Noty i cenzurki po meczu z Lechem Poznań: Pomimo porażki, trudno nie docenić zespołu

Kibic  -  22 grudnia 2021 19:05
2
2468

Po pięciu ligowych meczach bez porażki, Górnik Zabrze musiał w Poznaniu uznać wyższość rywali, aczkolwiek trudno nie docenić zespołu, który na terenie lidera był bliski zwycięstwa. Lech miał z pewnością więcej z gry, dłużej trzymywał się przy piłce, „Trójkolorowi” wypracowali sobie klarownych sytuacji. Wydaje się, że remis byłby najsprawiedliwszym rezultatem przy Bułgarskiej, a bramka stracona w końcówce zawsze boli.

  • Daniel Bielica – 6 – Dostał szansę w ostatnich dwóch meczach i w obu przypadkach pokazał się z dobrej strony. W Poznaniu już na początku meczu uchronił Górnika przed utratą bramki. dwa razy kapitulował, ale szans przy golach nie miał. Przed każdym golem zresztą popisywał się świetnymi interwencjami.
  • Przemysław Wiśniewski – 7 – W ostatnich tygodniach forma wyraźnie poszła do góry, nie inaczej było w niedzielę przy Bułgarskiej. Już w 2 min. uprzedził w ostatniej chwili rywala. Nieraz wykorzystywał też swoją szybkość w powstrzymywaniu rywali i do tego dobra gra głową.
  • Rafał Janicki – NS – Grał zbyt krótko. Boisko opuścił w 10 min z powodu urazu.
  • Adrian Gryszkiewicz – 6 – Niezły mecz w wykonaniu Adrian, choć zdarzały się niedokładności przy wyprowadzaniu piłki. Wyskakiwał też wysoko do rywali po odbiór. Ponownie bliski gola, gdy w 63 min. dobrze odnalazł się polu karnym i główkował tuż nad poprzeczką.
  • Robert Dadok – 7 – W akcji bramkowej poklepał z Nowakiem, rozpracowując defensywę gospodarzy. Bliski asysty w końcówce spotkania, kiedy popisał się precyzyjnymi wrzutkami do Janży.
  • Krzysztof Kubica – 5 – Zagrał przeciętny mecz. Miewał złe podania i straty. Na plus kilka przechwytów, po jednym z nich właśnie, Mvondo uruchomił Podolskiego.
  • Jean Mvondo – 6 – Na początku było trochę niedokładności, ale z upływem czasu radził sobie w tym elemencie coraz lepiej. Jak pisaliśmy wyżej, to Kameruńczyk zanotował kluczowe podanie w akcji, po której Poldi był bliski gola. Starał się mocno przeszkadzać rywalom, sam nie był przez nich oszczędzany. Warto przypomnieć, że Kvekveskiri oraz Tiba za faule na Mvondo zarobili żółte kartki.
  • Erik Janża – 6– Zdecydowanie musiał skupiać się zadaniach defensywnych, stąd mniej dawał w ofensywie. Pod koniec meczu zabrakło niewiele, by Erik wpisał się na listę strzelców. Najpierw po jego strzale piłka poszła jeszcze po poprzeczce, w drugim przypadku główkował tak, że Bednarek ze sporym trudem sparował zmierzającą tuż przy słupku futbolówkę.
  • Bartosz Nowak – 7 –Przy golu dla Górnika pograł z Dadokiem i zanotował asystę odgrywając do Jimeneza. Przy pierwszym trafieniu Lecha, nie zdążył doskoczyć do Kvekveskiriego, w tym wypadku pomocnikowi Górnika przeszkodził nieco sędzia. Również po jego wrzutce, szansę na trafienie miał Gryszkiewicz.
  • Lukas Podolski – 5 – Niewidoczny w pierwszej połowie, w końcówce się rozruszał. Pogrywał więcej piłą m.in z Jimenezem. No i miał świetną okazję na gola, ale bramkarz Lecha zdołał go powstrzymać.
  • Jesus Jimenez – 7 – Jesus wrócił do strzelania. Po golu w Częstochowie, teraz przyszło trafienie w Poznaniu. Starał się, w tym trudnym meczu rozruszać ofensywę zabrzan, nieraz wracając się na własną połowę po piłkę. Jego podbicie głową, przy stałym fragmencie gry wykonywanym przez Nowaka, pomogło Gryszkiewiczowi dojść do dogodnej sytuacji.

Zmiennicy: 

  • Jakub Szymański (od 10′ za Janickiego) – 6 – Sprawdza się w zadaniach specjalnych. Już po raz drugi w sezonie „awaryjnie” pojawił się na murawie i podobnie, jak przeciwko Śląskowi, tak i w niedzielę dał radę. Skuteczny w defensywie, jak choćby interwencja z 22 min, gdy uprzedził Ishaka. Dołożył również swoje przy bramce dla zabrzan, rozpoczynając z Dadokiem całą akcję.
  • Mateusz Cholewiak (od 83′ za Nowaka) – 5 – Wszedł na ostatnie dwadzieścia minut, nie był to tak wyrazisty występ, jak przed paroma dniami w Częstochowie. Aczkolwiek zamieszany w akcję, w której Podolski został powstrzymany w szesnastce rywali.
  • Dariusz Stalmach (od 101′ za Kubicę) – NS
  • Vamara Sanogo (od 101′ za Podolskiego) – NS 

Kogut meczu: Rober Dadok. W przekroju całego meczu, chyba najwięcej dawał w ofensywie. Oprócz dużego udziału przy bramce, także dobre dośrodkowania, o czym pisaliśmy wcześniej. No i jak zawsze dużo zdrowia zostawione na boisku.

Skala not:
1 – kompromitująco
2 – fatalnie
3 – bardzo słabo
4 – słabo
5 – przeciętnie
6 – dobrze
7 – bardzo dobrze
8 – świetnie
9 – rewelacyjnie
10 – fenomenalnie (klasa światowa)

Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Moim zdaniem kogut nalezy sie Bielicy. Gdyby nie on to z 4 bramki by wpadly:)

Mam nadzieję, że od nowego roku będą stawiać w bramcę Bielice a nie Sandomierskiego