Kibice Górnika długo czekali na przełamanie zespołu, bo od listopadowego meczu w Szczecinie. W reszcie w minioną niedzielę, zabrzanie wywalczyli komplet punktów. Było to drugie w tej rundzie spotkanie, w którym defensywa zagrał na zero z tyło, choć, szczególnie pierwsze minuty, przyprawiały nas o palpitacje serca. Czyste konto zawdzięczamy w dużej mierze Danielowi Bielicy, który, co ważne przed meczem z Legią, jest w bardzo dobrej formie.
W spotkaniu oglądaliśmy trzech debiutantów i zarówno Damian Rasak, Daisuke Yokota oraz Anthony van den Hurk należeli do wyróżniających się postaci. Ten ostatni zdobył nawet w debiucie gola. Warto podkreślić, że to był jedyny! celny strzał Górnika w tym spotkaniu, a pamiętamy przecież, że w Częstochowie w tej rubryce po stronie zabrzan widniało „0”.
- Daniel Bielica – 8 – Już w 3 minucie broni uderzenie Getingera. Kilka chwil później ratuje zespół, po strzale Wlazły z najbliższej odległości. Bardzo dobre zawody Daniela, podkreślone jeszcze w 90 minucie, kapitalną interwencją po rzucie wolnym rywali.
- Richard Jensen – 6 – Dużo pracy mieli nasi stoperzy i nie zawsze radzili sobie najpewniej. Generalnie Fin dobrze grał wślizgami, aczkolwiek za jeden z nich otrzymał żółą kartę, a wiele nie brakło, by mogło się skończyć gorzej.
- Emil Bergström – 5 – Podobnie jak Jensen, miał szczególnie na początku problemy z rywalami. Z czasem wyglądało to jednak lepiej.
- Paweł Olkowski – 5 – Pojawienie się w pierwszym składzie dla sporej grupy kibiców mogło być zaskoczeniem. Paweł nie imponował ostatnio formą i można było mieć wątpliwości, czy aktualnie jest w stanie sprostać zadaniom. W Mielcu jednak zagrał co najmniej poprawnie, bez jakiś fajerwerków, ale błędów nie było i na ogół radził sobie z rywalami.
- Erik Janża – 6 – Bardziej skupiony na zadaniach defensywnych, z których wywiązywał się poprawnie, jak choćby na początku, gdy dobrze asekurował Bielicę, uprzedzając rywala po interwencji naszego bramkarza. Kapitan Górnika zanotował też asystę II stopnia, bo to właśnie on dał szansę Mrozkowi na popełnienie błędu, dośrodkowując z rzutu wolnego.
- Robert Dadok – 5 – Występ poprawny, na pewno lepszy i bardziej wyrazisty, niż poprzednie. Już na początku popisał się wrzutką, próbował też strzału po indywidualnej akcji.
- Jean Mvondo – 5 – Ponownie występ taki pół na pół. Kilka dobrych odbiorów, udane powroty i przerywanie akcji rywali. Znów jednak przydarzały się straty, które mogły się źle skończyć dla drużyny.
- Damian Rasak – 6 – Patrząc na ligowy ligowy staż Damiana, spodziewaliśmy się, że wejdzie do gry „z marszu” i tak też było. Były już pomocnik Wisły nieźle się prezentował w polu, miał też okazję do strzału, po którym piłka w niewielkiej odległości minęła słupek. Tym bardziej szkoda, że przeciwko Legii, z powodu nadmiaru żółtych kartek, nie zagra.
- Daisuke Yokota – 7 – Kolejny debiutant w sobotnim meczu i trzeba przyznać, że też jedna z jaśniejszych postaci tego meczu. Niewiele zabrakło, by w 14 minucie po indywidualnej akcji zdobył bramkę. Piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na poprzeczce.
- Lukas Podolski – 5 – Najjaśniejszym momentem występu Poldiego to oczywiście asysta przy golu van den Hurka. Miał też okazję na uderzenie lewą nogą, zrobił to jednak niecelnie Poza tym mecz w wykonaniu Lukasa, jak pozostałe w tek rundzie, czyli mocno przeciętny.
- Szymon Włodarczyk – 3 – W przeciwieństwie do spotkania w Częstochowie, tym razem dostał szansę od pierwszych minut. Przez większość pobytu na murawie niewidoczny. Po przerwie lepiej nie było i został zmieniony po godzinie gry.
Zmiennicy:
- Rafał Janicki (od 61′ za Bergstroma) – 6 – Najważniejsze, że Rafał wrócił do pełni sił. Po wejściu na boisko wyglądał bardzo pewnie. W doliczonym czasie gry nawet bliski gola, gdy po rzucie rożnym główkował nad poprzeczką.
- van den Hurk (od 61′ za Włodarczyka) – 7 – Gol w debiucie, drużyna wygrywa i w końcu się przełamuje… czego chcieć więcej? A mogło być jeszcze lepiej, gdyż Anthony trafił drugi raz do siatki rywali, była to jednak spalona akcja, ale za jej wykończenie plusik.
- Kanji Okunuki (od 72′ za Yokotę) – 5 – Po raz pierwszy w tej rundzie usiadł na ławce. Na boisku pojawił się na 30 minut, zmieniając swojego rodaka.
- Norbert Wojtuszek (od 84′ za Dadoka) – NS – Grał zbyt krótko.
- Jonatan Kotzke (od 84′ za Mvondo) – NS – Grał zbyt krótko.
Kogut meczu: Bezsprzecznie Daniel Bielica. Golkiper Górnika w wielkim stopniu przyczynił się do przełamania zespołu. Mocno wierzymy w Daniela w kontekście sobotniej potyczki z Legią, tym bardziej, że jesienią przy Łazienkowskiej udowodnił, iż nie pęka w tak prestiżowych meczach.
Skala not:
1 – kompromitująco
2 – fatalnie
3 – bardzo słabo
4 – słabo
5 – przeciętnie
6 – dobrze
7 – bardzo dobrze
8 – świetnie
9 – rewelacyjnie
10 – fenomenalnie (klasa światowa)
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl