Może i w tym meczu nieco kontrowersji było na niekorzyść Górnika, jak choćby brak analizy VAR przy zagraniu ręką Szymonowicza. Nie zmienia to jednak faktu, że podopieczni Marcina Brosza rozegrali słabe spotkanie, co zresztą przyznał trener podczas pomeczowej konferencji, zasłużenie przegrywając z Cracovią. O tym meczu trzeba zapomnieć i skupić się na kolejnym pojedynku. Z Białegostoku bowiem warto przywieźć punkt(y), wówczas będziemy mogli powiedzieć o całkiem udanej – choć niepełnej (patrz: mecz z Lechem) -rundzie jesiennej.
- Martin Chudy – 5 – Przy golach bez większych szans. Można by się przyczepić co do kilku mało precyzyjnych wybić. Bez jakiś spektakularnych interwencji.
- Adrian Gryszkiewicz – 4 – Sporo pracy mieli na swojej stronie wspólnie z Janżą. Szczegónie dawał im się we znaki Thiago. Sporo zdrowia z pewnością zostawił na murawie. Przy drugim golu Gryszkiewicz zbyt słabo i prosto pod nogi rywala głową piłkę, dając tym samym gościom szanse na ponowienie ataku, niestety skuteczne.
- Przemysław Wiśniewski – 6 – Pierwsza porażka Górnika, odkąd formacją defensywną (jako środkowy stoper) dowodzi Przemek. Pomimo tego Wiśnia bez większych wpadek. Aktywny także w grze do przodu, mogliśmy go zobaczyć wprowadzającego piłkę w strefę przeciwnika. W końcówce spotkania bliski zdobycia kontaktowego gola, ale po główce futbolówka ostemplowała poprzeczkę.
- Stefan Evangelou – 4 – Przy drugiej bramce dla Cracovii zupełnie zapomniał o Siplaku. W ogóle nie były to najlepszy mecz w wykonaniu Stefana, nie był pewnym punktem defensywy.
- Erik Janża – 5 – Jak pisaliśmy wyżej, lewa strona Górnika była częściej naciskana przez przeciwników. Stąd większe zaangażowanie Erika w grę obronną, kosztem oczywiście ofensywy.
- Giannis Masouras – 4 – W porównaniu z poprzednimi meczami, mało widoczny w okolicach bramki rywali. W defensywie też bywało różnie, jak choćby w 21. min, kiedy zapomniał o Siplaku. W tej sytuacji zabrzanom jeszcze dopisało szczęście. Nie zmienia to faktu, że Grek zanotował mocno przeciętne zawody. Jeśli chodzi o sytuację z ręką, po której arbiter podyktował rzut karny dla Pasów, to raczej trudno mieć do Masourasa wielkie pretensje, czasu na reakcję za dużo nie miał.
- Roman Prochazka – 4 – Wrócił do wyjściowego składu, ale nie swoją grą nie zachwycił. W poprzednich spotkaniach, wchodząc z ławki gra Słowaka wyglądał zdecydowanie lepiej.
- Bartosz Nowak – 4 – Pomocnik Górnika rozpoczął mecz od dobrej akcji z Jimenezem, wówczas Bartosza zatrzymał Niemczycki. Starał się też szukać partnerów prostopadłymi podaniami. Kibice jednak zapamiętają występ Nowak głównie z perspektywy jego kiksów. Szczególnie w sytuacji, gdy Krawczyk wyłożył mu futbolówkę jak na patelni.
- Alasana Manneh – 5 – Mało widoczny, mało kreatywny. Brakowało jego niekonwencjonalnych zagrań, które mogłyby zrobić nieco zamieszania w dobrze zorganizowanych szykach defensywnych gości.
- Piotr Krawczyk – 5 – Po golu zdobytym w Płocku, dostał szansę gry od pierwszych minut przeciwko Crcovii. W kilku akcjach, szczególnie na początku, pokazał się z dobrej strony. Bliski asysty, kiedy przechwycił piłkę po zbyt lekkim zagraniu obrońcy rywali, ale dobrego wyłożenia nie wykorzystał Nowak.
- Jesus Jimenez – 5 – Dobrze współpracował z Nowakiem, co potwierdzały choćby akcje z 8 i 32 min. W tej drugiej sytuacji Jesus po prostopadłym zagraniu Bartosza oddał pierwszy (zbyt słaby) celny strzał Górnika. W końcówce źle trafił w piłkę po dobrej akcji i podaniu Ściślaka. Z kolei znacznie gorzej wygląda współpraca z Krawczykiem, stąd też mi.in brakowało siły ognia przedniej formacji.
Zmiennicy
- Adam Ryczkowski (od ′46′ za Masourasa) – 3 – W przeciwieństwie do wcześniejszych spotkań, nie było to udane wejście. Sporo niepotrzebnych dryblingów, złe decyzje. Do tego jeszcze współudział przy drugim golu dla krakowian, wówczas Adam nie zdążył z asekuracją źle ustawionego Evangelou. Bliski asysty przy dograniu do Sobczyka.
- Daniel Ściślak (od 67′ za Manneha) – 4 – Ambitnie, jak zawsze. W 86 min przeprowadził znakomita akcję z lewej strony. Najpierw ułożył Dimuna, później jeszcze zwiódł kolejnego obrońcę i dokładnym podaniem obsłużył Jimeneza, który nieczysto trafił w piłę w tej sytuacji.
- Alex Sobczyk (od 67′ za Krawczyka) – 4 – Wszedł i walczył twardo z rywalami, momentami bardzo twardo – walka o górną piłkę z Rodinem po której Alex otrzymał żółtą kartkę. To co najważniejsze jednak w jego przypadku miało miejsce w 80 min, kiedy po błyskawicznym odegraniu Ryczkowskiego znalazł się w sytuacji niemal sam na sam z Niemczyckim. Niestety dla Sobczyka i całego zespołu lepszy w tym pojedynku okazał się golkiper przyjezdnych.
- Łukasz Wolsztyński (od 87′ za Prochazkę) – NS
Kogut meczu: —
Skala not:
1 – kompromitująco
2 – fatalnie
3 – bardzo słabo
4 – słabo
5 – przeciętnie
6 – dobrze
7 – bardzo dobrze
8 – świetnie
9 – rewelacyjnie
10 – fenomenalnie (klasa światowa)
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl