Szymon Żurkowski doznał kontuzji podczas meczu pomiędzy Górnikiem, a Lechią 18 sierpnia. W końcowych minutach meczu Michał Mak ostro potraktował naszego zawodnika. Szymon opuścił boisko i już do gry nie wrócił, nie zagrał także w kolejnych spotkaniach przeciwko Wiśle Kraków oraz Pogoni.
Żurkowski dostał jednak powołanie na mecze reprezentacji U-21 z Wyspami Owczymi i Finlandią. Badania wykonane w Poznaniu wykazały uszkodzenia więzozrostu strzałkowo-piszczelowego w stawie skokowym prawej nogi. Lekarze przewidywali, że konieczna będzie operacja, więc czas powrotu piłkarza na boisko może potrwać od kilku tygodni, nawet do trzech miesięcy, o czym mówił również opiekun młodzieżowej reprezentacji Polski, Czesław Michniewicz.
Wygląda na to, że scenariusz przerwy w grze Szymona Żurkowskiego nabiera bardziej optymistycznych kształtów. Sprawę wyjaśnia bardziej dokładnie klubowy fizjoterapeuta Górnika, Bartłomiej Spałek. – Szymon jeszcze w ubiegłym tygodniu pojechał do doktora Wawrzynka na badanie USG, które potwierdziły, że więzozrost nie jest zerwany i nie wymaga zabiegu. Chcieliśmy jednak dmuchać na zimne, by mieć absolutną pewność. Dlatego Szymon przeszedł kolejny rezonans, a dziś wyniki badań obejrzał kolejny raz profesor Ficek w towarzystwie dwóch innych ortopedów. Wszyscy zgodnie uznali, że Szymona absolutnie by nie operowali. Co teraz? Cały czas pracujemy. Od przyszłego tygodnia zajęcia będą bardziej intensywne, wprowadzimy rowerek i basen, wyższa będzie dynamika rehabilitacji. Pod koniec następnego tygodnia zostanie wykonane kolejne, tym razem porównawcze badanie USG. Zobaczymy wtedy, jaki jest postęp w leczeniu. Trudno deklarować, kiedy dokładnie Szymon wróci na boisko, ale mamy nadzieję, że za około trzy tygodnie będzie dobrze…
Źródło: gornikzabrze.pl
Foto: Roosevelta81.pl
