Okiem Żabola: Rewolucja obroniła się sama. Progres rok do roku widoczny gołym okiem!

eMZet  -  1 grudnia 2024 20:28
15
5681

Górnik Zabrze po słabym początku sezonu w ostatnich miesiącach należy do ścisłej czołówki tabeli PKO Bank Polski Ekstraklasy. Podopieczni Jana Urbana zwłaszcza notują świetną passę sześciu zwycięstw w siedmiu ostatnich meczach. I tylko szkoda, że tegoroczna gra o punkty dobiega końca.

Sezon Trójkolorowi rozpoczęli… jak to oni. Od kilku lat należymy do ekip, które walkę o punkty rozpoczynają bardzo słabo. Punkty z Górnikiem zdobyła chociażby Lechia Gdańsk, która zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej tabeli czy plasująca się tuż nad kreską Puszcza Niepołomice. Do tego z Pucharu Polski wyeliminował nas Radomiak, który także prawdopodobnie będzie zimował w strefie spadkowej lub jej bezpośrednim sąsiedztwie.

Z drużynami z pierwszej „ósemki” zresztą mamy jak zwykle przyzwoity bilans. Przegraliśmy z Lechem Poznań, Jagiellonią, Cracovią i Motorem Lublin, zremisowaliśmy z Rakowem i Legią Warszawa, a wygraliśmy z Pogonią Szczecin. Zawsze mogło być lepiej, bo zwłaszcza w meczach z drużynami z Częstochowy i Białegostoku komplet punktów był w naszym zasięgu, niemniej zabrakło nam zimnej krwi i koncentracji w kluczowych sytuacjach pod bramką rywala.

Rundę jesienną kończymy na szóstym miejscu w tabeli, co jest wyraźną poprawą w stosunku do tego co było rok temu (wówczas 10. pozycja). Zdobyliśmy pięć punktów więcej niż w takim samym momencie zeszłego sezonu (27-22). Strzeliliśmy więcej (24-18) i straciliśmy mniej (19-20) bramek w porównaniu rok do roku.

Do lidera tracimy dziś 11 punktów (przed rokiem 15 punktów). Do podium 7 „oczek”, w stosunku do minus 10 rok temu. Statystyki pokazują, że idziemy w dobrym kierunku i jeżeli uda się ustabilizować sytuację finansowo-organizacyjną w klubie, walka o wyższe cele jest w naszym zasięgu.

Oczywistym jest, że nie jesteśmy jeszcze ligowym hegemonem, a wstydliwych wpadek nie uniknęliśmy (porażki z Lechią, Motorem czy Zagłębiem Lubin), ale ani razu nie przegraliśmy tej jesieni różnicą większą niż dwie bramki. To także dość istotny progres w stosunku do zeszłego sezonu, gdzie kilka razy byliśmy przez rywali totalnie rozbici.

Krytykowana przez wielu letnia rewolucja kadrowa (pożegnanie m.in. z Danielem Bielicą, Borisem Sekuliciem, Danim Pacheco, Sebastianem Musiolikiem) dziś się broni. Michał Szromnik, Norbert Wojtuszek, Patrik Hellebrand, Luka Zahović czy Aleksander Buksa świetnie wkomponowali się w zespół. W osobach Kamila Lukoszka i Taofeeka Ismaheela znaleźliśmy na razie godnych zastępców dla Lawrence’a Ennaliego i Adriana Kapralika. Z kolei Yosuke Furukawa daje nam zalążek tego, co dawał Daisuke Yokota.

Mamy dziś kadrę tańszą i młodszą, która jest perspektywiczna. Może być tylko lepsza. Oby zima była łagodna, a wiosna będzie należała do nas. Zanim jednak drużyna uda się na zasłużony odpoczynek, trzeba jeszcze Lechowi odebrać punkty stracone na inaugurację w Poznaniu. Kolejorz jest silny i nieprzewidywalny, ale jeżeli punkty w ostatnich tygodniach urywać umiały im Puszcza i Piast, nie bez powodu w stolicy Wielkopolski boją się meczu z chłopakami Jana Urbana.

Wierzę, że dziś w Górniku nic nie jest dziełem przypadku. Mamy w końcu w klubie ludzi kompetentnych, którzy znają się na swojej robocie. Efekty tego widać w księgach rachunkowych, marketingu i wynikach na boisku. Daj Boże porządnego inwestora, a znacznie częściej przy Roosevelta będzie niosło się: „Zagrał, zagrał jak za dawnych lat!”.

Teksty publikowane w dziale „Okiem Żabola” są prywatnymi opiniami autora

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
15 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

A jak pisałem w połowie rundy, żeby spokojnie podchodzić do sezonu, bo na tamten moment i tak było lepiej niż przed rokiem, to maruderzy tylko marudzili 😁

Cześć
Fajnie znowu zobaczyć Twój felieton🤝
Świetnie opisałeś dzisiejsze realia.
Nie jestem nieomylny,ale czuję że w następnym roku pojdzie to w dobrą stronę tj.stabilizacja finansowa(nowy własciciel?) lub solidny kolejny sponsor oraz to,że po raz pierwszy od niepamietnych czasów,nie trzeba bedzie budować od podstaw kadry.
Do tego za chwilę oficjalne otworzenie stadionu,która da zupelnie nowy wymiar dla klubu.
P.S.
Przy takiej ciekawej,kombinacyjnej grze o zapelnienie obiektu jestem spokojny.
pozdROWienia dla wszystkich 👋⚪🔵🔴

To są co sezon wyniki ponad stan, także kluczowe pytanie brzmi, czy trener Urban jest zainteresowany przedłużeniem umowy

Właśnie – jeśli latem będzie to wyglądać tak jak w ubiegłych latach – trener Urban nie podpisze nowego kontraktu. Uważam, że gdyby przez dwa letnie okna nie było wyprzedaży tylko lekkie uzupełnienia składu, to dziś walczylibyśmy o mistrzostwo Polski. Z Yokotą, Okunukim, Stalmachem, Włodarczykiem bylibyśmy dziś na polskim podwórku naprawdę mocni.

O jakie mistrzostwo Polski …,starczy że panowie zbliżą się do podium pewien piłkarz ogłosi że oni nie mają składu na puchary i czar pryska pan trener bo tak trzeba to nazwać raz przez grę dla Górnika drugi raz przez zasługi trenerskie wie że w życiu nie warto kopać się z koniem więc spokojnie robi swoją robotę nie wtrącając się na koniec sezonu za bardzo bo z góry przyjdzie jedna albo druga Pani i powie stop nawet jak Górnik miałby kadrę na ligę mistrzów musi skończyć na 6 miejscu tak jest i nie ma co dyskutować bo kibice mają prawo marzyć a ekonomia i tak zrobi swoje tym bardziej że oferty na zakup klubu jak nie było tak nie ma

Gadanie głupot, na koniec sezonu nie brakuje punktów z końcówki (bo wtedy i tak mamy ich najwięcej ze wszystkich) tylko tych z początku sezonu, kiedy inni już punktują, a my zbieramy się po przebudowie połowy drużyny. Tak było rok, dwa lata temu, tak pewnie niestety będzie też w tym roku. Twierdzenie, że przy kilkunastu punktach straty w połowie sezonu brak walki o mistrzostwo to kwestia polityki to wiara w cuda. Wytłumaczenie jest znacznie prostsze i naprawdę nie trzeba tworzyć teorii spiskowych, żeby docenić to, że przy takiej rewolucji rok w rok czołowa ósemka to i tak wielkie osiągnięcie.

No w zeszłym sezonie akurat brakło właśnie tych punktów straconych w końcówce a jak się kończy gra w lidze plus europejskich pucharach przy wyprzedanym składzie, to pięknie widać w Śląsku Wrocław, także ta teoria że bez zaplecza lepiej uważać z pucharami nie jest taka do końca wydumana

Farmazonisz głupoty ! Malkontencie jeden ! Jak ci się nie podoba to przerzuć się na niebieskich chacharów albo na kurczaki bez skrzydeł ! Taki z Ciebie kibic?!? A my wszyscy marzymy i wierzymy, że wcześniej, czy później będzie „15” Bardziej wcześniej, niż później…..Doceniam, to, że Górnik robi ogromny progres – i to bez kasy. Za to należy się wszystkim szacunek !

A ty Kira to chop czy baba ? Czy WYNALZEK made in LGBT ?

Dokładnie takie same miałem przemyślenia po ostatnich meczach

Znakomity trener, dobry duch Poldi i młodzi – to funkcjonuje. Szkoda, że Damian Rasak pewnie zostanie sprzedany. Zresztą nikt normalny nie wie, czemu Rasak nie dostał dotąd powołania do repry…

Rasak. Damian Rasak – musi zostać. To nasz chop. Najlepszy polski piłkarz w ekstraklasie. Wielkie serducho i talent. Musi zostać!!!

Bez przesady ale Buksa jak na razie Słabiutko

Czas coś w końcu wsadzić do gabloty. Jeśli nie stać nas na puchary to po co w ogóle grać. Sami się w ten sposób przyznajecie do piłkarskiego pokera. Przypomnijcie się ta euforio wśród kibiców jak był 4 plac. Przypomnijcie się co szpil foll stadion i problemy z dostaniem biletów. Przypomnijcie się do młodzieży świat należy. Granie o 6-10 robi z nas przeciętny klub kerym na pewno my nie są. I nie wiem czymu momy się porównywać do Śląska? A czymu nie do Jagi? Nie ma co daleko szukać. Zoboczcie się handball. Tam widać że tylko medal interesuje i rozwój klubu i dlatego ktoś mo dojść. Do piątku.

AlloAlo- 100% racji.
Jo przeżył ostatnie MP Górnika jako 20letni synek. Mojego syna brołech na szpile jak mioł 5 lot, dziś mo 28 ale sukcesów się nie doczekoł… Świynty już czas na to- jadymy durś:)