Wisłoka Dębica nie zwalnia tempa. Lider IV ligi pewnie pokonał przed własną publicznością Strumyk Malawa 3:0. Natomiast GKS Katowice przegrał na wyjeździe z Górnikiem Łęczna aż 0:3. Nieudany debiut w roli trenera „GieKSy” zanotował Kazimierz Moskal, choć jego nowi podopieczni przez większość meczu musieli grać w dziesiątkę.
To już druga wysoka przegrana GKS-u na wyjeździe tej jesieni. Po klęsce w Bełchatowie kibice spodziewali się, że tak wysokie porażki już się nie powtórzą. Niestety, w Łęcznej była również wysoka przegrana. Już na początku spotkania gola dla gospodarzy zdobył Zwoliński, a w 35. minucie czerwoną kartkę w ekipie z Bukowej zobaczył Budziłek, co mocno utrudniło zadanie katowiczanom. W końcowych minutach drużyna gospodarzy zdobyła jeszcze dwie bramki. Drugie trafienie zanotował Zwoliński, a wynik ustalił Nowak.
Radość natomiast w Dębicy. Wisłoka bez problemów pokonała Strumyk 3:0 i jest duże prawdopodobieństwo, że utrzyma pozycję lidera. Mecz Wisłoki został rozegrany bez udziału publiczności ze względu na karę po derbach w poprzednim sezonie.
I liga
Górnik Łęczna – GKS Katowice 3:0 (1:0)
1:0 – Zwoliński, 5′
2:0 – Zwoliński, 77′
3:0 – Nowak, 80′
Czerwona kartka: Budziełek (GKS 35′)
IV liga
Wisłoka Dębica – Strumyk Malawa 3:0
Strzelcy goli: Dariusz Kantor, Karol Cieślik i Damian Pęcak.
źródło: Roosevelta81.pl/wisloka.com
foto: wisloka.com