Nie był to idealny mecz Górnika, ba nie był to nawet dobry mecz zabrzan, dopiero końcówka drugiej połowy dały nadzieje na lepsze jutro. Po raz kolejny remisujemy i po raz kolejny noty naszych zawodników nie mogą być zbyt wysokie. Szkoda, że nie udało się wygrać, ale z tego remisu tak naprawdę trzeba się cieszyć.
Loska: 6 – To co miał zrobić, to zrobił. Przy bramce szanse miał niewielkie, dobrze wyszedł, starał się maksymalnie zasłonić światło bramki, ale Sanogo okazał się lepszy. Poza tym zaliczył kilka fajnych interwencji i ratował niejednokrotnie Górników. Wyciągał jeszcze 2 razy piłkę z siatki, lecz po spalonych przeciwników, więc bez konsekwencji.
Koj: 4 – Baliśmy się o prawą obronę w tym spotkaniu, tymczasem więcej niedobrego działo się po stronie Michała, na jego usprawiedliwienie idzie fakt, że nie miał absolutnie żadnego wsparcia od Adama Ryczkowskiego i zdarzało się, że walczył sam przeciwko dwóm graczom.
Bochniewicz: 5 – Stabilnie, ale jednak… Sporo mieli problemów z Danim przy szybkich atakach gospodarzy, często rozciągali się po boisku, żeby wspomagać boki, pojedynki z Sanogo również nie należą do łatwych, ale na wielki plus czytanie gry przez naszych dwóch środkowych obrońców.
Suarez: 5 – Tak samo jak Paweł, dobrze czytał grę, na wielki plus wyjścia przed zawodników i przejmowanie piłki. Od jakiegoś czasu nasi stoperzy grają na równym poziomie i uzupełniają się nawzajem.
Wiśniewski: 5 – Wiśnia, Wiśnia, ale drżeliśmy przed pojedynkami Przemka z Udovicicem, ale pozytywne wrażenie wywarł Przemek na nas, był zdecydowany, szybki i nie popełniał karygodnych błędów. Sporo roboty miał z Udovicicem, ale z większości wyszedł zwycięsko. Wciąż musi pracować, bo dużo mu jeszcze brakuje do optymalnej gry na tej pozycji.
(70′ Wolniewicz): 6 – Wejście smoka, takie Adama chcemy! Trzecia asysta w tym sezonie, widać, że solidnie pracował nad dośrodkowaniami, bo te wreszcie dochodzą do celu, wystarczyło 20 minut, a według Instatu był 3 najlepszym zawodnikiem Górnika. W defensywie, też pewny, stabilny i bardzo dokładny.
Ambrosieiwcz: 5 – Jeśli chodzi o rozegranie, to ma nad czym pracować. Jeśli chodzi o pracę na boisku i przejmowanie piłek, jesteśmy zadowoleni, widać było mocną ambicję i wole walki u Maćka a tego chcemy i wymagamy. Dokładny w swoich podaniach i dobrze wyczuwał przeciwnika, dobrze, że bandycki wślizg Wrzesińskiego nie skończył się dla Maćka złamanym piszczelem. Mamy nadzieje, że zawodnik gospodarzy po meczu przeprosił Ambro za to zagranie.
Matuszek: 4 – Kapitana nam od jakiegoś czasu bardzo ciężko oceniać, bramkę może chyba wziąć na swoje barki, źle się ustawił i nie potrafił potem dogonić Nowaka, pojedynki w powietrzu jeszcze ok, wygrywał, ale na ziemi wygrał ich 5 na 13. Słabo. Mógł dać nam 3 punkty w ostatniej akcji spotkania, ale niestety zabrakło szczęścia.
Ryczkowski: 3 – Najgorszy na boisku w szeregach Górnika, kompletnie zagubiony, jego dobre decyzje można policzyć na palcach jednej ręki, poza tym odpuszczał grę w defensywie, czym bardzo irytował.
(61′ Nowak): 5 – Wszystkie zmiany w wykonaniu trenera Brosza były trafione. Również wejścia Kondzia, choć czasem mógł się zachować lepiej, to i tak w porównaniu z grą Adama, wypadł o wiele, wiele lepiej.
Jimenez: 5 – Najlepszy do tej pory występ w barwach Górnika, ale to wciąż mało… Cieszy fakt, że wreszcie zaczął uderzać, a nie na siłę szukać kolegów, liczb oczywiście nie ma, ale jakaś iskierka nadziei się pojawiła, szkoda, że tymi iskierkami wymienia się z Ryczkowskim, raz ten zagra minimalnie lepiej raz Hiszpan.
(81′ Smuga): N/S – Wszedł na ostatnie 10 minut, więc oceny nie dostanie, ale przyczynił się do zdobycia bramki wyrównującej, więc zasłużył na plusik przy nazwisku, może na Jagę dostanie pierwszy plac?
Zapolnik: 6 – Debiut i sporo głosów pojawiało się po meczu, że był to najlepszy gracz Górnika, naszym zdaniem jednak Angulo zasługuje na to miano, ale nie umniejszając Kamilowi, było to bardzo dobre spotkanie w jego wykonaniu, w pierwszej połowie nie rozumiał się z Angulo, ale po zmianie stron ta współpraca wyglądała bardzo dobrze, trzymamy Kamila za słowo, że będzie się jeszcze lepiej przepychał z obrońcami, bo deklarował przed debiutem, że to potrafi.
Angulo: 6 – Igor z zeszłego sezonu po tym meczu miałby nie 1 a 3 bramki więcej. Nie wykorzystał dwóch idealnych sytuacji no i musiał też uznać wyższość Kudły. Często musiał wracać do środka pola, żeby rozgrywać piłkę, ponieważ żaden z kolegów nie radził sobie idealnie w tym elemencie, dobrze, że uratował nam punkt bo do Zabrza wracalibyśmy w podłych humorach, a i atmosfera byłaby dość gęsta.
Kogut meczu: BRAK
Nasz komentarz: Nie był to dobry mecz, nie był to nawet przeciętny mecz, po prostu słaby występ Górnika na Stadionie Ludowym. Mamy nadzieje, że nie zagramy w takim stylu z Jagą bo będziemy drżeć o wynik. Cieszy gra obronna, bo wyglądała całkiem całkiem. Wiele do życzenia pozostaje rozgrywanie piłki, wymiana i wychodzenie na pozycję, podstawy. Elementy, które szwankują a powinny działać. Brakuje oczywiście Żurkowskiego, ale sam Zupa meczy nie wygrywa, a pamiętajmy, że mu raczej wróży się karierę na zachodzie. Zastanawiamy się nad wyglądem drugiej linii bo z tego spotkania, dwóch piłkarzy się obroniło, jeden pozostawił trochę wątpliwości, a ostatnie zagrał poniżej wszelkich oczekiwań i nadziei.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl