– Teraz wszystko w naszych rękach i nogach. Wszystko zależy od nas samych, nie musimy się oglądać na innych, czekać na wyniki naszych rywali. Zrobimy wszystko, by wygrać i znaleźć się w ósemce – powiedział na przedmeczowej konferencji Pavels Steinbors, bramkarz Górnika Zabrze.
Ani „Pawłowi”, ani jego kolegom z drużyny niestraszna jest presja wyniku, nie przytłacza ich rosnące z każdą godziną ciśnienie.
– Problem psychiczny? Nie mamy czegoś takiego, spokojnie przygotowujemy się do tego spotkania. Ja w stu procentach zgadzam się z trenerami. Potrzebujemy trzech punktów i zrobimy wszystko, by zdobyć te trzy punkty – pewnym głosem mówił Steinbors.
W rundzie jesiennej zabrzanie wygrali 2:1 w Bydgoszczy. Jak tamten mecz wspomina Łotysz?
– Wygraliśmy po dobrym meczu, pamiętam, że bramki dla nas strzelili Bartek Iwan i Roman Gergel. Jesienią Zawisza prawie wszystko przegrywał, miał problemy z formą sportową. Wiosną to już inna drużyna. Walcząca, grająca piłką, mająca serię zwycięstw. Mogę o niej mówić tylko dobre rzeczy. Oni grają teraz bez presji, są na ostatnim miejscu w tabeli. Nikogo nie mają za plecami, więc nikt od nich nie wymaga zwycięstw. Ta sytuacja jest dla nich wygodna – dodaje Steinbors, który ostatnio zmienił fryzurę.
– Przed meczem z Bełchatowem byłem u fryzjera i pomogło. Chłopaki w szatni śmiali się, że muszę coś zmienić i zmieniłem. Z Bełchatowem było na zero z tyłu i chciałbym, by w środę było tak samo – z takim przekonaniem kończy doświadczony bramkarz Górnika.
Źródło: gornikzabrze.pl
Foto: Roosevelta81.pl