Już dzisiaj na stadionie Miejskim w Łodzi nasz zespół rozegra spotkanie w ramach 32. kolejki PKO Ekstraklasy, w którym zabrzanie zmierzą się z ostatnim w tabeli ŁKS-em Łódź.
Nasz rywal w ostatnich spotkaniach niemal całkowicie odebrał sobie szansę na kontynuację występów na najwyższym szczeblu krajowych rozgrywek w sezonie 2020/2021, sięgając w pięciu meczach po zaledwie jeden punkt. I chociaż sytuacja beniaminka wydaje się beznadziejna, to w Łodzi nadziei jednak nie tracą, zapowiadając twardą i nieustępliwą walkę do ostatniej kolejki, która zaplanowana została na 18 i 19 lipca br.
W piątek Rycerze Wiosny w wyjazdowej potyczce przegrali z Zagłębiem Lubin 1:0. Gola na wagę zwycięstwa zapewnił gospodarzom w 45. minucie spotkania najskuteczniejszy strzelec Miedziowych, Damjan Bohar, dla którego było to czternaste celne trafienie. ŁKS znacznie lepiej zaprezentował się w drugiej połowie meczu, ale zespół nie zdołał odrobić jednobramkowej straty, ponosząc dwudziestą porażkę w sezonie 2019/2020. Podczas pomeczowej konferencji prasowej, zawiedziony słabą postawą swych podopiecznych szkoleniowiec, stwierdził, że minimalizm i kalkulacja, jaką zaprezentowała jego drużyna w pierwszej połowie spotkania, kosztowały ŁKS utratę gola i bardzo ważnych punktów.
Również we wtorek (23 czerwca) łodzianie nie będą mieli łatwego zadania, bowiem przy al. Unii Lubelskiej w Łodzi zamelduje się zabrzański Górnik, który po wznowieniu rozgrywek radzi sobie bardzo dobrze. W pięciu ostatnich spotkaniach nasz zespół sięgnął po jedenaście punktów, trzykrotnie wygrywając swoje mecze i dwukrotnie remisując. Jedno z trzech wspomnianych przed chwilą zwycięstw Trójkolorowi odnieśli właśnie nad ŁKS-em Łódź, pokonując beniaminka w 27. serii gier 0:1. Decydującego gola zdobył w 36. minucie pozyskany w zimowym okienku transferowym grecki napastnik Giórgos Giakoumákis.
(Tutaj dostępny jest skrót tego spotkania).
Przygotowujący się do ówczesnego meczu Wojciech Stawowy, podczas przedmeczowej konferencji prasowej w następujący sposób scharakteryzował naszą drużynę:
– Zespół Górnika jest na pewno drużyną, która bardzo dobrze gra w defensywie. Jest to zespół, groźny po przechwycie piłki, czyli w fazie przejściowej, z działań defensywnych do ofensywnych, mają groźnych zawodników z przodu. Jest to zespół bardzo dobrze przygotowany fizycznie, ostro i twardo grający, dynamiczny i z pełnym potencjałem. Jednak ogólnie, w mojej ocenie ukierunkowany głównie na grę z kontrataku, gdyż zabrzanie są bardzo groźni, zwłaszcza kiedy traci się piłkę w środkowej strefie boiska, są zespołem groźnym także przy stałych fragmentach gry. Górnik to zespół dobrze zorganizowany, dobrze wybiegany w grze ofensywnej oraz defensywnej, więc na pewno jest to rywal trudny, ale w Ekstraklasie nie ma łatwych przeciwników, dlatego przede wszystkim musimy patrzeć na siebie i starać się tak grać, aby to rywal przyjmował nasze warunki gry, a nie odwrotnie – mówił przed ostatnim pojedynkiem szkoleniowiec ŁKS-u.
30 maja to jednak Górnik jako pierwszy zdobył bramkę i umiejętnie kontrolował przebieg meczu, narzucając swoje warunki i nie tracąc prowadzenia, mimo kilku dogodnych sytuacji ze strony gospodarzy. Wierzymy, że podobnie będzie także podczas dzisiejszego spotkania obu drużyn, które na swą korzyść znowu rozstrzygnie zabrzańska jedenastka.
Przypominamy, że Wojciech Stawowy funkcję trenera Łódzkiego Klubu Sportowego pełni od 4 maja 2020 roku. Urodzony w Krakowie 54-letni szkoleniowiec zastąpił na tym stanowisku Kazimierza Moskala, który przed rokiem awansował z zespołem do Ekstraklasy. Od momentu objęcia stanowiska przez Stawowego, łodzianie rozegrali 5 ligowych spotkań, w których drużyna wywalczyła tylko jeden punkt, remisując w wyjazdowym meczu 28. serii zmagań z Rakowem Częstochowa 1:1. Pozostałe cztery spotkania zakończyły się porażką beniaminka z Górnikiem Zabrze (0:1 d), Jagiellonią Białystok (0:3 d), Śląskiem Wrocław (4:0 w) i Zagłębiem Lubin (1:0 w). Po 31. kolejkach biało-czerwono-biali z dorobkiem 21. „oczek” plasują się na 16. pozycji w tabeli, tracąc do bezpiecznej 13. lokaty, zajmowanej przez Wisłę Kraków aż 14 punktów.
Źródło: Roosevelta81.pl/lkslodz.pl
Foto: Roosevelta81.pl/Artur Kraszewski A.P.P.A.