Wyjazdowe spotkania „Trójkolorowych” powoli stają się zmorą. Porażka w Sosnowcu bardzo boli, bo było jedno z najbardziej prestiżowych spotkań w I lidze dla kibiców, dlatego też noty nie mogą być zbyt łaskawe dla naszych zawodników.
Kasprzik 6 – Źle się dzieje, gdy najlepszym naszym zawodnikiem kolejny raz jest bramkarz. Grzegorz zastąpił między słupkami młodego Kuchtę i kilkukrotnie udowodnił, że cały czas jest „pod parą”. Szkoda, że nie zatrzymał strzału Najemskiego, bo mecz mógł potoczyć się zupełnie inaczej.
Ambrosiewicz 4 – W pierwszej połowie nie dał się Łuczakowi efektownie stopując jego zapędy. Później już miał więcej problemów z zawodnikami Zagłębia. Kilka razy ładnie podłączył się w ofensywie. Na pewno wypadł lepiej niż Matuszek w Nowym Sączu, a jego młody wiek pozwala wierzyć, że będzie tylko lepiej. Jeden z nielicznych plusów tego meczu.
Kopacz 4 – Do czasu sytuacji z Najemskim grał na swoim poziomie. Wydaje się, że był faulowany przy bramce. Zwykle jednak to on przestawia wszystkich, a teraz sam został sprowadzony do parteru.
Danch 3 – Do Adama nie można mieć pretensji o zaangażowanie z tym, że ostatnio jego forma dostosowuje się do poziomu reszty drużyny.
Kurzawa 4 – Standardowo na prawej obronie. Trudno, aby było lepiej. Marcin Brosz niczego tutaj nie wyczaruje i sam zawodnik również.
Wolniewicz 2 – Nie był zbyt widoczny na pozycji defensywnego pomocnika, niczym się nie wyróżnił, by zasłużyć na pochwały. Poprosił o zmianę.
(69′ Grendel) NS – Po wejściu starał się wnieść trochę agresywności w naszą defensywę, choć niestety, w jednej akcji zbyt blisko postawił stopę obok Pribuli, który po tej akcji powinien przemianować się na „Primabalerinę” i mieliśmy rzut karny.
Przybylski 3 – Zainicjował akcję bramkową dla nas i zaginął na boisku. Mało widoczny.
Gergel 3 – Asysta i kilka niezłych zagrań to za mało jak na kogoś, kto ma być liderem „Trójkolorowych” w I lidze. Oby Roman szybko ustabilizował formę, bo na razie gra bardzo nierówno.
Nowak 5 – Kondziu wyrasta na lidera środka pola, niestety jeszcze nie potrafi ustabilizować formy i ma spore wahania nawet w trakcie trwania meczu. Niezłe fragmenty przeplata takimi, gdzie go zupełnie nie widać.
(62′ Skrzypczak) NS– Wszedł na boisko i tyle.
Plizga 5 – Stara się ciągnąć zespół. Ma mnóstwo dośrodkowań i powinien mieć już kilka asyst. Może gdy przyjdzie lepsze zgranie z Angulo to doczekamy się większej ilości bramek naszej drużyny.
Angulo 6 – Dochodzi do sytuacji strzeleckich i powinien strzelić nie jednego, ale dwa gole. Przy akcji bramkowej z zimną krwią wykorzystał niezdecydowanie obrońców.
Nasz komentarz: – To bolesna porażka, która kolejny raz pokazuje, że nikt 14-krotnym mistrzom Polski kłaniał się w I lidze nie będzie. Nie potrafimy dłużej przytrzymać piłki, nie mówiąc już o zdominowaniu rywala. Nasz najlepszy zawodnik w poprzednim roku myślami jest gdzieś indziej. Boli też to, że „Dynsiu” stracił swoją agresje a formą zrównał się z całą drużyną. Są też plusy, Młody Ambrosiewicz na prawej obronie, przełamanie Angulo i to, że Kapel nie traci formy, bo kilka razy nam ratował skórę.
Wielka szkoda nam trenera Marcina Brosza. Można go krytykować za jakieś decyzje lub ich brak, ale sytuacja w klubie jest jaka jest i trudno, aby było lepiej. Trąbimy o tym już niemal od początku istnienia naszego serwisu, ale nie zmieniło się nic, a jest coraz gorzej. Ryba psuje się od głowy!
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl