To było święto futbolu. Wypełniony po brzegi stadion przy Bukowej i fantastyczny doping przez 90 minut. Wynik spotkania chyba sprawiedliwy i do tego żadna ze stron nie wychodziła smutna ze stadionu. Pora na oceny naszych piłkarzy.
Kasprzik: 6 – Stracony gol nie obciąża zbytnio jego konta, bo Foszmańczyk uderzył bardzo precyzyjnie. Świetna postawa w końcówce pozwoliła nam nie przegrać tego meczu. Trzyma formę i jest pewnym punktem drużyny.
Wolniewicz: 6 – Niestety opuścił boisko jeszcze przed przerwą z powodu podejrzenia wstrząśnienia mózgu. Do tego momentu wyglądał całkiem przyzwoicie i dobrze podłączał się do ataków. Podobać się mogło jego prostopadłe podanie do Ledeckiego na początku meczu.
(Grendel 44′): 6 – Jak zwykle walczył ambitnie, sporo biegał i starał się rozgrywać piłkę. Kilka jego zagrań koledzy mogli zamienić na gola.
Danch: 5 – Zbyt mało agresywnie pokrył Lebedyńskiego, gdy ten podawał do Foszmańczyka przy straconym golu. Zbyt często był spóźniony i przydarzały mu się proste starty.
Kopacz: 5 – Nie był tak widoczny jak zazwyczaj. Nie miał też okazji do gry głową. Ustrzegł się większych błędów, ale fajerwerków też nie było.
Kurzawa: 6 – Chętnie biegał do ataku, miał też okazję do zdobycia gola. Zawody w jego wykonaniu zdecydowanie na plus.
Przybylski: 6 – W tym spotkaniu zabezpieczał głównie tyły. Wykonał sporo czarnej roboty, czyli to do czego nas przyzwyczaił. Nieefektowny ale efektywny.
Matuszek: 6 – Podobnie jak Przybylski pracował głównie w obronie. Przy stałych fragmentach jak zwykle próbował swych sił w walce powietrznej. Szkoda, że ciągle po jego strzałach piłka nie może znaleźć drogi do siatki.
Ambrosiewicz: 6 – Młody pomocnik nie był zbyt widoczny, ale miał sporo zadań defensywnych, szczególnie w drugiej połowie. Starał się ładnie czytać grę, a także mądrze się ustawiał.
Cerimagic: 6 – Armin to zawodnik, który prezentuje grę miłą dla oka. Piłka go słucha, jest w stanie uwolnić się spod rycia i dośrodkować chyba z każdej sytuacji. Szkoda tylko, że koledzy nie zawsze dochodzą do jego podań.
(Plizga 74′): NS – Grał zbyt krótko, by mógł rozwinąć skrzydła. Szkoda, bo mógł zaliczyć asystę, ale dokładnego podania nie wykorzystał Urynowicz.
Ledecky: 7 – Wszędzie go było pełno, tym razem to on był bardziej widoczny niż Angulo. Swą ciężką pracą zasłużył na gola i udało mu się trafić w tak prestiżowym spotkaniu. Najlepszy mecz Czecha w barwach Górnika.
(Urynowicz 83′): NS – Miał jedną okazję, a poza tym niewiele wniósł do gry.
Angulo: 6 – Tym razem trochę w cieniu Ledeckiego, skupił się bardziej na dogrywaniu piłki. Na swoim koncie zapisał asystę na swoje konto zapisał.
Kogut meczu: Kibice!! Sympatycy obu drużyn przygotowali znakomite widowisko. Głośny doping oraz oprawy to jest właśnie piękno piłki.
Nasz komentarz: Cieszy, że nasi napastnicy wyręczają się w zdobywaniu goli. Górnik już nie jest drużyną, która nie ma napastników. Remis w zasadzie nic nie zmienił, jeśli chodzi o sytuację w tabeli. Górnik nie przegrywa, ale na samych remisach awansować się nie da. Najważniejsze jest to, aby nie stracić dystansu do Zagłębia oraz „GieKSy”, a do tego potrzeba zwycięstwa. Wciąż przytrafia nam się za dużo momentów rozkojarzenia. W momencie, gdy wychodzimy na prowadzenie dajemy rywalom złapać wiatr w żagle i w konsekwencji tracimy gola.
Skala not:
1 – kompromitująco
2 – fatalnie
3 – bardzo słabo
4 – słabo
5 – przeciętnie
6 – dobrze
7 – bardzo dobrze
8 – świetnie
9 – rewelacyjnie
10 – fenomenalnie (klasa światowa)
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl