W drugiej części środowego pojedynku Górnika w Legionowie na boisku pojawił się Adam Ryczkowski. Młody pomocnik jak dotąd rozczarowywał swoimi występami. I trudno powiedzieć, że pucharowy mecz z Legionovią był jakimś przełomowym, niemniej jednak jest to pewien kroczek na drodze odzyskania zaufania zarówno wśród kibiców, sztabu szkoleniowego jak i zespołu, o czym mówi sam zawodnik. – Miałem kilka szans na początku sezonu, nie wykorzystywałem ich do końca. Cały czas pracuję i chcę na nowo odzyskać zaufanie trenera, kibiców i całego zespołu. Wiem, że na mnie i liczono, dlatego bardzo chcę ten kredyt zaufania spłacić.
Nam podoba się jego trzeźwe podejście do sprawy i czekamy na Adama w swoim dobrym wydaniu. Oczywiście nie zabrakło również pytania o krótkie podsumowanie wygranej z Legionovią. – Najważniejsze jest zwycięstwo. Mogło być ono trochę wyższe, ale przyjechaliśmy tutaj, żeby wygrać i przejść do następnej rundy, w sumie jak najmniejszym nakładem sił. Na drugą połowę, plan był taki – mając w perspektywie sobotni mecz z Legią – żeby się cofnąć i czekać co zrobi przeciwnik – zakończył wychowanek Miedzanki Miedzna.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl