– Musimy udowodnić naszą grę w kolejnych spotkaniach i w tych dwóch ostatnich meczach najważniejsze to zapunktować – mówi Oleksandr Szeweluchin, obrońca Górnika.
Górnik Zabrze gładko pokonał Wisłę Puławy. Piłkarze sprostali roli faworyta i zagrali na miarę oczekiwań. – W tym meczu było widać to, czego trener Brosz od nas oczekuje. Stwarzaliśmy sobie sytuacje i były momenty bardzo ciekawej gry. Walczymy, aby czołówka ligi się od nas nie oderwała. I liga jest wyrównana i wszystko jeszcze może się zdarzyć – zapewnia Ukrainiec.
„Górnicy” byli drużyną co najmniej o dwie klasy lepszą. W ofensywie udało się strzelić cztery gole, a w defensywie zagrać na zero z tyłu. – Widać, że pracę, którą wykonujemy na treningach przynosi efekty i gramy to, co chcemy. Jest progres i to jest już inna drużyna. Już praktycznie nie pamiętam, kiedy udało nam się zagrać na zero z tyłu. Bodajże z Koroną Kielce za trenera Żurka. Mowa oczywiście o meczach, w których grałem. Staraliśmy się, aby przeciwnik miał jak najmniej sytuacji. Musimy udowodnić naszą grę w kolejnych spotkaniach i w tych dwóch ostatnich meczach najważniejsze to zapunktować – stwierdził na koniec Szeweluchin.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl