W swoim ostatnim meczu tej jesieni ROW Rybnik przegrał na własnym stadionie z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza 2:3. Rybniczanie dwukrotnie prowadzili, ale ostatecznie nie zdobyli choćby punktu i zimę spędzą w strefie spadkowej.
Po bezbrakowej pierwszej połowie, tuż po przerwie na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Feruga. Goście odpowiedzieli po niecałych 120 sekundach za sprawą Biskupa. To jednak ROW cały czas miał przewagę i po chwili odzyskał prowadzenie dzięki strzale Kosteckiego. Wydawało się, że podopieczni trenera Marka Wleciałowskiego pewnie sięgną po trzy punkty, bo grali dobrze i kontrolowali przebieg spotkania. Niestety, wtedy do akcji wkroczył sędzia, który podyktował bardzo kontrowersyjny rzut karny. Jedenastkę na gola zamienił Biskup. To podłamało trochę miejscowych graczy, co było fatalne w skutkach, bowiem zwycięskiego gola dla przyjezdnych zdobył Kujawa. Przy tym trafieniu również nie obyło się bez kontrowersji, gdyż nie było pewności, że piłka całym obwodem przekroczyła linię bramkową, a zespół sędziowski długo zastanawiał się przed uznaniem gola. Nic dziwnego, że arbitrzy po meczu musieli schodzić do szatni w asyście ochrony.
ROW Rybnik – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:3 (0:0)
1:0 – Feruga, 50′
1:1 – Biskup, 52′
2:1 – Kostecki, 58′
2:2 – Biskup, 78′ (rzut karny)
2:3 – Kujawa, 90′
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: rybnik.com.pl