niedotrzymywanie obietnic w zakresie budowy pionu sportowego to pierwsze z brzegu przykłady. Pan Prezes w tydzień po objęciu stanowiska obiecał budowę pionu sportowego, stanowisko dyrektora sportowego. Minęło wiele miesięcy, kogo mamy? Niezatapialnego Jan Żurka, który tak naprawdę za nic nie odpowiada z racji stanowiska koordynatora do spraw młodzieży. Nie wiem jak wygląda jego praca, ale wiem, że z Panem Lewandowskim ogląda w jednej loży mecze przekazując osobie z racji zajmowanego stanowiska niuanse piłkarskie, bo niby skąd Pan wiceprezydent miałby to wiedzieć. Chociaż pamiętam perełki i wywiady jak Pan Krzysztof sprzedawał naszego czarnoskórego prezesa do Rosji ile meteorytyki w tym było i zacięcia, jak rasowy menedżer.
Zostawmy już wspomnienia rodem idziemy na mistrza, czy też słonko świeci a ptaszki śpiewają, brak płatnego sponsora na koszulkach. Po prostu jest źle by nie powiedzieć bardzo źle. Dopóki ostatni zawodnik z małymi wyjątkami, nie dotyczy młodszych chłopaków nie opuści Zabrza klub będzie staczał się po równi pochyłej i przy pozytywnych wiatrach ugrzęźnie w drugiej lidze, panowie piłkarze nie mają serca dla Górnika.
Tylko Trenera Brosza żal dobry trener, prawy człowiek nie pasuje do tego towarzystwa. Panie Marcinie czas uderzyć ręką w stół (transfery), bo tak dalej być nie może a pan nie zasługuje by sobie wpisać w CV wprowadzenie Górnika do drugiej ligi.
TEKSTY PUBLIKOWANE W DZIALE “OKIEM ŻABOLA” SĄ PRYWATNYMI OPINIAMI AUTORA
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl