Chcielibyśmy nazwać sobotnie starcie Górnika z Piastem dużym wydarzeniem, ale niestety są to tylko małe derby. Małe, bo Piast Gliwice jest małym klubikiem, z jeszcze mniejszą historią. Górnik natomiast ma wspaniałą historię, lecz nic oprócz tego – ani pieniędzy, ani stadionu. Mimo biednej rangi spotkania, warto przypomnieć kibicom Piasta, że ich klub na Śląsku liczy się tyle, co zeszłoroczny śnieg i nie zanosi się na jakąkolwiek zmianę w tym względzie teraz, a także w bliższej oraz dalszej przyszłości.
Piast niezbyt dobrze rozpoczął rundę wiosenną. Zawodnicy Angela Pereza oprócz jednego zrywu z GKS-em Bełchatów, zanotowali trzy porażki, w tym ostatni mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała, w ramach Pucharu Polski. O tym, jak wyglądają gliwiczanie w dużej mierze zależy od dyspozycji Kamila Wilczka i Gerarda Badiji. Jeśli ta dwójka ma swój dzień, to gra Piasta robi wrażenie. Póki co zawodzą i „Piastunki” oddalają się od grupy mistrzowskiej. Mecz z Górnikiem ma być więc wielkim przełamaniem, jakim było również starcie na Roosevelta w poprzednim roku, w którym niespodziewanie gliwiczanie sięgnęli po trzy punkty.
Inne nastroje w naszej drużynie, bo choć Górnik kolejny raz nie wygrał na własnym stadionie, to potwierdził, że zespół dobrze przygotował się do wiosennej rundy. No i właśnie dziwny przypadek „Trójkolorowych” pozwala nam upatrywać w „Trójkolorowych” faworyta, bo o ile u siebie zawodzą, to z delegacji regularnie przywożą punkty. Bez niespodzianek, najlepszym piłkarzem zabrzan jest Łukasz Madej, choć trzeba przyznać, że Mariusz Magiera i Roman Gergel również prezentują równą formę. Wątpliwości mamy tylko do Błażeja Augustyna, który na razie jest najsłabszym ogniwem w obronie Górnika. Jest naturalny następca, Oleksandr Szeweluchin, zastąpił Augustyna w meczu z Górnikiem Łęczna, grał solidnie. Czy zdecyduje się Robert Warzycha na zmiany? Raczej nie, ale też Augustyn musi w końcu „odpalić”. Drugi raz z rzędu też trudno przypuszczać, aby nasz zespół tracił w tak prosty sposób bramki jak to miało miejsce w ostatnim pojedynku ze Śląskiem Wrocław.
Trzeba podkreślić, że triumf w Gliwicach mocno przybliży Górnika do grupy mistrzowskiej. Spotkanie jest więc istotne z tego względu. Dla gospodarzy jest to mecz sezonu, jak finał Ligi Mistrzów, więc „spina” u miejscowych będzie spora. Trzeba w tym spotkaniu podkreślić swoją wyższość piłkarską i z tarczą przyjść na Roosevelta.
Piast Gliwice – Górnik Zabrze, 15.30, sobota 7 marca
Przypuszczalne składy
Piast: Szmatuła – Szeliga, Horvath, Hebert, Brożek – Podgórski, Vassiljev, Hanzel, Badia, Wilczek – Jurado.
Górnik: Steinbors – Danch, Augustyn, Magiera – Gergel, Grendel, Sobolewski, Kosznik – Łuczak, Madej – Iwan.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Ewa Dolibóg/Roosevelta81.pl