Po powrocie Jana Urbana, Górnik Zabrze notował kolejno: porażkę, remis, a w ostatni piątek odniósł wreszcie zwycięstwo. Można zatem przypomnieć wyświechtane przysłowie „do trzech razy sztuka”. Ważniejszy jest jednak komplet punktów. Dwubramkowa wygrana powoduje również, że „Trójkolorowi” mają lepszy bilans w bezpośrednich meczach z Zagłębiem.
Pozytywnie należy także odebrać coraz lepszą dyspozycję kilku zawodników. Paweł Olkowski, czy Piotr Krawczyk dają ostatnio sporo zespołowi. Świetnie wyglądał duet Japończyków, za którymi rywale często nie nadążali. Stałe fragmenty gry stały się groźną bronią Górnika, widzieliśmy kilka akcji w których, bądź Janicki, bądź Bergstroem dochodzili do swoich szans, a ten ostatni jedną z nich wykorzystał.
Aby jednak wygrana w Lubinie miała pełną wartość, należy uniknąć wpadki w kolejnym, arcyważnym pojedynku ze Śląskiem Wrocław.
- Daniel Bielica – 8 – W pierwszej części bronił pewnie, choć przydarzyło się złe wybicie prosto do rywala. W drugiej połowie wytrzymał próbę nerwów ze Starzyńskim i zatrzymał jego strzał z rzutu karnego.
- Boris Sekulić – 6 – Wrócił do wyjściowego składu i zagrał bardzo solidnie, zapadła w pamięć interwencja z 34 min, kiedy to zablokował Chodynę.
- Rafał Janicki – 7 – Kilka razy dochodził do główki w polu karnym rywali, ale brakowało precyzji. Natomiast w tyłach spisywał się bardzo solidnie.
- Emil Bergstroem – 8 – Nie dość, że wygrywał pojedynki ze Świerczokiem w szesnastce zabrzan, to jeszcze okazał się lepszy w pojedynku główkowym w polu karnym Zagłębia. Ta akcja dał prowadzenie „Trójkolorowym”
- Erik Janża – 7 – Początek średni, przydarzyła się strata po której gospodarze wyprowadzili groźny atak. Potem już było znacznie lepiej. Erik sporo biegał do akcji ofensywnych, choć nie wszystkie dośrodkowania były udane. W 31 po dośrodkowaniu kapitana zabrzan, piłki o mały włos do własnej bramki nie skierował Świerczok. Za to wrzutkę Janży z kornera zamienił na gola Bergstroem.
- Paweł Olkowski – 7 – Wygląda, ze pod okiem Jana Urbana powrócił „do żywych”. Drugie dobnre spotkanie w wykonaniu Pawła. Niezły w pojedynkach „1 na 1”. W 16 min po jego uderzeniu piłka trafiła w słupek. Z kolei w 50 min po indywidualnej akcji zakończonej strzałem, wywalczył rzut rożny. Jak wiemy ten rzut rożny przyniósł Górnikowi prowadzenie.
- Damian Rasak – 7 – Znakomita praca wykonana w defensywie. Bobrze się ustawiał, czytał zagrania przeciwników, zamykał strefy. Nie dziwi, że w piątkowym meczu przebiegł najwięcej ze wszystkich zawodników.
- Kanji Okunuki – 7 – Dobrze się rozumiał ze swoim rodakiem, z którym przeprowadził kilka szybkich akcji. Potrafił wyłuskać rosłemu Kopaczowi piłkę w polu karnym gospodarzy, a jak trzeba było to wracać pod własną szesnastkę, jak choćby w 28 min, gdy wślizgiem wygarnął futbolówkę szarżującemu rywalowi.
- Dani Pacheco – 6 – Wrócił po pauzie za kartki, ale w 1 połowie nie wyglądał tak dobrze jak we wcześniejszych meczach. Po zmianie stron pokazał, że sporo widzi na murawie, co udowodnił choćby prostopadłym zagranie do Krawczyka (nieuznany gol po spalonym). Nieźle dorzucał też z rzutów rożnych, po jednym z takich zagrań bliski szczęścia był Janicki. No i na koniec wykorzystał wyjście z bramki Dioudisa, ustalając wynik meczu.
- Daisuke Yokota – 7 – O dobrej współpracy z Okunukim pisaliśmy wyżej. W 16 min, jedną z takich akcji Yokota zakończył soczystym strzałem, po którym paradą popisać się musiał Diudis. Świetna akcja, kiedy po wykonanej „rulecie” zabrakło niewiele, by umieścił piłkę w siatce.
- Piotr Krawczyk – 7 – Podobnie, jak w przypadku Olkowskiego, tak i Krawczyk zanotował drugi, bardzo solidny występ. Już w sytuacji, kiedy Świerczok omal nie zdobył „samobója”, Krawczyk bliski był jej sięgnięcia. W drugiej części, najpierw trafił w obrońcę w niezłej sytuacji. Chwilę później znakomicie wykończył okazję po zagraniu Pacheco, ale w tej akcji był jednak na spalonym. Źle natomiast zachował się we własnym polu karnym, gdy „ostemplował” rywala. Na szczęście dla niego i drużyny podyktowany rzut karny wybronił Bielica.
Zmiennicy:
- Szymon Włodarczyk (od 74′ za Krawczyka) – 5 – To nie jest udana runda, najskuteczniejszego zawodnika zabrzan. W Lubinie pojawił się na ostatni kwadrans, niczym specjalnym jednak się nie wyróżnił.
- Richard Jensen (od 82′ za Janżę) – NS – Grał zbyt krótko, aczkolwiek może sobie dopisać asystę asystę przy golu Pacheco.
- Blaz Vrhovec (od 82′ za Yokotę) – NS – Grał zbyt krótko.
- Mateusz Cholewiak (od 82′ za Olkowskiego) – NS – Grał zbyt krótko.
Kogut meczu: Daniel Bielica. Kandydatów było więcej, choćby któryś z Japończyków. Jednak palmę pierwszeństwa, a właściwie koguta, przyznaliśmy Danielowi. Golkiper wytrzymał ciśnienie, w tak ważnym przecież momencie, zatrzymując bardzo doświadczonego Starzyńskiego. Przypadający właśnie w piątek dzień bramkarza, Bielica uczcił w najlepszy z możliwych sposobów. Zwycięstwo zespołu, obroniony rzut karny i czyste konto.
Skala not:
1 – kompromitująco
2 – fatalnie
3 – bardzo słabo
4 – słabo
5 – przeciętnie
6 – dobrze
7 – bardzo dobrze
8 – świetnie
9 – rewelacyjnie
10 – fenomenalnie (klasa światowa)
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
Krawczyk 7 na równi z Yokotą , ciekawe ( wolne żarty)
Chyba poj…ło
Jakiś argument poza modą na hejtowanie Krwczyka?