Okiem Żabola: Zachować spokój

PeCet  -  23 września 2025 18:30
14
2395

Górnik Zabrze pokonał Widzew Łódź po emocjonującym meczu. Zabrzanie wskoczyli na fotel lidera ligi, wprowadzając wielu kibiców w stan euforii. Zwycięstwo to było jednak w takim samym stopniu zasłużone, co szczęśliwe.

Mecz przeciwko Widzewowi uraczył nas huśtawką nastrojów. Obiektywny obraz tego spotkania jest taki, że Górnik zrobił bardzo wiele, by je wygrać, ale bez „pomocy” golkipera Widzewa, było by o to trudno. Gole padały w sytuacjach, w których paść nie powinny, a dogodne do strzelenia bramki okazje marnował przede wszystkim Sondre Liseth.

Nie możemy odbierać niczego naszym piłkarzom. Wywierali presję, atakowali, mieli w sobie przekonanie, że mimo utraty prowadzenia, mogą zgarnąć 3 punkty. Szczególnie widoczne było to po golu na 2:2. Zabrzanie zaatakowali z pasją i wielką wiarą, że da się jeszcze odwrócić wynik i wygrać. Bramka Ousmane Sow była nagrodą za te starania. Postawa drużyny w końcówce meczu jest dla mnie niezwykle pozytywnym sygnałem. Pokazuje, że ta ekipa jest na odpowiednim poziomie mentalnym, by wychodzić obronną ręką z boiskowych tarapatów.

Górnik Zabrze znajduje się teraz w dobrym momencie. Gra się zazębia, wyniki zgadzają, atmosfera w szatni jest bardzo dobra. Nie jest jednak tak, że spokój najtrudniej zachować jedynie w sytuacji kryzysowej. Często dużo trudniej jest trzeźwo oceniać sytuację w momencie, w którym odnosimy sukces. Nie chciałbym w nikim tłumić wspomnianej na początku euforii, musimy jednak zachować rozsądek i nie popadać w hurraoptymizm. To zadanie dla piłkarzy, trenera, sztabu, ale także dla nas. Pamiętajmy, że nie jesteśmy na tyle silni, jak byśmy chcieli, ani na tyle słabi, jak chcieli by nasi rywale. 

My kibice jesteśmy ważną częścią Górnika Zabrze. Niesiemy na sobie niemałą część odpowiedzialności za powodzenie tego projektu. Jesteśmy na tyle liczni, że budujemy określoną atmosferę wokół klubu. Ważne jest, by jej wahania nie wpływały negatywnie na drużynę i wszystkich, którzy pracują na jej sukces. Dlatego dbajmy o to, co piszemy w sieci i mówimy publicznie. To wszystko składa się na wizerunek Górnika w oczach innych. Niech nasze opinie będą przemyślane, a postawa w dyskusjach pozbawiona arogancji. Klasę bowiem należy zachować zwłaszcza wtedy, gdy na innych spogląda się z góry (w tym przypadku z góry tabeli).

Naładujmy się teraz pozytywnymi emocjami. Pielęgnujmy je w sobie, bo w trudnym okresie (który na pewno przyjdzie) pomogą nam zachować spokój i trzeźwość oceny. Czekają nas już za chwilę kolejne wyzwania. Mecz Pucharu Polski z rezerwami Legii Warszawa i niezwykle trudne spotkanie ligowe na szczycie z wiceliderem w Krakowie. Drużyna i sztab zasłużyli na to, by wierzyć w nich i dopingować z całych sił.

Mam nadzieję, że w stolicy wygramy, a z Krakowa przywieziemy przynajmniej punkt. Nie będzie to proste, ale w końcu to my jesteśmy liderem i rywale powinni zacząć się nas bać.

Jadymy durś!!!

Teksty publikowane w dziale „Okiem Żabola” są prywatnymi opiniami autora.

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

14 komentarzy
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Bardzo mądre słowa

a postawa w dyskusjach pozbawiona arogancji”

Tak uważam. Widzę czasami jak ludziom bije na dekiel, gdy drużyna w czubie tabeli. Nie mam na myśli „żaboli”, ale u fanów innych drużyn obserwowałem taki syndrom. Nie podobało mi się to i nie chciałbym nigdy przyjąć takiej postawy. Pozdrawiam.

