W spotkaniu 24. kolejki PKO Ekstraklasy Górnik Zabrze przegrał z Piastem Gliwice 2:0. Niestety, kolejny raz obraz gry nie zachwycił, a wynik mówi sam za siebie.
Trener, Marcin Brosz, dokonał sporo zmian w wyjściowej jedenastce. Przede wszystkim konieczne były roszady w linii defensywnej. Za żółte kartki musiał pauzować Przemysław Wiśniewski oraz Adrian Gryszkiewicz. W ich miejsce oglądaliśmy Stefanosa Evangelou i Dariusza Pawłowskiego. Do gry wrócił Giannis Masouras, który w pojedynku z Wartą nie mógł grać z powodu ilości indywidualnych upomnień na swoim koncie. Odbyło się to kosztem Michała Rostkowskiego. Ponadto, na murawie nie pojawił się Richmond Boakye oraz Roman Prochazka, to dało szansę zaprezentowania się Alexowi Sobczykowi, a także Danielowi Ściślakowi.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0. Gospodarze wyszli na prowadzenie w 28. minucie. Piłkarze Piasta wymienili kilka szybkich podań przed naszym polem karnym, a następnie Chrapek uruchomił Świerczoka. Napastnik z Gliwic huknął pod poprzeczkę i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Z pewnością Martin Chudy mógł lepiej zachować się w tej sytuacji, lecz również obrońcy, szczególnie Pawłowski, nie pokazali się w tej akcji z dobrej strony. Świerczok w pierwszych czterdziestu pięciu minutach jeszcze kilka razy próbował pokonać golkipera Górnika, lecz Słowak nie dał się ponownie zaskoczyć. Wśród zabrzan najlepszą sytuację miał Paluszek. Po rzucie rożnym i dośrodkowaniu Ściślaka, doszedł do uderzenia głową, lecz piłka przeleciała nad poprzeczką. W pierwszej połowie mimo że gra nie wyglądała najgorzej, to goście nie oddali celnego strzału na bramkę Placha.
Druga część meczu rozpoczęła się od potrójnej zmiany w szeregach Górników. Boisko opuścił Sobczyk, Pawłowski oraz Ściślak, natomiast na murawie pojawił się Boakye, Krawczyk i Nowak. W 52. minucie futbolówka ponownie wpadła do siatki gości. Badia próbował uderzać na bramkę Chudego. Piłka przeleciała wzdłuż pola karnego i dotarła do Świerczoka. Ten chciał skierować ją do siatki, ale tylko obił słupek. Piłka odbijając się, nabiła wracającego Evangelou i przekroczyła linię bramkową. Tym samym w Gliwicach było już 2:0. Górnik chciał nadrobić straty. Z dystansu próbował strzelać Nowak czy Jimenez, lecz bez większej historii. W doliczonym czasie gry Wojtuszek podczas kontry Piasta sprokurował rzut karny. Chudy wprawdzie obronił jedenastkę, lecz to tylko nie podwyższyło prowadzenia gospodarzy. Mieliśmy nadzieje na lepsze widowisko ze strony Górników. Niestety, na nadziejach stanęło.
Kolejny raz zabrzanie nie dopisują punktów do swojego dorobku i czołówka w tabeli Ekstraklasy stale powiększa różnice. Obecnie, Trójkolorowi zajmuje 8. lokatę.
Następne spotkanie odbędzie się już w piątek. Górnik w Zabrzu zmierzy się z Śląskiem Wrocław. Pierwszy gwizdek zabrzmi o 20:30.
Piast Gliwice – Górnik Zabrze 2:0 (1:0)
1:0 – Świerczok, 28′
2:0 – Evangelou, 52′ (s)
Piast Gliwice: Plach – Czerwiński, Huk, Chrapek (85′ Milewski), Holubek, Steczyk (85′ Pyrka), Lipski, Sokołowski (79′ Jodłowiec), Badia (73′ Vida), Rymaniak, Świerczok (79′ Żyro)
Rezerwowi: Szmatuła – Jodłowiec, Alves, Vida, Żyro, Winciersz, Milewski, Malarczyk, Pyrka
Trener: Waldemar Fornalik
Górnik Zabrze: Chudy – Evangelou (73′ Prochazka), Paluszek, Pawłowski (46′ Krawczyk), Janża, Manneh, Kubica, Masouras (79′ Wojtuszek), Ściślak (46′ Nowak), Jimenez, Sobczyk (46′ Boakye)
Rezerwowi: Kudła – Prochazka, Rostkowski, Boakye, Michalski, Wojtuszek, Nowak, Eizenchart, Krawczyk
Trener: Marcin Brosz
Żółte kartki: Evangelou, Wojtuszek
Foto: Roosevelta81.pl