Sobotni mecz z Rakowem rozpoczął się dla Górnika znakomicie, ale potem było już tylko gorzej. Zabrzanie popełnili mnóstwo błędów w defensywie, niewiele więcej dobrego da się powiedzieć także o grze z przodu. „Trójkolorowi” wyglądali ociężale na tle ruchliwych, grających szybko i składnie rywali. Największe jednak zagrożenie wiązało się z długimi zagraniami za linię defensywną, z którymi nijak nasz zespół nie był sobie w stanie poradzić. Górnik od meczu na Łazienkowskiej wyraźnie obniżył loty i znalazł się mocno pod formą. Oby zespół, jak najszybciej zespół się z tego pozbierał.
- Martin Chudy – 5 – Już w 9. minucie broni w sytuacji sama na sam. Gole na jego konto absolutnie iść nie mogą. Dobra gra na przedpolu, jednak za dużo niedokładnych wykopnięć.
- Przemysław Wiśniewski – 3 – Na początku kilka dobrych interwencji, ale potem już było tylko gorzej. Nie najlepsza asekuracja przy nieuznanym golu dla Rakowa, zwiastowało to nienajlepszy dzień Przemka. Sporo niecelnych zagrań, złych wyborów. Problemy z rywalami, w końcówce pierwszej połowy uciekł mu Zawada. Wiśnia w tym meczu również bez swojego atutu w postaci szybkości, wyglądał także jakby miał problemy kondycyjne.
- Aleksander Paluszek – 3 – W 9. minucie źle ustawiony i rywal wychodzi sam na sam z Chudym. Tutaj jeszcze Martin broni. Momentami spora niepewność w interwencjach (15 min). Również bierna postawa w sytuacji w której Raków gola zdobył, ale nie został on uznany. Przy drugiej bramce dla gości złamał linię obrony. Miał też dobre momenty, ale zostały one zdecydowanie przykryte przez te złe.
- Adrian Gryszkiewicz – 3 – Kolejny z defensorów, który ma koncie kilka poważnych błędów. Przy trzecim golu dla częstochowian fatalnie przyjmuje piłkę. Oprócz tego sporo niecelnych podań.
- Erik Janża – 3 – Przy drugim golu dla Rakowa przysnął, a potem nie był w stanie dogonić Tijanićia. Wyczerpał chyba limit niecelnych zagrań na cały sezon. Niewiele, a praktycznie nic nie wychodziło Słoweńcowi w sobotnim meczu.
- Krzysztof Kubica – 2 – W 20. minucie dochodzi w polu karnym Rakowa do główki po rzucie rożnym i Szumski z pewnymi problemami interweniuje. Generalnie miał jednak problemy z szybkimi i ruchliwymi pomocnikami przyjezdnych, spóźniał się również z doskokiem. W 36. minucie zagrał pod nogi rywalom i to chyba przepełniło czarę goryczy, za chwilę został zmieniony.
- Bartosz Nowak – 5 – Bartek gol i kilka fajnych akcji zaczepnych i dograń do partnerów. Trochę też chyba za bardzo chciał i sporo mu nie wychodziło, miał zrywy w meczu, ale ogólnie średnio.
- Roman Prochazka – 4 – Spotkania z Rakowem rozpoczął na prawej stronie. Już na początku znakomicie obsłużył Nowaka i zanotował pierwszą asystę. Pierwszy gol dla częstochowian także mocno obciąża jego konto. Powinien wysoką piłkę atakować w powietrzu, a tak pozwolił jej na kozioł z czego skorzystał Kun. Bardzo elektryczny, o ile potrafił jeszcze dograć do partnerów, o tyle miał spore problemy z powstrzymywaniem rywali.
- Alasana Manneh – 3 – Zdecydowanie najsłabszy występ Mannego w obecnym sezonie do tego fatalny błąd przy pierwszym trafieniu Rakowa. Gambijczyk w tej sytuacji jakby zapomniał, że Lopez też walczy o piłkę. Poza tym mało kreatywny nie najlepiej również asekurował defensorów.
- Jesus Jimenez – 5 – W 4. minucie znakomicie wyszedł z pojedynku z trzema rywalami i dograł do Prochazki. Zaliczył tym samym asystę II stopnia. W pierwszej połowie popisał się jeszcze sprytnym uderzeniem zza szesnastki tuż obok słupka. Jesus, jak na kapitana przystało ciągnął ten wózek sam niestety miał za małe wsparcie a w kilku stacjach podejmował złe decyzje, sędzia musiał zabrał mu prawidłowo strzelonego gola.
- Alex Sobczyk – 4 – W pierwszych fragmentach meczu biegał dosyć bezproduktywnie, ale pod koniec pierwszej części wreszcie pokazał się z dobrej strony. Najpierw znakomicie zagrał do Jimeneza, w sytuacji w której Hiszpanowi nie uznano gola. Za moment ładnie się zastawił i zainicjował akcję Nowaka, który miał otwartą drogę w pole karne rywali. Po godzinie gry zmieniony przez Krawczyka.
Zmiennicy:
- Giannis Masouras (od 37′ za Kubicę) – 3 – Wszedł jeszcze przed przerwą i chyba był słabo rozgrzany, Rozpoczął co prawda od dobrej interwencji, ale za moment przytrafiła się strata. Po chwili złapał „żółtko” po faulu na nieuchwytnym Kunie i zanotował kolejną stratę. W drugiej mało widoczny w ofensywie, ale przynajmniej przyhamował w dużym stopniu Kuna.
- Stefanos Evangelou (od 46′ za Paluszka) – 6 – Wszedł właściwie awaryjnie, aczkolwiek zdołał zapracować na najwyższą notę w zespole. Obrońca, który jako jedyny tego dnia dobrze odczytywał grę rywali, stąd sporo udanych interwencji (48. dobra główka, 50. ryzykownie, ale skutecznie ograł naciskającego napastnika, 55. zdążył wsadzić nogę przed zbierającego się do strzału Zawadę, 64. kolejne dwie dobre interwencje, w 80. przegrywa pierwszy pojedynek w powietrzu, ale Chudy zdążył spokojnie z asekuracją, raz ostro potraktowany łokciem przez rywala, raz Stefan fauluje)
- Daniel Ściślak(od 61′ za Manneha) – 3 – Daniel wszedł, coś tam próbował szarpać i trochę ożywił grę, ale jak na pół godziny było tego zbyt mało.
- Piotr Krawczyk (od 61′ za Sobczyka) – 2 – Pokazał się raz, kiedy w 88 minucie dostał piłkę od Nowaka. Przejął podanie dwanaście metrów od bramki, ale uderzył niecelnie.
Kogut meczu: —
Skala not:
1 – kompromitująco
2 – fatalnie
3 – bardzo słabo
4 – słabo
5 – przeciętnie
6 – dobrze
7 – bardzo dobrze
8 – świetnie
9 – rewelacyjnie
10 – fenomenalnie (klasa światowa)
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl