
W dwóch ostatnich ligowych kolejkach kolejkach, Górnik rozgrywał prestiżowe mecze, bo do takich należą pojedynki z katowickim GKS-em oraz Legią. Niestety, zarówno Śląski, jak i ligowy Klasyk zakończyły się porażkami „Trójkolorowych”. W obu meczach Górnik miał wiele dobrych momentów i sporo bramkowych okazji, ale brakowało postawienia kropki nad „i”, trochę szczęścia oraz jakości. O tym zresztą wspominał Jan Urban na pomeczowej konferencji. No i summa summarum w obu tych klasykach Górnik zanotował porażki.
- Filip Majchrowicz – 6 – Na początku dobrze przeczytał grę, dzięki czemu uprzedził Chodynę. Potem przytrafił się błąd przy wyjściu do centry, na szczęście Shkurin w tej sytuacji trafił w poprzeczkę. Przy golach nie zawinił.
- Dominik Szala – 5 – Wrócił do podstawowego składu, zagrał poprawnie. Nieporozumienie z Majchrowiczem w 1. połowie raczej idzie na konto bramkarza.
- Kryspin Szcześniak – 6 – Stoper Górnika też uniknął większych błędów. W kilku sytuacjach dobrze się ustawiał, co pomagało w skutecznych interwencjach.
- Rafał Janicki – 5 – Miał dwa kluczowe momenty w tym spotkaniu. Najpierw przechwycił piłkę w środkowej strefie boiska, a cała akcja zakończyła się golem dla Górnika. Później zanotował niefortunną interwencję przy próbie strzału Luquinhasa.
- Erik Janża – 5 – Kapitan Górnika zagrał więcej niż poprawnie. Jak zawsze zostawił zdrowia i serducha na murawie. A patrząc z perspektywy całego meczu zabrakło jakiś konkretów przede wszystkim w postaci asysty, co przecież jest znakiem firmowym Erika.
- Taofeek Ismaheel – 6 – Powrócił po kartkowej pauzie i już po 120 sekundach miał okazję do strzału, ale uderzył za słabo. W 8 min. zrobił już wszystko jak trzeba i dał prowadzenie Górnikowi. Widać było u „Tao” ochotę do gry, ale im dalej w las, więcej było z tego wiatru, niż konkretów.
- Patrik Hellebrand – 6 – W przypadku Patrika można właściwie po każdym meczu robić „kopiuj – wklej” przy opisie jego gry. Odbiory, celność podań nawet pod presją, czy próby strzałów. Jeśliby wymagać od Hellebranda czegoś więcej, to żeby w trudnych momentach z mocnym rywalem dał zespołowi jakiś impuls niekonwencjonalną akcją, bądź zagraniem.
- Dominik Sarapata – 6 – W kilku momentach pokazał próbkę boiskowej inteligencji, jak choćby w podaniach do Podolskiego i Zahovića. W tych sytuacjach niewiele zabrakło, by młody zawodnik zanotował asystę.
- Yosuke Furukawa – 6 – Najaktywniejszy piłkarz Górnika w początkowej fazie meczu. Japończyk był niemal nie do zatrzymania dla piłkarzy Legii, stąd asysta przy golu Ismaheela i kilka kolejnych kluczowych podań. Przy drugim golu dla gości nie upulnował Luquinhasa.
- Lukas Podolski – 6 – Dobrze rozgrywał piłkę w ok. pola karnego do tego kilka prób strzałów. Wydaje się, że przy drugim golu dla Legii, wespół z Sowem pozwolili na przedłużenie piłki głową rywalowi.
- Luka Zahović – 5 – Na początku meczu przytomnie przepuścił piłkę do Poldeigo przy podaniu Furukawy. Potem niewiele zabrakło, by przechwycił futbolówkę po prostopadłym zagraniu Sarapaty. Ale takich sytuacje z udziałem Zahovića było zdecydowanie za mało w całym meczu.
Zmiennicy:
- Ousmane Sow (od 63′ za Ismaheela) – 5 – Próbował coś szarpnąć i poszukać szansy na gola. Takowa dostał w doliczonym czasie gry, ale nie trafił czysto w piłkę.
- Josema (od 63′ za Szalę) – 5 – W obronie swoje zadania spełnił. W ofensywie szukał sobie przestrzeni do oddania strzału, jednak nie miał ku temu okazji.
- Sinan Bakis (od 80′ za Podolskiego) – NS – Grał zbyt krótko. Bez oceny, aczkolwiek dwie okazje miał.
- Lukas Ambros (od 80′ za Furukawę) – NS – Grał zbyt krótko. Podobnie ja u Bakisa, nie ma oceny, ale Ambros też dwa razy dobrze dogrywał w pole karne, co mogło dać jeszcze Górnikowi szanse na gola.
- Paweł Olkowski (od 90+2′ za Hellebranda) – NS – Grał zbyt krótko.
Kogut meczu: Brak
Skala not:
1 – kompromitująco
2 – fatalnie
3 – bardzo słabo
4 – słabo
5 – przeciętnie
6 – dobrze
7 – bardzo dobrze
8 – świetnie
9 – rewelacyjnie
10 – fenomenalnie (klasa światowa)
Źródło: Roosevelta81.pl
Grafika: Łukasz
Jan Urban „10” !- geniusz trenerski w każdym calu !
chyba miało być €genisz trenerski 🙂