Grać na własnym stadionie w przewadze jednego zawodnika i dać się tak zdominować.. Co więcej można powiedzieć po tym spotkaniu? Masakra. A przecież jeszcze kilka miesięcy temu, „padały” tutaj takie zespoły jak Legia, Lech, Wisła czy Jagiellonia. To może jeszcze jedno pytanie: Gdzie się podziała tamta drużyna?
Tomasz Loska: 3 – Wszyscy jesteśmy zgodni, że Tomek to wielki talent i świetny bramkarz, ale wiosną zbyt rzadko to potwierdza. Zagłębie oddało w piątek dwa celne strzały i oba zakończyły się zdobytym golem. Przy drugim trafieniu jeden niewłaściwy krok Tomka w prawo spowodował, że piłkę po strzale Starzyńskiego mógł odprowadzić tylko wzrokiem.
Ocena czytelników: 3
Michał Koj: 4 – Wydaje nam się, że Michał zagrał trochę poniżej swojego optymalnego poziomu. W obronie po jego stronie niewiele się działo, ale cały występ jakiś chaotyczny. Kilka pojedynków przegrał, w rozegraniu też czasami brakowało spokoju.
Ocena czytelników: 4
Paweł Bochniewicz: 5 – Zauważyliśmy, że Paweł ma niebezpieczną tendencję do faulowania rywali w okolicach naszego pola karnego. Poprzednie takie przewinienia nie przyniosły konsekwencji, aż do meczu z Zagłębiem. Choć akurat w tym przypadku trudno winić Pawła, bo faul na Tuszyńskim był tylko reakcją, bo chwilę wcześniej to on został sfaulowany. Niemniej jednak w obronie z przeciągu całego spotkania bardzo pewnie.
Ocena czytelników: 5
Dani Suarez: 5 – Dani dał ciała przy pierwszym golu, bo najpierw nie zaasekurował walczącego o piłkę Mateusza Wieteskę, a później niezbyt szybkim truchtem odprowadził Maresa, który zdobył gola. Ale szybko zrehabilitował się bramką, więc wychodzi na zero. Podobnie jak Paweł występ Hiszpana można określić jako solidny.
Ocena czytelników: 5
Mateusz Wieteska: 6 – Dobrze sobie radził Mateusz na prawej obronie. Czasami przy kontratakach gości tworzyła się luka na jego stronie, ale to zupełnie naturalne. Na pewno nie mamy do niego pretensji o pierwszego gola, bo przegraną walkę w powietrzu o piłkę trudno nawet nazwać błędem. Duży plus oczywiście za bramkę. Już piąta w tym sezonie!
Ocena czytelników: 6
Wojciech Hajda: 4 – Biorąc pod uwagę, że była to pierwsza prawdziwa szansa dla Wojtka, to nie było źle. Na pewno nie pokazał się z gorszej strony, niż grający obok niego Szymon Matuszek. W bezpośrednich pojedynkach było widać u niego jeszcze brak doświadczenia w rozegraniu. Podsumowując, jak na pierwsze 45 minut w Ekstraklasie przyzwoicie.
Ocena czytelników: 5
Szymon Matuszek: 4 – Zdajemy sobie sprawę, że Szymon nie przepracował prawie w ogóle okresu przygotowawczego, ale jego gra jest daleko od optymalnej. Przegrał bitwę o środek pola, mimo, że goście grali w osłabieniu.
Ocena czytelników: 4
Damian Kądzior: 5 – W zasadzie możemy napisać to samo, co w przypadku Rafała Kurzawy. Duże uznania za asystę, ale Damian jako jeden z najlepszych skrzydłowych w lidze musi pokazać znacznie więcej, niż jedna fajna piłka do Igora Angulo i kilka symulek. Jeśli nie będziemy wymagać tego od niego i Rafała, to od kogo mamy to robić?
Ocena czytelników: 5
Rafał Kurzawa: 5 – Kolejna asysta na koncie Rafała po dobrym dograniu z rzutu rożnego. Ale pozostaje nam jednak niedosyt. Od piłkarza tej klasy wymagalibyśmy jednak, by w takich spotkaniach brał na siebie ciężar gry i kreował sytuacje drużynie. A mieliśmy wrażenie, że tego niestety Rafał nam nie pokazał. Co nie zmienia faktu, że był jednym z najlepszych zawodników w zespole.
Ocena czytelników: 5
Łukasz Wolsztyński: 5 – Żeby w pełni wykorzystać potencjał Łukasza, potrzeba całej ofensywy w dobrej dyspozycji. Bo tak to jeden z naszych bliźniaków będzie zbierać piłki, ale bez pomocy nic produktywnego z nimi nie wymyśli. Łukasz miał po podaniu Igora niezłą sytuację, ale strzał z lewej nogi poleciał minimalnie nam bramką.
Ocena czytelników: 5
Igor Angulo: 5 – Zdecydowanie najlepszy występ Igora na wiosnę, co nie oznacza, że mówimy o jakimś nadzwyczajnym. Był aktywny i bardzo szukał swojego gola, ale ponownie się nie udało. Coś wciąż blokuje jeszcze Hiszpana, bo w swojej optymalnej formie kończyłby spotkaniem z minimum jedną bramką. Co jednak nam się podoba to fakt, że Igor nie stara się zdobyć bramkę desperacko, tylko jak ma kolegę na lepszej pozycji, to do niego zagra.
Ocena czytelników: 5
Zmiany:
Bartłomiej Olszewski (w miejsce Wojciecha Hajdy w 46’): 4 – Ta zmiana była przeprowadzona głównie z myślą o Rafale Kurzawie, który został przesunięty do środka, ale jeśli padło już na Bartka, to mógł coś pokazać. A nie pokazał w sumie nic.
Ocena czytelników: 4
Marcin Urynowicz (w miejsce Łukasza Wolsztyńskiego w 75’): 4 – Coś tam próbował w ofensywie, dzięki czemu zarobiliśmy kilka stałych fragmentów gry i to by było na tyle.
Ocena czytelników: 3
Adam Wolniewicz (w miejsce Damiana Kądziora w 78’): – N/S
Ocena czytelników: N/S
Kogut meczu: Brak
Nasz komentarz: Trzeba sobie powiedzieć wprost. Górnik stał się wiosną nijaki, a mecz z Zagłębiem był tego najlepszym przykładem. Naprawdę, grać przez 80 minut w przewadze jednego zawodnika, prowadzić po pierwszej połowie 2:1 i ostatecznie zremisować.. Dramat. Najgorszy nawet nie jest sam wynik, tylko przebieg spotkania. Zagłębie nie tyle nie odstawało od Górnika, co momentami NAS DOMINOWAŁO! Żadna klasowa drużyna nigdy by sobie na takie coś nie pozwoliła. A to oznacza, że Górnik nią nie jest. A raczej przestał na chwilę obecną nią być.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl