Górnik Zabrze zainaugurował sezon 2018/19, trzeba przyznać, że spodziewaliśmy się po ostatnich spotkaniach z Koroną ciężkiego meczu i taki właśnie zobaczyliśmy. Mecz ten mogliśmy wygrać trzema bramkami, ale mogliśmy także identyczną liczbą goli przegrać. Dlatego remis uznajemy za w pełni sprawiedliwy.
Tomasz Loska: 8 – Jeden z bohaterów dzisiejszego spotkania, o ile nie miał dużo pracy w pierwszej połowie, o tyle w drugiej pokazał klasę i kilka razy ratował nam skórę, dobrze wszedł w sezon, choć znowu bez czystego konta.
Kacper Michalski: 6 – Debiut w Ekstraklasie, debiut udany zwłaszcza w pierwszej połowie, gdy jeszcze sobie nieźle radził, w drugiej części miał sporo problemów z Jukiciem i Brosz posłał Maćka Ambrosiewicza na tę stronę do asekuracji, ale na niewiele się to zdało, bo zupełnie niepilnowany Jukić zdobył bramkę. Dobry początek Kacpra i oby tak dalej.
Przemysław Wiśniewski: 6 – Według niektórych dziennikarzy jeden z gorszych zawodników Górnika w dzisiejszym meczu, ale my byśmy tego tak nie ocenili, radził sobie bardzo dobrze Przemek w pierwszej połowie, w drugiej, gdy goście mocno docisnęli nas do ściany, cała linia obrony nie radziła sobie za dobrze. Debiut oczywiście w najwyższej klasie rozgrywkowej, debiut raczej na plus niż minus, więc jesteśmy dobrej myśli.
Michał Koj: 6 – Kapitan w dzisiejszym spotkaniu, a także najstarszy zawodnik z wyjściowego składu. Ma 24 lata! DWADZIEŚCIA CZTERY! i był najstarszy, a zarazem najbardziej doświadczony w rozgrywkach Ekstraklasy. Do spółki z młodym Wiśniewskim strzegli dostępu do pola karnego Górnika i jakoś poszło, szkoda tylko tej straconej bramki i umożliwienia stworzenia wielu okazji dla gości.
Adrian Gryszkiewicz: 7 – Przez większość meczu profesor, nie dał się przejść, a jeszcze często asekurował kolegów, raz świetnie wyprzedził Soriano i uniemożliwił wyjście 1 na 1 z Loską. W ofensywie trochę gorzej, choć też często się tam pojawiał, tyle że wrzutki nie dochodziły do celu.
Daniel Liszka: 7 – Podobał się ten chłopak, zwłaszcza w pierwszej odsłonie, bardzo aktywny od początku meczu. Próbował indywidualnych akcji, jak również rozgrywania piłki z kolegami, mógł strzelić bramkę, niestety jego strzał został zablokowany i nici z debiutanckiej bramki na najwyższym poziomie rozgrywkowym.
Maciej Ambrosiewicz: 7 – Bardzo, ale to bardzo podoba nam się pomysł środka pomocy z Maćkiem i Szymkiem Żurkowskim, w tym ustawieniu jest to najlepszy środek pomocy w Ekstraklasie i nie boimy się tego powiedzieć. Dobry mecz Maćka wiele razy zaznaczył swoja obecność, agresywnie odbierał piłkę, ale czysto bez żółtej kartki zakończył spotkanie.
Szymon Żurkowski: 7 – Aktywny, bardzo aktywny, Szymon najbardziej bierze na siebie ciężar gry i to byłaby ogromna strata, gdyby Górnik go stracił. Świetnie potrafi wejść indywidualnie między dwóch-trzech graczy i wyjść z tego pojedynku zwycięsko, mógł strzelić bramkę, ale świetnie zachował się bramkarz gości. Poza tym najczęściej faulowany zawodnik tego meczu i tak będzie chyba przez cały sezon. Dobrze, że Szymon ma mocne kości.
