Górnik Zabrze po kiepskiej pierwszej połowie, musiał pucharowym pojedynku w Katowicach, odrabiać straty. „Trójkolorowym” udała się ta sztuka w dużej mierze dzięki Lukasowi Podolskiemu, ponieważ to jego kapitalne trafienia przesądziły o zwycięstwie i awansie do następnej rundy. Niewielu kibiców miało okazję obejrzeć gole bezpośrednio z trybun, ponieważ stadion przy Bukowej świecił pustkami. – Zarówno Górnik, jak i GKS mają kibiców, którzy stoją za swoimi klubami, co było dzisiaj widać. Szkoda, że nie było ich na stadionie, ale tak czasami bywa. Obudziliśmy się w drugiej połowie. Nie jest łatwo grać w pucharach, zostały tutaj ewentualnie cztery mecze. Zobaczymy jakie będzie losowanie, ale w niedzielę czeka nas ligowe spotkanie z Wartą.
Górnik w lidze spisuje się słabo, mając zresztą serię trzech kolejnych porażek. Pucharowa wygrana może być takim momentem przełomowym dla zespołu Bartoscha Gaula. – Każde zwycięstwo jest potrzebne, sezon jest długi. Mamy jeszcze mecz zaległy, jeśli go wygramy… każdy wie, jak wygląda tabela. Wygrasz raz, jesteś w połowie, przegrasz, spadasz na dół, a po dwóch zwycięstwach, znów idziesz do góry. Taka jest ta liga. Trzeba spokojnie pracować. Pokazaliśmy, co potrafimy w niejednym meczu. Ostatnio nam się nie udawało, ale już spotkanie z Lechem, było krokiem do przodu. Sporo się działo pod koniec okna transferowego. Trener nie ma łatwo, zresztą my też. Wiele się zmieniło, jest duża grupa nowych piłkarzy. To wszystko potrzebuje trochę czasu.
Najbardziej nie wyszła nam pierwsza połowa na Śląsku, była ona katastrofalna. Patrząc jednak na pozostałe spotkania, to widać, że dużo biegamy, pressujemy. Czasami tak w futbolu jest, że gole nie chcą wpadać. Nie jest teraz łatwo, ale myślę, że przyjdzie dla nas lepszy czas. Wszyscy chcemy, żeby Górnik wygrywał seryjnie, jednak nie mówimy, że coś musi.
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl