W Gliwicach Górnik Zabrze zremisował bezbramkowo z Piastem, czym zamknął sobie praktycznie drogę do górnej ósemki.
Trener, Marcin Brosz, dokonał jednej zmiany w wyjściowej jedenastce. Pauzującego za żółte kartki Erika Janżę zastąpił Adrian Gryszkiewicz. Natomiast, na ławce rezerwowych zabrakło Kamila Zapolnika. W jego miejsce pojawił się Filip Bainović.
Pierwszy kwadrans to przede wszystkim wzajemne badanie rywala. Piłkarze zarówno z jednej i drugiej grali bardzo zachowawczo. Pierwszą, groźną sytuację wyprowadzili Trójkolorowi. Akcję dobrym podaniem rozpoczął Manneh. Następnie, Angulo rozegrał futbolówkę z Vasilem i to Grek uderzał na bramkę. Plach był zmuszony interweniować i mimo rykoszetu zrobił to dobrze. Chwilę później odpowiedział Piast, a dokładnie Parzyszek z głowy, lecz Chudy zanotował świetną interwencję i zablokował drogę do bramki. Kolejne zagrożenie wynikło koło 27. minuty. Milewski odnalazł w polu karnym Vidę, a ten uderzał z głowy. Na nasze szczęście, jego strzał leciał w sam środek bramki i nie sprawił problemów Martinowi. Groźnie było także w 33. minucie, piłkarze z Gliwic oszukali Jimeneza oraz Gryszkiewicza i na bramkę strzelał Konczkowski. Chudy był czujny przy słupku i nie dał się zaskoczyć. W końcówce odpowiedzieć gospodarzom kontrami chcieli Górnicy. Dwukrotnie sytuacja wyglądała ciekawie, lecz za pierwszym razem Angulo nie zagrał w tempo, a za drugim Jimenez nie wiedział czy chce strzelać czy podawać i ostatecznie nie mieliśmy nawet strzału w światło bramki. Mimo prób, pierwsza połowa kończy się wynikiem 0:0.
Po zmianie stron pierwsi groźną akcję przeprowadzili zabrzanie. Gryszkiewicz z lewej strony dorzucił na szósty metr, gdzie na piłkę nabiegał Giakoumakis. Uderzenie głową greckiego napastnika przeleciało nad bramką. Kilkadziesiąt sekund później Jimenez o mało nie pokonał… Chudego. Po interwencji Hiszpana futbolówka ostemplowała poprzeczkę. W 57 min piłka znalazła w końcu drogę do siatki Placha, jednak gol Angulo nie mógł być uznany. Zawodnik Górnika ewidentnie „spalił” akcję. Przez długie momenty gra obu zespołów nie mogła jednak porywać. Nie najszybsze tempo, sporo niedokładności, mało spięć podbramkowych. Oglądane widowisko przypominało bardziej sparing. Dopiero dziesięć minut przed końcem mocniej zabiły serca kibiców Górnika, po tym jak Martin Chudy z wielkim trudem zatrzymał uderzenie Milewskiego. Przy próbie dobitki bardzo dobrze asekurował sytuację Bochniewicz. Na ostatnie fragmenty gry Marcin Brosz wpuścił jeszcze na boisko Adama Ryczkowskiego oraz Davida Kopacza, którzy zmienili bezproduktywnych, Jirkę i Jimeneza. Zmiany te nie odmieniły oblicza Górnika, a jeszcze w 92 min Parzyszek uderzył nad bramką będąc w polu karnym zabrzan. Chwilę później arbiter zakończył ten bezbarwny mecz.
Po remisie z Piastem, “Trójkolorowi” mają na koncie 38 punktów. W niedzielę na zakończenie rundy zasadniczej do Zabrza przyjedzie warszawska Legia.
Piast Gliwice – Górnik Zabrze 0:0
Rezerwowi: Szmatuła, Holubek, Klupś, Sokołowski, Huk, Rymaniak, Malarczyk, Alves, Steczyk
Trener: Waldemar Fornalik
Rezerwowi: Kudła – Kopacz, Koj, Ściślak, Krawczyk, Matuszek, Matras, Bainović, Ryczkowski
Trener: Marcin Brosz
Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Żółte kartki: Gryszkiewicz, Jimenez
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl