To był zdecydowanie najsłabszy występ „Trójkolorowych” tej jesieni, więc niskie oceny nie mogą dziwić, choć znalazły się również jakieś pozytywy. Zdecydowana większość piłkarzy jednak w poniedziałek rozczarowała.
Steinbors: 6 – Dobry mecz w wykonaniu naszego golkipera. Kilka razy popisał się świetnymi interwencjami, ratując nas przed utratą gola. W sytuacji sam na sam z Saidimi nie dał jednak rady, ale z każdym kolejnym spotkaniem gra coraz pewniej.
Olkowski: 4 – Jego najsłabszy mecz w tej rundzie. W obronie było przyzwoicie, ale w ofensywie, delikatnie ujmując, kiepsko. Złe podania, niedokładne dośrodkowania, po prostu słabo.
Wełnicki: 6 – Jeden z nielicznych pozytywów tego meczu. Jak na debiut spisał się dobrze. Nie panikował, widać, że rozegranie piłki nie sprawia mu problemów. Zrobił zdecydowanie lepsze wrażenie od Pandży.
Łukasiewicz: 4 – Przyzwoity występ, choć nie ustrzegł się kilku błędów.
Gancarczyk: 4 – Wrócił na lewą obronę i… zagrał najgorzej w sezonie. Jego fatalny błąd sprawił, że straciliśmy gola, choć całej winy za porażkę na niego zrzucać absolutnie nie wolno. Wychodziło mu jednak w tym meczu naprawdę niewiele.
Oziębała: 5 – Niezły występ, był chyba najaktywniejszym zawodnikiem naszej drużyny. Gdyby jeden z jego dwóch celnych strzałów miał więcej mocy, to Pilarz mógłby skapitulować.
(59′ Nakoulma): NS – Miał nie grać w tym spotkaniu, ale ostatecznie wszedł z ławki. Widać jednak było, że nie jest najlepiej dysponowany, choć kilka razy próbował „szarpnąć”.
Sobolewski: 5 – Solidny występ, ale środek pola zdecydowanie przegraliśmy. Granie co trzy dni to dla „Sobola” stanowczo za dużo.
(73′ Łuczak): NS
Przybylski: 3 – W pierwszej połowie zupełnie niewidoczny. W drugiej odrobinę lepiej, z naciskiem na odrobinę.
Mączyński: 4 – Nasz kapitan wrócił do gry sprzed miesięcy. Zupełnie niewidoczny przy rozegraniu piłki.
Madej: 5 – Walczył jak zawsze, miał kilka przebłysków i oddał jeden groźny strzał z woleja po dośrodkowaniu Oziębały.
(59′ Iwan): NS – nie miał takiego wejścia jak przeciwko Zawiszy, czy też Śląskowi.
Zachara: 5 – Słabszy występ naszego napastnika, choć ambicji nie można mu nigdy odmówić.
———————————————————————————————————
Nasz komentarz: Tak bezradnego Górnika nie oglądaliśmy bardzo dawno. Brakowało pomysłu, sił, dokładności… wszystkiego. Po części piłkarzy tłumaczy to, że w piątek wieczorem grali w Białymstoku, ale od kilku spotkań widać obniżkę formy. Klasowy zespół poznaje się wtedy, kiedy radzi sobie w trudnych momentach i nasz Górnik w ostatnich spotkaniach, choć nie grał najlepiej, to wygrywał. Cracovia, która nie rozegrała jakiegoś wybitnego meczu była w poniedziałek zespołem lepszym. Nasi gracze momentami biegali jak dzieci we mgle, chcąc odzyskać piłkę. Niemal w każdej sytuacji byliśmy o pół tempa wolniejsi od piłkarzy z Krakowa. Nie ma jednak co rozdzierać szat i wieszać psów po jednej porażce. Oceniać będziemy dokonania zespołu po rundzie, a tak naprawdę po całym sezonie. Na pewno spotkanie z Cracovią tę notę obniża, ale już niedługo mecz w Poznaniu, gdzie, jeśli osiągniemy korzystny wynik, to ze strony kibiców znów będzie można usłyszeć pochwały i zapowiedzi, że gramy o mistrza. Poprzedni sezon powinien nauczyć wszystkich pokory i twardego stąpania po ziemi. O tym zapominamy i „jedziemy” dalej, bo w lidze gra 16 zespołów, z których każdy chce wygrywać.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl