Górnik, jak nikt inny potrafi tak ładnie przegrywać. Tak ładnie, że nawet trudno do kogoś się przyczepić. Zabrzanie zamykają ligową stawkę, a reszta odjeżdża Górnikowi.
Janukiewicz: 5 – Na puszczenie pierwszego gola w barwach Górnika Janukiewicz potrzebował tylko 2′. Potem jednak potwierdził swoje wysokie umiejętności, dwa razy broniąc groźne strzały głową koroniarzy.
Słodowy: 3 – Mateusz chętnie włączał się do akcji ofensywnych, jednak w obronie miał sporo problemów z Pawłowskim. Zmieniony przez Cerimagicia przy gwizdach z trybun.
(75′ Cerimagić): NS
Danch: 5 – W obronie nasz kapitan grał solidnie, a przy odrobinie szczęścia mógł doprowadzić do wyrównania już w 5′, gdy po rzucie wolnym dobrze znalazł się w polu karnym.
Kopacz: 3 – Widać było u niego brak szybkości i czasem w jego grę skrada się zbyt wiele nerwowości.
Kosznik: 4 – Raził niedokładnością podań w pierwszej połowie. Po przerwie grał nieźle, często atakując lewą flanką.
Kurzawa: 4 – Chyba był mocno stremowany, bo zaliczył kilka poważnych strat, które mogły się źle skończyć dla Górnika. Stracił formę z końcówki poprzedniego sezonu, gdy znakomicie potrafił czytać grę i odbierać piłki.
(67′ Skrzypczak): NS – Próbował strzałów z dystansu, ale bez skutku.
Kwiek: 5 – Starał się grać nieszablonowo, a efekt widzieliśmy w 11′, gdy świetnie obsłużył Korzyma prostopadłym podaniem.
Gergel: 5 – Nie umiał sobie znaleźć miejsca na boisku. Miał jedną sytuacje, gdy efektownie okiwał w polu karnym Korony dwóch rywali, ale oddał strzał, który ciężko w ogóle nazwać strzałem. Leszek Ojrzyński na siłę szuka mu nowego miejsca na boisku, jednak wtedy Gergel traci blask.
Jeż: 4 – Miał kilka kluczowych podań, ale koledzy marnowali jego podania.
(57′ Janota): NS – Przeprowadził świetną akcję w 80′, ale jego strzał zatrzymał Zbigniew Małkowski
Madej: 5 – Kolejny raz najaktywniejszy z „Trójkolorowych”. Robił dużo wiatru na prawej stronie, ale zawsze brakowało kropki nad „i”.
Korzym: 4 – Było widać, że jest to dla niego szczególny mecz. Miał sporo sytuacji, lecz raził nieskutecznością. Napastnika rozlicza się z goli, a tych na koncie Maćka wciąż za mało.
Nasz komentarz: – Wszystko w tym meczu przemawiało za Górnikiem, oprócz rezultatu. Bo ten jak zwykle był na niekorzyść zabrzan. Zespół Leszka Ojrzyńskiego zagrał dobre spotkanie i każdych innych okolicznościach kibice szybko wybaczyliby piłkarzom, dziękując im mimo wszystko za walkę. Ale sytuacja Górnika jest tragiczna i nikt w Zabrzu nie potrzebuje ładnie grającej drużyny, a punktów. Na konto defensywy wpada kolejny stracony gol, bo krycie przy stałym fragmencie gry było fatalne, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Teraz przed nami kolejna przerwa na mecze reprezentacji, ale czy Górnik zdoła się podnieść? Wszyscy na to liczymy.
Ocena spotkania: 4
Ocena pracy sędziego: 2
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl