Już dzisiaj czeka nas kolejna potyczka Trójkolorowych. Górnicy w Krakowie otworzą tę turę rozgrywek w spotkaniu z Wisłą. Początek o godzinie 20:30.
Zabrzanie źle weszli w rok. Mimo że, były nadzieje, aby po zwycięstwie rzutem na taśmę ze Stalą powoli odbudowywać morale. Niestety, sytuacja wygląda tylko gorzej. Do tej pory Górnik rozegrał w roku 2021 sześć meczów (wliczając Puchar Polski) i ich rezultat to aż cztery porażki (z Podbeskidziem 2:1, Rakowem 4:2, Lechią 2:0 oraz Legią 1:2), jeden remis (z Lechem 1:1) oraz zaledwie raz Trójkolorowi zgarnęli komplet punktów we wspomnianym już spotkaniu ze Stalą. Stosunek bramkowy w tych potyczkach to dwanaście straconych i połowę mniej zdobytych (6). Nie dziwi również fakt, że tym samym spadamy w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Zabrzanie są już na 6. miejscu z dorobkiem 27 „oczek” i niewielkie różnice dzielną nas od rywali za naszymi plecami. Natomiast, podium odjechało już aż o siedem punktów, nie wspominając o liderze. Mamy problem i wszyscy kibicie zdają sobie z tego sprawę. Teraz najważniejsze jest, aby go zdiagnozować i przełamać, a następnie odwrócić tendencję spadkową.
Naszym piątkowym rywalem będzie Wisła Kraków. Z pewnością, gdyby stadiony normalnie funkcjonowały kibice mieliby nie lada gratkę. Biała Gwiazda już w tamtym roku odpadła z rozgrywek Pucharu Polski, więc w tym rozegrała pięć pojedynków. Nie ma, co ukrywać, że pokazała się z dobrej strony. Bilans krakowian to trzy zwycięstwa (z Jagą 2:0, Pogonią 2:1 i imienniczką z Płocka 1:3), a także jeden remis (ze Śląskiem 1:1) oraz raz uległa rywalom (z Piastem 3:4). Tym samym uzbierała już 10 punktów, a zabrzanie tylko cztery. Różnica w klasyfikacji między nami to już zaledwie trzy „oczka”, czyli jest o co walczyć, jeśli chcemy utrzymać się w górnej części tabeli.
Pisanie, że musimy się przełamać wydaje się już być powoli monotonne i nudne, lecz nie będziemy oszukiwać, że niecierpliwimy się i chcemy zobaczyć w końcu dobrą grę zakończoną happy endem. Górnicy, do boju!
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
