Górnik Zabrze po serii porażek zremisował z Zagłębiem Lubin. Zabrzanie zagrali dwie odmienne połowy. W pierwszej widzieliśmy Górnika z obecnego sezonu. W drugiej części spotkania Górnika walczącego, którego zawsze chcemy oglądać.
Kasprzik: 3– Pierwszy raz w tym sezonie zobaczyliśmy Kasprzika w bramce. Trzeba przyznać, że jego powrót nie wypadł okazale. Pierwszą straconą bramkę można zapisać właśnie na jego konto. Później jego gra wyglądała trochę lepiej.
Słodowy: 2 – Niesamowicie słabo wygląda jego dyspozycja, a raczej umiejętności. Wydaje się, że wyższego poziomu już nie przeskoczy, czyli chyba czas wrócić max. na boiska I ligi. Popełnił masę błędów w defensywie, czym napędza przeciwników. Nie potrafił przypilnować rywala, źle się ustawiał, dawał się ogrywać. W ataku nie był w stanie prosto kopnąć piłki przy dośrodkowaniu, choć miał wokół siebie mnóstwo miejsca. A z pozytywów? Próba dogrania piłki głową, którą zablokował ręką Cotra.
Danch: 3 – Pół obrońcy. Tak komentowali występ linii defensywnej kibice podczas meczu. Tym pół obrońcy był nasz kapitan. Oczywiście wiele zmieniło się po przerwie, ale przed nią było bardzo słabo.
Szeweluchin: 3 – W pierwszej połowie przewracał się o własne nogi. Kopał po autach i popełnił bezsensowny faul, po którym padł gol na 0:1. W trakcie drugiej połowy grał już pewnie, a nawet w ofensywie radził sobie całkiem nieźle, kiedy zespół mocno się odkrył. Widać było, że „głowa puściła”.
Kosznik: 4 – Pierwsza połowa w jego wykonaniu podobnie jak całego zespołu była słaba. W drugiej zagrał zdecydowanie lepiej. Aktywny w ofensywie, a w dodatku zanotował dużo przechwytów.
Gergel: 4 – Spóźniał się z wyjściami do kontr, przez co w pewnym momencie nasza prawa strona nie istniała. Był aktywny, ale brakowało tego „błysku” do którego przyzwyczaił nas w zeszłym tygodniu.
Sobolewski: 6 – Kiedy przez wielu szykowany był już jako rezerwowy pokazał charakter i to, że miejsca w składzie łatwo nie odda. Kilka razy „pobudził” uśpionych kolegów. Po przerwie dał sygnał do odrabiania strat, najpierw trafiając w poprzeczkę, a później znajdując drogę do bramki.
(72′ Janota): NS – Choć dostał niewiele czasu pokazał kilka ciekawych zagrań. Kilka razy zabrakło komunikacji. W swoim debiucie wypadł obiecująco.
Grendel: 6 – W końcu zagrał na miarę oczekiwań. Zaliczył sporo odbiorów, a potwierdzeniem dobrego występu był strzelony gol. Trzeba wspomnieć, że jego dośrodkowania były bardzo dobre.
Gwaze: 1 – Pomocnik z Zimbabwe zawodzi na całej linii. Kibice muszą mocno się zastanowić, aby przypomnieć sobie jego dobry występ. Jeszcze przed przerwą opuścił plac gry i ciężko przypuszczać, aby się na nim szybko pojawił.
(37′ Korzym): 5 – Biorąc pod uwagę fakt, że w klubie jest dopiero od kilku dni to jego debiut zdecydowanie na plus. Potrafił się zastawić i przytrzymać piłkę. Znalazł się w dobrej sytuacji, aby strzelić gola, jednak na to trzeba jeszcze trochę poczekać.
Madej: 5 – W pierwszej połowie było widać u niego, że po prostu nie ma już momentami ochoty po tym wszystkim co się wydarzyło, choć starał się bardzo mocno. W drugiej był już bardziej aktywny, ale nie tak, jak nas do tego przyzwyczaił. Widać było brak zgrania z nowymi kolegami, ale to zgranie pewnie przyjdzie z czasem.
Skrzypczak: 1 – Po raz kolejny niewidoczny. Kibice przekonali się, że jest na boisku w momencie, gdy została zasygnalizowana zmiana. Ten fakt doskonale podsumowuje jego występ.
(37′ Kwiek): 5 – Szybko dostał swoją szansę, aby przypomnieć się zabrzańskiej publiczności. Olek imponował spokojem, a przy tym znakomicie rozgrywał piłki. To była najlepsza zmiana dokonana przez Ojrzyńskiego.
Nasz komentarz: – Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była słaba. Po dwóch straconych golach i poprzednich występach zabrzan, chyba nikt nie spodziewał się, że w drugiej połowie mecz tak się potoczy. W szatni padły mocne słowa i to się opłaciło. Po przerwie Górnik wyszedł odmieniony, stłamsił zawodników Zagłębia. Jeśli uda się zagrać dwie równe połówki na takim poziomie, to pierwsze zwycięstwo na pewno będzie faktem już w niedzielę. Po meczu z Zagłębiem widać, że właśnie prawa obrona potrzebuje wzmocnień. Z nadziejami oczekujemy już pojedynku z rozpędzoną Cracovią.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl