Wciąż czujemy wkurzenie i niedosyt po niedzielnym spotkaniu, ale nic tu już nie zmienimy. Cieszy fakt, że Górnik ugrał w dwumeczu z Rakowem, zespołem cały czas mocno liczącym się w walce o mistrzostwo, cztery punkty, a był blisko kompletu. Tym bardziej trzeba to docenić patrząc z perspektywy kadr, jakimi dysponują obaj trenerzy. W niedzielę, goście mieli nieco więcej z gry, ale trudno stwierdzić, że przejęli kontrolę nad pojedynkiem. Górnicy musieli mnóstwo się napracować, aby ograniczyć swobodne rozgrywanie piłki przez rywali, aczkolwiek w końcówce potrafili jeszcze docisnąć, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Niestety tego dnia nie było im to dane.
- Daniel Bielica – 8 – Miał trochę pracy w tym meczu i wywiązał się z niej znakomicie. Dobry refleks oraz odpowiednie ustawianie pozwoliło na udane interwencje w sytuacjach: 22 min. łapie piłkę (nieco na raty) po główce z bliskiej odległości Arsenića, 52 min. broni strzał Kuna z ostrego kąta, 56 min. mocny strzał Ledermana, 68 min. uderzenie z bliska Gutkovskisa
- Przemysław Wiśniewski – 8 – Bardzo dobre zawody w wykonaniu prawego stopera. Już 12 min., ofiarną interwencją zatrzymał futbolówkę zmierzającą do bramki. Zresztą udanych starć miał więcej. Aktywny w ofensywie, co tylko świadczy, że czuł się pewnie w swoich poczynaniach.
- Rafał Janicki – 8 – Nie pierwszy to już mecz, gdzie Rafał wysoko atakował rywali. W 35 przejął i wyprowadził piłkę, rozpoczynając akcję w której bliski gola zdobycia gola był Podolski. Pamiętamy też sytuację, gdy 50 min. powstrzymał kontrę Rakowa.
- Adrian Gryszkiewicz – 7 – Od pierwszych minut meczu radził sobie z rywalami i generalnie przez całe spotkanie nie miał większych wpadek.
- Robert Dadok – 5 – W spotkaniu z Rakowem wahadłowi Górnika nie zaliczyli szczególnie dobrych występów, choć obaj byli blisko asysty. Robert fajnie rozegrał akcję (36 min) z Poldim i na końcu idealnie dośrodkował do wbiegającego Lukasa. Również w 62 min. dorzucał do Nowaka. To były lepsze momenty Dadoka, ale były i gorsze, gdy przegrywał dryblingi z rywalami. Średnio też rozumiał się z partnerami.
- Krzysztof Kubica – 7 – W 4 min. przeprowadził mały rajd, nie dał sobie odebrać piłki, która w konsekwencji trafiła pod nogi Krawczyka. Sam bliski gola, kiedy to w 6 min. doszedł do piłki zagranej przez Janżę, niestety nie wykorzystał okazji będą c kilka metrów przed bramką rywali. W jednym ze starć doznał urazu głowy, ale mógł, choć z małym opatrunkiem, kontynuować grę.
- Alasana Manneh – 6 – Podobnie jak w poprzednich spotkaniach rozpoczął mecz z dużym animuszem. Pokazywał się do gry i fajnie operował piłką. Podobać się mogła próba prostopadłego podania do Poldiego. Z upływem czasu trochę coraz mniej widoczny.
- Erik Janża – 5 – Tak jak w przypadku Dadoka, mniej widoczny w ofensywie, choć w 30 min. posłał piłkę do na szósty metr, do Kubicy. Kopnął też Kuna w sytuacji z rzutem karnym.
- Bartosz Nowak – 8 – W akcji bramkowej miał swój mały udział, ponieważ „klepnął” piłkę Kubicy. Bliski zdobycia gola w 62 min, kiedy doszedł do główki, a jego strzał był minimalnie niecelny,. Dwukrotnie świetnie odnajdywał Cholewiaka, jednak Mateusz nie potrafił skorzystać z tych dograń. I wreszcie sytuacja z przepiękną bramką, która ostatecznie nie została uznana. Aczkolwiek miał chwilę wielkiej radości oraz kołyskę dla syna, od partnerów z drużyny.
- Lukas Podolski – 7 – Potwierdził w tym meczu dobrą formę z początku rundy. Znów pokazał przegląd pola i precyzję podań, choćby w 9 min, gdy zagrywał do Krawczyka i tylko odważne wyjście bramkarza zażegnało niebezpieczeństwo. O mało nie zdobył gola głową, po centrze Dadoka z 36 min. Niestety po godzinie gry opuścił boisko i jego występ w kolejnym meczu stanął pod znakiem zapytania.
- Piotr Krawczyk – 7 – Wykorzystał pierwszą okazję jaka się przed nim otworzyła w tym meczu. Krawczyk trafił w drugim kolejnym meczu, a przecież z tego rozlicza się napastników. Dobrze również wyglądała współpraca z partnerami.
Zmiennicy:
- Mateusz Cholewiak (od 64′ za Podolskiego) – 5 – W jesiennym meczu obu drużyn również wszedł w drugiej połowie i wówczas rozegrał chyba najlepszy mecz w barwach Górnika, okraszony zresztą golem. W niedzielę mogło być podobnie, kilka razy dobrze wychodził na pozycję, ale zabrakło jakości w wykończeniu okazji.
- Dariusz Stalmach (od 70′ za Kubicę) – 5 – Jego zadaniem było przeszkadzanie dobrze operującym piłką rywalom, w środku pola. Zdążył się sporo napracować.
- Dariusz Pawłowski (od 88′ za Dadoka) – NS – Grał zbyt krótko.
Kogut meczu: Daniel Bielica. Bardzo pewny punkt w zespole Górnika, bramkarsko dojrzewa z każdym meczem i oby tak dalej. Kilka znakomitych interwencji z pewnością pozwoliło nabierać pewności, co było widać w przeciągu całego spotkania.
Skala not:
1 – kompromitująco
2 – fatalnie
3 – bardzo słabo
4 – słabo
5 – przeciętnie
6 – dobrze
7 – bardzo dobrze
8 – świetnie
9 – rewelacyjnie
10 – fenomenalnie (klasa światowa)
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
To nie że nie było dane, ale sędziowie nie dali wygrać Górnikowi.
Bo sędziowie stwierdzili, że lepszy jest Raków i powinien wygrać a nie przegrać
Powinni od samego początku sezonu postawić na Bielice w bramce s nie na Sandomierskiego
Górnik w dwumeczu zdobył 4,a nie 5 pkt.
//dzięki za czujność, poprawione