Górnik zagrał bardzo dobrą pierwszą połowę i gdyby nie kontrowersyjny rzut karny, zasłużenie byłby na prowadzeniu. Po raz kolejny jednak „Trójkolorowi” oddali pole gry rywalom po przerwie, a Legia jako klasowy rywal potrafiła to wykorzystać i przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Poniżej nasze oceny za mecz przy Łazienkowskiej, choć łatwiej byłoby je wystawić osobno za każdą połowę.
Steinbors: 5 – Miał sporo pracy i kilka razy popisał się świetnymi interwencjami. Ogólna nota jednak dosyć niska, bo często zamiast łapać piłkę, piąstkował ją. Przy golu na 2:0 mógł się chyba lepiej zachować.
Olkowski: 6 – Motor napędowy Górnika w pierwszej połowie, później jakby opadł z sił i rywale często zagrażali z jego strony.
Augustyn: 5 – Brakuje mu jeszcze sił na 90. minut i miał sporo problemów z ruchliwymi napastnikami Legii. Zdecydowanie lepszy występ niż przeciwko Zagłębiu.
(67′ Gancarczyk): NS – Wprowadził trochę spokoju, ale nie był w stanie zapobiec utracie drugiej bramki.
Szeweluchin: 5 – Podobnie jak Augustyn miał sporo problemów z bardziej mobilnymi zawodnikami Legii.
Kosznik: 6 – Lustrzane odbicie Olkowskiego, czyli świetnie w pierwszej połowie podłączał się do ataków, jednak im dalej w mecz, tym zagrożenie z jego strony malało.
Nakoulma: 6 – Sporo biegał, próbował brać ciężar gry na siebie. To po jego akcji Łukasz Madej wyprowadził zabrzan na prowadzenie. Miał też kapitalną sytuację w końcówce na remis, lecz fatalnie przestrzelił. Można mieć też zastrzeżenia do dużej ilości strat.
Sobolewski: 7 – Najlepszy na boisku, wybijał ochotę do gry warszawiakom. Po raz kolejny Górnik stracił gola, gdy nie było go już na boisku, choć w drugiej połowie był już mniej widoczny.
(72′ Iwan): NS – Nie wniósł za wiele do gry.
Mączyński: 6 – Opaska kapitana mu służy. Szukał gry, odpierał piłki i starał się atakować. Sprokurował rzut karny, ale tutaj bardziej zawinił sędzia niż sam zawodnik.
Madej: 6 – Poza golem niczym specjalnym się nie wyróżnił. Bramka jednak pięknej urody i miejmy nadzieję, że doda mu pewności siebie oraz luzu.
(62′ Małkowski): NS – Niewiele lepszy od Madeja.
Przybylski: 5 – Mniej aktywny niż zazwyczaj, długimi momentami bezproduktywny.
Zachara: 5 – Biegał bezradnie pomiędzy obrońcami Legii. Jest zbyt uzależniony od podań kolegów, a w tym meczu było ich jak na lekarstwo.
Podsumowanie: Kolejny mecz, w którym oglądamy dwie różne twarze Górnika. Jest problem w drugich połowach, bo nie tylko zawodnicy grają słabiej, ale także fizycznie nie jest to taki sam poziom, jak przed przerwą. Można żałować zwłaszcza pierwszej połowy, bo była szansa, aby prowadzić nawet 2:0. Szkoda, że zmiennicy niewiele wnieśli do gry, choć Adam Nawałka próbował coś zmienić. Zobaczymy, czy drużyna szybko będzie potrafiła się podnieść po porażce.
źródło: Roosevelta81.pl
foto: Legionisci.com