Słuszne uwagi, bo na razie gra drużyny trenera Gasparika może się podobać, dorobek punktowy jest bardzo dobry, ale wiele kolejek ligowych jeszcze przed nami i mogą się zdarzyć nie tylko bardzo dobre i dobre mecze Górnika, ale również przeciętne i słabe. Ale cieszy mnie to, że drużyna stanowi prawdziwy kolektyw, wierzy w swoje możliwości i nawet gdy traci głupie bramki (jak ta po zderzeniu Kryspina i Josemy) to potrafi wyszarpac zwycięstwo w końcówce. Teraz po meczu Pucharu Polski Trojkolorowych czekają dwa bardzo ważne i trudne mecze: wyjazd na Cracovię i domowe spotkanie z Legią. Sądzę, że te mecze będą dobrym wyznacznikiem tego, w którym miejscu jest obecnie Górnik i ile pracy jeszcze przed trenerem i drużyną, by na stałe zadomowić sie w czołówce ligi.

I za to trzymajmy kciuki.

Bardzo mądry artykuł. Mówi się, że pycha zawsze kroczy przed upadkiem. Dlatego powinniśmy zachować umiar, do każdego przeciwnika podchodzić z szacunkiem, niezależnie od miejsca w tabeli czy lidze. Chłodna głowa jeszcze nikomu nie zaszkodziła a wręcz pomogła. Jak trzeba to skrytykuję ale za ten artykuł brawa PeCet.

Dziękuję bardzo.

decydujące będzie zimowe okienko transferowe, bo może się okazać że z Hellebranda i Sowa Górnik dostanie oferty nie do odrzucenia, a wtedy wiosna będzie ciężka

Może i tak być niestety… Takie 3 czy 4 miliony euro to nadal dla polskich klubów bardzo duże pieniądze, zwłaszcza dla klubów takich jak Górnik czyli spoza finansowego ligowego topu. Ale nawet gdyby tak się stało to wierzę, że trener Gasparik dostanie wartościowych następców. A może wreszcie odpali jeszcze któryś z tych letnich nabytków, z których większość na razie nie spełnia oczekiwań…

Wtedy idealnie byłoby ściągnąć Nowaka i kupić następcę Sowa bo to naprawdę musiałyby być dobre oferty za obu zawodników

co wy wszyscy z tym Nowakiem macie za sraczkę? Młody chłopak, zagrał 2 dobre mecze i już w nim zbawcę widzicie? Dajcie mu się ograć, okrzepnąć w lidze i zobaczymy, czy to faktycznie taki grajek jest. Sow coś tam strzelił, ale ilość głupich strat mu notę zdecydowanie obniża. Czekam aż Massimo złapie formę i z Khlanem mogą nam dużo pomóc.

Ja nie mam sraczki. Uważam, że to był dobry ruch, że poszedł do Płocka. Gra bardzo dobrze, nauczy się ligi i wróci do nas fajny piłkarz.

Powoli do celu 💪 trzeba doceniać radość chwili, bo już dawno nie było naszego Górnika na szczycie. Mam nadzieję, że ten widok będę widzieć jak najdłużej ⚒️⚒️⚒️

Jak się ma chłodną głowę to i porażki bolą krócej. Mnie bardzo podoba się niesamowita atmosfera w szatni – to właśnie tam rośnie trener albo się go zwalnia. My na razie rośniemy jako drużyna a jak jest dobra atmosfera, to i chętniej się pracuje i lepsze są efekty w meczach. Gasparik to mądry trener, możemy z nim daleko zajść, ale krok po kroku.

Generalnie mamy teraz trudną serię meczów. Cholernie wręcz trudną. Raków, Widzew, Cracovia, Legia, Korona i Jaga. I jeszcze puchar pomiędzy nimi. Po 2 meczach z 6 mamy komplet punktów, ale równie dobrze możemy z następnych 4 meczów mieć 0 i nie jest to wcale nieprawdopodobne. Sukcesem będzie pozostanie w górnej części tabelim.