Adam Ryczkowski: 4 – Bardzo nieudany występ w tym spotkaniu, o ile w spotkaniu przedsezonowym Adam pokazał się ze świetnej strony, o tyle od jakiegoś czasu (pucharowych spotkań z Zarią i meczu ligowego) nie potrafi się odnaleźć na boisku, był kompletnie bezproduktywny i niewiele dawał zespołowi, słusznie ściągnięty po pierwszej połowie przez trenera.
Daniel Smuga: 8 – Rozpędził się Daniel i oby jak najdłużej to trwało, świetnie wszedł zwłaszcza w drugą połowę, gdzie po 15 sekundach od wznowienia gry strzelił bramkę, miał jeszcze swoje okazje, ale ich nie wykorzystał. Bardzo dobry mecz, mógł się podobać Daniel, zwłaszcza ze swoją dynamiką i startem do piłki, a także świetnie potrafi wypatrzyć kolegów z zespołu, oby tak dalej!
Marcin Urynowicz: 7 – Marcin miał dobrą końcówkę poprzedniego sezonu, a teraz świetnie zaczyna ten sezon. W meczu z Koroną bez gola, ale za to z asystą. Bardzo dobrze spisywał się jako typowy odgrywający w tym spotkaniu, najbardziej żal niewykorzystanych okazji do strzelenia bramki, ale asysta w pełni na początek sezonu zadowala.
Zmiany:
Jesus Jimenez: (w miejsce Adama Ryczkowskiego w 46′): 5 – Zmienił Adama, ale na niewiele się to zdało, na jego plus w stosunku do młodego zawodnika Górnika to, że był znacznie częściej przy piłce i próbował wchodzić w pojedynki, co do jego przydatności to jeszcze za wcześnie by o tym mówić, ale mamy nadzieję, że zgra się z resztą zespołu i będzie dawał lepsze zmiany niż w tym meczu.
Igor Angulo: (w miejsce Daniela Smugi w 64’): 5 – Smuga zszedł z powodu urazu, w przeciwnym wypadku nie jesteśmy pewni czy Igor pojawiłby się na boisku, widać, że to nie będzie ten sam piłkarz co w zeszłym sezonie, obrońcy bardzo na niego uważają. Nie miał czystej okazji do strzelenia bramki, mamy nadzieję, że prędzej czy później te okazje się pojawią.
Szymon Matuszek: 6 (w miejsce Marcina Urynowicza w 69’): – Wszedł, żeby trochę uspokoić nasze poczynania w defensywie, oraz żeby Maciek Ambrosiewicz mógł asekurować Michalskiego, nie dało to porażających efektów, bo goście bardzo nas przycisnęli na koniec spotkania, ale wydaje się, że nasz etatowy kapitan spełnił swoje zadania.
Kogut meczu: Chyba jednak LOSKA! Myśleliśmy jeszcze o Smudze, ale bądź co bądź Tomek wybronił nam ten punkt. Cenny punkt, bo wystartować w Ekstraklasie od porażki to może spowodować, że zawodnicy zbyt długo rozpamiętują porażki. O ile wiele można by było mieć pretensji do Tomka o rewanż w pucharowym spotkaniu w Mołdawii, o tyle tym spotkaniem naprawił swoje wszelkie winy i w pełni zasłużył na miano najlepszego zawodnika tego spotkania.
Nasz komentarz: Inauguracja gorsza niż rok temu, ale z jakim składem. Średnia wieku 20,26! Niespotykana w naszej lidze chyba nigdy. W dodatku 11 zawodników na murawie w barwach Górnika to Polacy. Pierwsze koty za płoty dla wielu graczy, którzy debiutowali, więc z meczu na mecz powinno być coraz lepiej, jeśli chodzi o sam poziom spotkania? To były lepsze i gorsze momenty, pierwsza połowa zdecydowanie dla Górnika, natomiast druga część, a zwłaszcza ostatnie 30 minut to dominacja absolutna gości i takich sytuacji zabrzanie muszą się wystrzegać. Możemy być zadowoleni, że tak młodzi zawodnicy są w stanie trzymać poziom gry w Ekstraklasie i zasługują na to, by nosić trykot z herbem Górnika.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl